Skocz do zawartości
Nerwica.com

katsja

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez katsja

  1. Witajcie,

     

    od jakiegoś czasu zmagam się z pewnym kłopotem, kotry chyba zaczął się przed maturą 4 lata temu. Otoż ciągle dokucza mi wrażenie niepełnego wypróżnienia mimo, że stolce są normalne tzn. uformowane, miękkie. Często parcie na stolec i tak jakby ciągle coś tam było.. Np idę zawsze rano, po jakimś czasie znowu mi się chce, ale nie zawsze coś wydalę. Czasem mam wzdęcie, zgagę. Dość liczną candidę w kale i ogólnie kilka dziwnych wyników.Nieco lepiej jest pod wieczor jak mam się położyć. Fakt słabo sobie radzę ze stresem, ojciec mnie zostawił w dzieciństwie i to br na mnie wpłynęło np. miałam jakiś czas kłopoty ze snem oraz uczcucie, że nie łapię tchu. Miałam w życiu 2 operacje na wyrostek i kamicę pęcherzyka, pozaplaną zmianę po ropniu w odbycie, ogólnie zmęczenie i niechęć do wszystkiego. Co mi może być?? W sumie psychoterapeutka i psychiatra zgodni są, że to na tle emocjonalnym, ale przecież coś tam faktycznie się dzieje skoro grzyby, pojawiają mi się krople tłuszczu w stolcu, itp. Dostałam lek Paxtin? Myślicie, że pomoże? Bo ja jestem już głupia nie wiem,co mi jest i jak to wyleczyć.. Kilka dni temu wylądowałam na Sorze bo zemdlałam.

    Help :mhm:

  2. Pralinka, u mnie to odczucie nazywam "uczuciem niepełnego wypróżnienia" jakby zalegania stolca w odbycie - sory za opisy - zaraz po załatwieniu się jest uczucie ulgi, więc nie jest to uczucie stałe, ale potem znowu narasta

    poza tym czasami mam wzdęcie ale jakbym nie mogła oddać gazów, kotłuje się to

    w jelitach a odbyt ściśniety, jakbym była spięta,

    Badanie kości przez pochwe bolało bardzo, bo badał mnie b. niemiło, zero delikatnosci

    potem, to przez odbyt, było b. nieprzyjemnie, szczególnie jak dotykała wewn. tej kości, czułam ból.

     

    Ja też czuję stałe napięcie, czasem jest lepiej ale to nie jest NORMALNOŚĆ, jak kiedyś, przed tą nerwicą.

    Mam wrażenie, że moje bóle jelitowe promieniują na krzyż, prawy bok, pod łopatkę, ogólnie na plecy.

    Nie są one silne, czasem dyskomfort czasem uwieranie

    Mam dość, czy juz zawsze będą mnie męczyć jakieś objawy somatyczne? Jak nie drętwienie, to zawroty, jak to się skończyło to brzuch.

    Mam dośc tego wiecznego poczucia zagrożenia, napięte szczęki, język, barki nie opadaja swobodnie tylko są napiete i lekko uniesione.

    Pralinka, długo juz boli Cię to pod Żebrem i ile masz te jazdy z odbytem?

     

    Nadal masz takie odczucie w odbycie?

  3. Dzisiaj już mnie nie boli, ale mam uczucie czegoś w pupie, jakiegoś rozpierania. Zastanawiam się czy to nie mięśniak.

    Nie wiem czy iść teraz do ginekologa ? A może tam nic nie ma i znów przepadnie 100 zł

     

    -- 10 lut 2015, 17:51 --

     

    Dzisiaj już mnie nie boli, ale mam uczucie czegoś w pupie, jakiegoś rozpierania. Zastanawiam się czy to nie mięśniak.

    Nie wiem czy iść teraz do ginekologa ? A może tam nic nie ma i znów przepadnie 100 zł

     

    Witajcie jestem nowa na forum. Pralinko właśnie trafiłam na taki Twój wpis. Możesz mi powiedzieć, czy nadal masz te kłopoty z odbytem? Czy to faktycznie było nerwicowe? Napiszę swoją historię :P

     

     

    borykam się z bólem w odbycie takim rozpierającym, uczucie ucisku, czasem zablokowania odbytnicy, zalegania w środku, kłucie- nie wiem, może to fachowo nazywa się uczuciem niewypróżnienia.To trwa cały dzień, ale jest zmienne. Brak objawu w nocy. Mam zmianę pozapalną po ropniu i jestem w trkacie leczenia natomiast odczuwam br silny dyskomfort psychiczny. Nie jestem w stanie przestać o tym myśleć. Zimne ręce i dłonie, ciągły niepokój wewnętrzny, wali mi serce. Gastrolodzy uparcie twierdzą, że to IBS, ale stolce są normalne zawsze rano, potem po jakimś czasie znowu mi się chce, raz coś wydalę, raz nie. Sytuacja powtarza się w ciągu dnia. Rzadko mam wzdęcie, czy ból brzucha. Bolesny okres .Natomiast to uczucie czegoś w odbycie nie daje mi normalnie żyć. Raz z bólu ledwo szłam, zdarzają mi się mrowienie w nogach, przeszywanie bólu do pochwy. W kolonoskopii mały polip, poza tym bez zmian. O zmianie pozapalnej ropniu wspomniałam.Morfologia w normie,TSH też. Miałam2 operacje wycięcie wyrostka i pęcherzyka żół. Sytuacja prywatna w sumie unormowana mam pracę, narzeczonego, studia. w przeszłości miewałam kłopoty ze snem, wrażenie, że nie mogę oddechu złapać. Ojciec zostawił mnie jako dziecko i dopiero po latach odnowił kontakt. Moja babcia cierpiała na nerwicę, ojciec na depresję. Zaczęłam psychoterapię, mam też w planach psychiatrę, Moje pytanie brzmi, co ja mam IBS, czy to jest nerwowe. Nie chcę żyć z tym dyskomfortem, czuje się bardzo źle od kilku miesięcy. Pierwsze objawy zauważyłam ok 3 lata temu przed maturą, ale dyskomfort był znośny i miał samoistnie. W tym momencie nie daję radę. Proszę o pomoc. Jak leczyć i co mi jest?

