Herbert

Czy jest tu ktoś ze Świętokrzyskiego pozdrawiam.

Witaj tatanka na forum, nie jesteś sama w tej chorobie ja mam 38 lat i powiem ci ze walczę z tym od bardzo dawna, raz jest lepiej raz dużo gorzej. Ogólnie staram sobie radzić i tego tobie życzę pozdrawiam.

Witam wszystkich fajnie jest wiedzieć ze człowiek nie jest sam w swojej chorobie,cierpię na nerwicę lekową i fajnie by było kogoś poznać i pogadać jak sobie radzi na codzień w nerwicy.

Elegia u mnie nerwica trwa długo za długo, zaczęła się już w dzieciństwie.

I teraz jak na to patrze to widzę ze ,wina leży po stronie rodzinnego domu.

ale o tym, i takich bliskich mi szczegółach to na forum nie chciał bym rozmawiać.

sama rozumiesz jest to dla mnie krępujące.Wybacz

Elgia jak sobie radzę? dobre pytanie, sam nie wiem na pewno jest ciężko bardzo ciężko.

a najgorsze jest to, jak córka prosi żebym jej pomógł w lekcjach lub z nią się pobawił.

A ja wtedy jestem bezsilny, bo ta okropna nerwica mi nie pozwala.

Cześć wszystkim a przede wszystkim ciebie Elgia.Dziś w pracy nie było zle nie mówię ze było super ale jakoś z leciało co do ukochanej to akceptuje mnie ale widzisz jak przychodzi kryzys i trwa dużej to jest gorzej wtedy naprawde mi nie pomaga a więc przeciwnie marudzi i dobija mnie a wtedy ciężko jest się pozbierać

Witaj to super ze wychodzisz na prostą

u mnie odwrotnie czuje ze nerwica mi się nasila

Witam wszystkich a przede wszystkim ciebie Elegia

wiem coś na temat tej maski bo mam tak samo zakładam ją co rano

żeby można iść do pracy wyjść do ludzi,

a najgorsze to jest to że ukochana osoba cie nie rozumie .