Skocz do zawartości
Nerwica.com

dziewczynaaslask

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez dziewczynaaslask

  1. Pisałam już kiedyś na innym forum, ale trafiłam teraz też tutaj i chcę opisać swoją sytuację. Może komuś będzie się chciało to przeczytać, może nawet osobie z podobnymi problemami. Mam prawie 23 lata i od zawsze jestem nieszczęśliwa. Już od dziecka nie było łatwo. Tata zmarł, gdy byłam mała więc go nie pamiętam. W domu były awantury przez alkoholika w rodzinie. Finansowo też nie było dobrze. Jako dziecko byłam zawsze cicha, nieśmiała, trzymałam się na uboczu. Chociaż wtedy miałam czasami kontakt z paroma koleżankami ale było to może do 10-11 roku życia. Później było coraz gorzej. W gimnazjum byłam kilka razy u jednej koleżanki i to wszystko. W szkole prawie do nikogo się nie odzywałam. W szkole średniej zostałam wyciągnięta na dyskotekę 2 razy, ale było to dla mnie niemiłe przeżycie bo siedziałam i do nikogo się nie odzywałam. Nigdy nie miałam znajomych, co dopiero mówić o przyjaciołach czy chłopaku. To dla mnie totalna abstrakcja. Teraz jestem na studiach i nie mam żadnych kontaktów towarzyskich. Nigdy do nikogo się nie odzywam sama od siebie, chyba że ktoś mnie o coś zapyta. Pewnie mam fobię społeczną :P Nawet gdybym chciała gdzieś wyjść, to nie idę, bo samej tak głupio. Na dodatek mam problemy zdrowotne i przez to już totalnie straciłam chęci do wszystkiego. Nie mam powodów żeby się czymś cieszyć. Nie mam żadnej motywacji żeby skończyć studia. Nie mogę się nikomu wyżalić. Jak patrzę na normalnych, szczęśliwych ludzi na ulicy to jest to dla mnie strasznie dziwne, że można żyć tak normalnie. Wszystko wydaje mi się takie dalekie, nierealne. Mam już dość tego wszystkiego, chciałabym żeby coś się zmieniło ale nie wiem od czego zacząć. Jak sobie pomyślę, ile lat zmarnowałam bezczynnie na siedzeniu w domu, podczas gdy inni rówieśnicy spotykali się ze znajomymi, to jeszcze bardziej się załamuję. Mając tyle lat jeszcze nigdy nie pracowałam, nie zarobiłam nawet grosza. Z rodziną nie mam dobrego kontaktu, wypominają mi to jaka jestem, że to moja wina itd. Całe życie przesiedziałam w domu na wsi, żadnych wyjazdów bo i z kim i za co? Niczego nie czerpię z życia. Czy jest tutaj ktoś w podobnej sytuacji? Mam takie wrażenie, że nie ma na świecie gorszego przypadku ode mnie. Chyba ciężko znaleźć osobę, która nie ma w ogóle znajomych i cały czas siedzi w domu, zero kontaktów z rówieśnikami.

     

     

    hej.jestes jeszcze na tym forum??

  2. Hej, jest tu ktoś w wieku około 18lat? szukam kogoś w podobnym wieku, czuję się taka samotna. Cierpię na fobię społeczną, chciałabym się przełamać i kogoś poznać. Myślę że tak było by prościej

     

     

     

    Ja jestem z Bielska i mam 20 lat.

×