  4. przyczyna nerwica, skutek także już organiczny, ale jakby psychice ulżyło to pewnie byłoby lepiej, a może zwyczajnie po zabiegu tak reagujesz nerwowo tylko, no i tylko tak gdybam (choć w granicach realizmu) a nie uważam

     

     

    zabiegu nie miałam proktolog w anoskopii zobaczył stan zapalny krypt odbytu i zasugerował zrobić bad. transrektalne odbytu usg i wyszła mi właśnie zmiana pozapalna- ropień, ale nieaktywny pewnie ze względu na wdrożone leczenie, bo miałam jeszcze wcześniej podejrzenie szczeliny odbytu. teraz też mam maść i czopki, po distreptazie jakby lepiej jest. natomiast z tą zmianą sam mi powiedział, że póki co nic innego nie zrobi, bo tak zmiana pozapalna to wycięcie jest bezsensu, zwieracze mam bez patologii wcześniej myślałam, że to może jakieś zespoły bólowe, ale jego zdaniem nie, bo ból jest stały a np. w zespole dźwigacza odbytu tak nie jest. poza tym wszystko ustępuje jak śpię i wtedy jest najlepiej 0 bólu i smutku... narazie muszę wyleczyć ten stan po ropniu, ale podejrzewam, że to uczucie zalegania, cieżkości, piłki, rozpieranie jest psychosomatyczne, bo poza tym nic tam nie ma innego. mam nadzieję, że psychiatra mi pomoże

  5. mogą to być mięśnie dna miednicy, spięte, utworzyły się punkty spustowe, kiedyś o tym czytał i u mężczyzn potrafi to dawać wydawałoby się absurdalne dolegliwości, np. jak w przewlekłym zapaleniu prostaty, zaś bóle w odbycie jak najbardziej, psychologiczne uwarunkowania nerwicowe i depresyjne predysponowały Cię do reagowania napięciami mięśni dna miednicy

     

     

    Czyli uważasz, że moje objawy to o prostu nerwica? warto chodzić na terapię i pójść do psychiatry? Może jakieś antydepresanty itp pomogą ja nie mam juz sily...

  6. Witam,

     

    borykam się z bólem w odbycie takim rozpierającym, uczucie ucisku, czasem zablokowania odbytnicy, zalegania w środku, kłucie- nie wiem, może to fachowo nazywa się uczuciem niewypróżnienia.To trwa cały dzień, ale jest zmienne. Brak objawu w nocy. Mam zmianę pozapalną po ropniu i jestem w trkacie leczenia natomiast odczuwam br silny dyskomfort psychiczny. Nie jestem w stanie przestać o tym myśleć. Zimne ręce i dłonie, ciągły niepokój wewnętrzny, wali mi serce. Gastrolodzy uparcie twierdzą, że to IBS, ale stolce są normalne zawsze rano, potem po jakimś czasie znowu mi się chce, raz coś wydalę, raz nie. Sytuacja powtarza się w ciągu dnia. Rzadko mam wzdęcie, czy ból brzucha. Bolesny okres .Natomiast to uczucie czegoś w odbycie nie daje mi normalnie żyć. Raz z bólu ledwo szłam, zdarzają mi się mrowienie w nogach, przeszywanie bólu do pochwy. W kolonoskopii mały polip, poza tym bez zmian. O zmianie pozapalnej ropniu wspomniałam.Morfologia w normie,TSH też. Miałam 2 operacje wycięcie wyrostka i pęcherzyka żół. Sytuacja prywatna w sumie unormowana mam pracę, narzeczonego, studia. w przeszłości miewałam kłopoty ze snem, wrażenie, że nie mogę oddechu złapać. Ojciec zostawił mnie jako dziecko i dopiero po latach odnowił kontakt. Moja babcia cierpiała na nerwicę, ojciec na depresję. Zaczęłam psychoterapię, mam też w planach psychiatrę, Moje pytanie brzmi, co ja mam IBS, czy to jest nerwowe. Nie chcę żyć z tym dyskomfortem, czuje się bardzo źle od kilku miesięcy. Pierwsze objawy zauważyłam ok 3 lata temu przed maturą, ale dyskomfort był znośny i miał samoistnie. W tym momencie nie daję rady. Proszę o pomoc. Jak leczyć i co mi jest?

    Trochę czytałam na forum, że niektórzy mają podobne objawy, czy coś się udało Wam z tym zrobić?

×