Skocz do zawartości
Nerwica.com

varelse

Użytkownik
  • Postów

    350
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez varelse

  1. Ogólnie to tak, ale: przemyśl, jak będzie u ciebie z płynnością finansową. Jeżeli będziesz musiał_a czasami odwlekać opłaty albo stawać przed wyborem w stylu "terapia czy jedzenie", to nie warto, bo odbije się to niekorzystnie na terapii. Nie warto też brać kretydów/chwilówek na terapię prywatną, bo twoja sytuacja psychiczna na pewno nie poprawi się od pogorszenia sobie sytuacji bytowej.

    Z drugiej strony pamiętajcie, że prywatna nie jest z definicji lepsza niż na NFZ.

  2. Abstrahując od postawy Agnieszki: to strasznie smutnie, że indywidualne osoby chcą zrzutki na 20k, kiedy są niedofinansowane całe organizacje zajmujące się pomocą. Ja naprawdę wolę rzucić kasą (co też robię) na jakąś inicjatywę, która faktycznie robi dobre rzeczy, niż dotować czyjąś dogoterapię.

    ot

    Nie wiem gdzie szukać pomocy boje się że kiedyś gdy rodzina umrze to dowie się kim jestem facetem ( kobietą zamkniętą w męskim ciele) i że będą mnie straszyć a tego bym nie chciał dbam o siebie gole rece nogi z owłosienia nie mam włosów bo mam łysienie plackowate a jak widzę wąs pod nosem to się brzydzę pomocy proszę rozmawiałem o tym z Bogiem i nic .

    To transpłciowość, nie zaburzenia osobowości. Zgłoś się po pomoc do fundacji Trans-Fuzja.

  3. Dunno, ulotka mówi, że na lęki to nie ta substancja. Ale jakby ulotki miały wielką wartść informacyjną w tym zakresie, nie. :roll:

    Do Bożego Narodzenia jeszcze mnóstwo czasu, może lek "złapie".

    I wiesz co, dostrzegam zmianę w twoich postach, w sensie w stylu pisania. Teraz twoje posty są bardziej poukładane, lepiej skomponowane, jakoś przyjemniej się ciebie czyta. :smile:

  4. oskaka, pisz nowe posty zamiast edytować, bo nie widzę update'ów. :D

    U mnie... hm, chyba dobiłam do normalności. Są myśli samobójcze, jak na mnie dużo śpię, ale funkcjonuję po prostu normalnie. Wróciłam do czytania książek po dłuuuuugiej przerwie :smile: także osiągnęłam poziom koncentracji i motywacj, którego, myślałam, nie osiągnę już nigdy.

    Nadal citabax 10, czwarty miesiąc. Uboków brak.

  5. Ja mam 450+ znajomych, tak, dodaję trochę przypadkowo (na zasadzie "o, fajnie flejmowałeś", "jesteśmy w tej samej organizacji", "kojarzę cię stąd i stąd", "aktywnie udzielamy się w tych samych rejonach sieci"). Czy to jest mądre - nie wiem. Czy to jest pożyteczne - tak, BARDZO. Ale też nie używam fejsa jak instagrama (ok, teraz używam, bo trochę się wypaliłam), w sensie, dobry networking nie jest zły.

×