smutna...9
-
Postów
13 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez smutna...9
-
-
szkoda ze nikt tu juz nie zagląda,popisałabym.
-
smutna...9
leki zaczeły działac tylko zas nie moge spac i obrzeram sie ,tez tak macie
?
-
ta fluoksytyne a nn i depresje nerwice ekowa ale nie mam apetytu a chce go miec. Co zrobic?
-
hej biore fluoksetyne i nie mam apetyty czy to minie?
-
odpiscie,pomocy
-
ktos ma podobny problem
-
MOZE LEKI JESZCZE NIE DZIAŁĄJA .Taka sytuacja mąż byl w pracy a tu słysze pukanie do drzwi miałąm nie otwierac serce w gardle miałam ,ale wyjrzałm przez okno a tam własciciel mieszkania ,może cos sie stało i otworzylam ,nie lubie otwierac bez męża,pytał o pierdoły,nie wiedziałam ze miał przyjsc bylam z dzieckiem,a ja po jego wyjsciu juz analizowałam czy cos było,potem wziełam sie za sprzata,.Najlepjej by było dla mnie zapytac sie tej osoby która była czy cos było ale jak mam to zrobic,oszaleje
-
Hej byłam u specjalisty ale nadal mam wyrzuty sumienia ,nie chce mi sie nic ,mam cudownego synka i i męża,nie moge sobie z tym poradzic na niczym skupic,mąż o tym wie i tak mam wyrzuty sumienia,pomocy-BIORE LEKI
-
pomocy,nie daje rady juz ....ma natretne mysli ze zdradziłam .Z kazdym faetem co gadam ma mysli ze zdradzilam ale jest to tak silne ze prawdziwe .NIE CHCE I SIE zyc.Mam dziecko i meza ,ale nie moge z tymi myslai funkcjonowa.POMOCY.rozdarta19, wyluzuj trochę bo bardzo się wszystkim przejmujesz. Nie masz nic na sumieniu i to jest najważniejsze po co wkręcić inne rzeczy a za chwilę zaczniesz analizować nie tylko co robisz ale i co mówisz. Psycholog dobra rzecz jak ci nie przejdzie to idź.Fajnie ze odpisujesz
Widzisz ty jakos umiesz sobie z tym radzic' date=' a mnie ta mysl wykancza, ja mysle o tym non stop a ty masz przerwy np. miesiac, tez bym tak chciala, ale jakos nie potrafie tlumacze sobie na wszytskie sposoby i nic nie daje, caly czas o tym mysle obojetnie co robie i jest mi bardzo zle, nie umie z tym sobie poradzic, nie mam zadnego pomyslu jak mam z tym zyc by byc szczesliwa i przekonana ze bylam mu wierna.Czasami jak patrze na niego w domu to mnie strach ogarnia ogromny, i mam mysli a jezeli go zdradzilam?i zaczynam sie bac jego samego, ze mnie rzuci, i nie czuje sie swobodnie gdy np. lezymy razem czy nawet jak patrze na niego.To mi zyc nie daje i nawet w dniu slubu tak mialam
Czasami mysle ze to nie jest choroba tylko ze zapomnialam przeszlosc i teraz sie boje czy czegos nie zrobilam, bo jak by byla to choroba i bylabym o tym przekonana to bym wiedziala ze tak nie bylo bo to tylko moja choroba , ale ja nigdy chora nie blam i wydaje mi sie ze to moja wina i ze to nie choroba tylko moja wina, ze wszystko zapomnialam i cos zle zrobilam, np. ze go zdradzilam i mam wyrzuty a nie wiem co i jak, i przypominam sobie sytuacje z przeszlosci i sie zastanawiam czy to nie moglo sie wtedy .... czy wtedy ..... stac.Juz tak rok mam ile jeszcze?
Czasami mam mysli samobujcze, i mysle ze jak bym skonczyla ze soba to by sie caly problem skonczyl.Czasami mysle zeby sie rozstac z mezem, bo moze wtedy bym byl spokojna, ani jedego ani drugiego nie chce, ale jakie mam wyjscie? nie chce tak zyc w takim strachu i leku i niepewnosci i poczuciu winy do koca zycia!!!!
Naprawde jestem bezsilna i nie mam pomyslu jak z tego wyjsc.Nie wiem co robic?????[/quote']
-
rozdarta19, wyluzuj trochę bo bardzo się wszystkim przejmujesz. Nie masz nic na sumieniu i to jest najważniejsze po co wkręcić inne rzeczy a za chwilę zaczniesz analizować nie tylko co robisz ale i co mówisz. Psycholog dobra rzecz jak ci nie przejdzie to idź.Fajnie ze odpisujesz
Widzisz ty jakos umiesz sobie z tym radzic' date=' a mnie ta mysl wykancza, ja mysle o tym non stop a ty masz przerwy np. miesiac, tez bym tak chciala, ale jakos nie potrafie tlumacze sobie na wszytskie sposoby i nic nie daje, caly czas o tym mysle obojetnie co robie i jest mi bardzo zle, nie umie z tym sobie poradzic, nie mam zadnego pomyslu jak mam z tym zyc by byc szczesliwa i przekonana ze bylam mu wierna.Czasami jak patrze na niego w domu to mnie strach ogarnia ogromny, i mam mysli a jezeli go zdradzilam?i zaczynam sie bac jego samego, ze mnie rzuci, i nie czuje sie swobodnie gdy np. lezymy razem czy nawet jak patrze na niego.To mi zyc nie daje i nawet w dniu slubu tak mialam
Czasami mysle ze to nie jest choroba tylko ze zapomnialam przeszlosc i teraz sie boje czy czegos nie zrobilam, bo jak by byla to choroba i bylabym o tym przekonana to bym wiedziala ze tak nie bylo bo to tylko moja choroba , ale ja nigdy chora nie blam i wydaje mi sie ze to moja wina i ze to nie choroba tylko moja wina, ze wszystko zapomnialam i cos zle zrobilam, np. ze go zdradzilam i mam wyrzuty a nie wiem co i jak, i przypominam sobie sytuacje z przeszlosci i sie zastanawiam czy to nie moglo sie wtedy .... czy wtedy ..... stac.Juz tak rok mam ile jeszcze?
Czasami mam mysli samobujcze, i mysle ze jak bym skonczyla ze soba to by sie caly problem skonczyl.Czasami mysle zeby sie rozstac z mezem, bo moze wtedy bym byl spokojna, ani jedego ani drugiego nie chce, ale jakie mam wyjscie? nie chce tak zyc w takim strachu i leku i niepewnosci i poczuciu winy do koca zycia!!!!
Naprawde jestem bezsilna i nie mam pomyslu jak z tego wyjsc.Nie wiem co robic?????[/quote']
-
pomocy,nie daje rady juz ....ma natretne mysli ze zdradziłam .Z kazdym faetem co gadam ma mysli ze zdradzilam ale jest to tak silne ze prawdziwe .NIE CHCE I SIE zyc.Mam dziecko i meza ,ale nie moge z tymi myslai funkcjonowa.POMOCY.
-
hej
zdrada
w Nerwica natręctw
Opublikowano
a ty co z toba jest nic o ,chorobie nie napisałes?