mix

Ja juz nie wierze w nadejscie tych pieknych chwil.

Wciaz tylko 'ciemne' mysli. Juz brak mi sil...

ja po mojej mieszance usnalem, obudzilem sie po jakis 2h, probowalem chodzic po pokoju.. mdlalem i upadalem.

Gdy sie obudzilem bylem caly poobijany. Trafilem do szpitala, z ktorego wypuscili mnie na 2dzien.

Ja jestem wlasnie po 2 probie. Zjadlem 120 tabletek pernazyny i troche sulpirydu. Niestety w pore trafilem do szpitala.

Czuje ze to nie byl moj ostatni raz...

witam alija_s;

ja rowniez jestem z opola, stwierdzono u mnie depresje oraz napady lekow.

Bardzo chetnie z Toba porozmawiam. Wyslalem Ci wiadomosc.

pozdrawiam

witaj;

pierwszy post i taki smutny.

moze chcesz sie podzielic z nami swoimi problemami?

pozdrawiam

trzymaj sie!

Biore ten lek od okolo miesiaca. Na poczatku bralem go tylko raz dziennie - wieczorem.

Teraz gdy odstawiono mi sulpiryd, biore go trzy razy dziennie. Rano - 50mg, poludnie - 50mg, wieczor - 175mg.

Rowniez czuje sie po niej ospaly, ale mi to nie przeszkadza. Wrecz przeciwnie. Do tej pory mialem klopoty ze

snem, budzilem sie po nocach, nie moglem spac. Po pernazynie jest troche lepiej.

Niestety musze troche poczekac, wyznaczyli mi termin dopiero na 4 czerwca.

No i po wizycie. Dostalem skierowanie na oddzial dzienny, wiec nienajgorzej.

Co do lekow to mam przestac brac sulpiryd i zwiekszono mi dawke i to

sporo peraziny.

Czyli spotkanie nie wypali? Bo tyle o tym bylo, a teraz sprawa ucichla.

odpisalem, ale chyba Cie nie bylo. czekam na wiadomosc od Ciebie.

nawet nie wiesz jak dobrze znane mi sa Twoje mysli. jednak mimo wszystko musisz sprobowac, wybierz jakiegos learza. pamietaj ze masz dla kogos to robic, masz dla kogo zyc...

Ja wlasnie jestem caly czas sam ze swoimi myslami. Dziewczyna mnei zostawila, mieszkam sam, daleko od rodziny.

A nie myslalas nad tym, zeby zmienic psychologa/psychiatre?

Ale widzisz, masz dla kogo sie starac - masz coreczke. Co do partnera, to porozmawiaj z nim szczerze i powiedz, ze jego zachowanie wcale Ci nie pomaga, a wrecz przeciwnie - pogarsza sytuacje.

Powiedz mi chodzisz do lekarza?

Zdecydowalem sie, jesli lekarz tylko zaproponuje szpital ponownie - zgodze sie.

Zbyt wiele tego jak dla mnie, nie daje rady sam.

nasza sytuacja jest bardzo podobna. ja tez probowalem. nie udalo sie i zaluje.

Masz kogos bliskiego, na kogo mozesz liczyc?

Ja nie pamietam juz chwil w ktorych cieszylem sie, ze zyje i chcialem zyc. Obecnie mysli tego typu mnie nie opuszczaja. Probowalem sie zabic, nie udalo sie. Za lekko pociagnalem ostrzem po rece. Caly czas zaluje, ze mi sie nie udalo. Jestem niemal pewien ze sprobuje znow.

Czesc Asiu, mam to co Ty. Trzymaj sie. W razie czego pisz.

Asiula82: Rowniez cierpie na depresje, w moim przypadku jest tak, ze wiekszosc rzeczy mnie irytuje. Zloszcze sie z byle powodu. Ja w takich wypadkach nie niszcze niczego mimo, ze mam ochote, poprostu krzycze, zdarza mi sie plakac. Czasem pomaga mi rowniez spacer.

Bylem dzis u psychologa. Stwierdzila, ze wydaje sie iz moj stan sie troche polepszyl. Wszystkiego jednak dowiem sie dopiero w przyszly czwartek, po wizycie u psychiatry.

dziekuje wszystkim za cieple przywitanie.

Teraz to sam juz nie wiem co mam zrobic. Biore te leki, i poprawa jest znikoma. W poniedzialek mam kolejna wizyte u psychologa i ona na bierzaco informuje lekarza o moim stanie. Mozliwe ze tym razem mnie zatrzymaja.

Troche sie obawiam jak bedzie pozniej z opuszczeniem szpitala. Nie chce zeby trzymano mnie tam w "nieskonczonosc".

Wojewódzki Specjalistyczny Zespół Neuropsychiatryczny w Opolu.

Witam;

jestem Grzesiek. Obecnie mieszkam w Opolu, mam 22 lata. Interesuje sie min. anime, manga, muzyka. Lubie chodzic do teatru i kina.

Moze na poczatek tyle wystarczy. :)