Skocz do zawartości
Nerwica.com

quesswhy

Użytkownik
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez quesswhy

  1. I pamiętaj, że im gorszy start tym bardziej ucieszy Cię znalezienie głupiego cukierka na ulicy, wszystkiego dobrego i daj sobie uwierzyć, że dasz radę.

    Potrzebujesz tylko przekonania, że jest to możliwe, a to jak najbardziej realna perspektywa.

  2. To nie kwestia wieku czy buntu, jest Ci po prostu przykro, że czujesz się jak zbędny balast, nie chciany gość a nie członek rodziny do której mogłabyś każdego dnia wracać ze świadomością, że masz dla kogo żyć, dla kogo się starać i cieszyć się życiem.

    Człowiek jak pisklę, dopóki nie nauczy się latać nie poradzi sobie najlepiej w powietrzu, jak masz być otwarta dla ludzi i radzić sobie społecznie skoro od najmłodszych lat masz problemy emocjonalne spowodowane w znacznej mierze zmianami w Twojej rodzinie? To oczywiście z czasem wykonalne ale nie można mieć do Ciebie o to pretensji.

    Jeżeli chodzi o brak empatii ze strony Twojej mamy, absolutnie Cię rozumiem bo miałem i mam podobny problem ale trzeba zdać sobie sprawę z brzytwy której się trzymasz i starać się w miarę możliwości ignorować błędne przekonania ze strony matki.

    Cięcie się rzeczywiście uzasadniłaś i ciesz się tym, że zdałaś sobie sprawe z robienia sobie krzywdy i wyjścia z tego samodzielnie.

    Trudno się uczyć, jeżeli nie koniecznie chce się żyć, a przynajmniej nie w aktualny sposób więc myślę, że w takich warunkach nie koniecznie zmieni się coś na lepsze na przestrzeni czasu. Jeżeli uważasz, że u Twojego taty poczujesz się lepiej to wracaj, zdrowie psychiczne, satysfakcja z życia jest ponad edukacje.

    Analizuj co jest dla Ciebie ważne, co Ci pomoże, co chciałabyś zmienić, co sprawia, że poczujesz się lepiej i bardziej pewnie, to sprawi, że przestaniesz w pewnym stopniu błądzić nie wiedząc co ze sobą zrobić.

    Nie przepraszaj za to, że dużo napisałaś bo możesz to zrobić a nawet oczekujemy tego aby łatwiej starać się pomóc i zrozumieć.

    No i witaj na forum :)

  3. Bry dzień. ;)

    Ḍryāgan, śmieszy mnie to pisanie o woli. Jak dla mnie to nie ma nic do tego. ;)

    Moim zdaniem ma i to dużo. Ktoś kto ma silną wolę łatwiej sobie radzi z nałogami.

    Również tak uważam, wiele w życiu próbowałem a mimo wszystko nie mam tendencji do nałogów.

    Odpowiednia samokontrola i trochę wyobraźni pozwala zachować dystans, ale oczywiście są to kwestie indywidualne i wiele czynników się do tego przyczynia takie jak okoliczności w jakich doszło do uzależnienia.

  4. Ogólnie ciekawa sprawa, tylko hipotetycznie zasugerowałem, że nawet gdyby okazało się inaczej w kwestii orientacji to zareagowałeś na to jak na ukłucie igłą.

    Czyli głosy to po prostu Twoja podświadomość, paniczne myśli i scenariusze będące następstwem obsesji na punkcie strachu przed byciem homoseksualistą? Teraz gdy utwierdziłeś się w przekonaniu, że z Twoją orientacją wszystko jest okej to wystarczy chyba w tym po prostu trwać aby strach zniknął, a wraz z nim obsesja i nie kontrolowane myśli.

  5. Wszyscy, ci którzy opisują tutaj swoje lęki brzmią trochę niespełna rozumu, ja też. Fakt, że zdajesz sobie z tego sprawę świadczy o tym, że masz nerwicę. Jeśli masz faktycznie myśli samobójcze, to idź do psychiatry. Dobrze, że masz wsparcie w dziewczynie, ale opowiadanie jej to też kompulsja. Powinieneś o tym wiedzieć, chociaż pewnie nie przestaniesz tego robić (ja też opowiadam niektórym, bo to mi przynosi ulgę).

    Może spróbuj oszukać trochę swój nerwicowy umysł. Wiesz, że podobają Ci się kobiety. Więc powiedz sobie "najwyżej będę bi, ale będę realizował tylko część hetero". Może to trochę Cię uspokoi. Ja tak robiłam i trochę mi pomagało. A przede wszystkim musisz pozwolić tym myślom płynąć. I przestań oglądać gej porno, pisać do homoseksualistów itp. Powinieneś tego teraz unikać. Jeśli czujesz, że musisz sprawdzić czy coś tam, co sobie wymyślisz to oznacza, że jesteś gejem to powstrzymaj się ze sprawdzaniem. Będzie bolało jak ch*lera, ja czasem nawet płaczę jak powstrzymuję kompulsje, ale potem mam taką "ciszę" w głowie.

     

    quesswhy, mówimy o głosie wewnętrznym, czyli tym co "słyszysz" jak coś myślisz. Każdy go ma (no chyba, że jest dzieckiem porzuconym w dżungli i nigdy nie nauczył się mówić ;) ), nerwica go trochę wykrzywia, niektórzy mają nawet ich kilka.

    Nie pomyślałem o tym w ten sposób, dziękuję.

    Co do orientacji, związałeś się ze swoją kobietą bo zapewne ją kochasz, bo zapewne pociągała Cię wcześniej i wciąż Cię pociąga, jeżeli podświadomie obsesyjnie rozważasz posiadanie innej orientacji to najbliższym następstwem takiego obrotu sprawy jest biseksualizm, wydaje mi się, że homoseksualizmu nabywa się już od najmłodszych lat i nie można tego doświadczyć ot tak sobie.

    Mam nadzieję, że narazie odpuściłeś sobie myśl o porzuceniu aktualnej partnerki dopóki nie ułożysz sobie tego wszystkiego, jeszcze nie wiesz co się do końca dzieje w Twojej głowie i to chyba nie najlepsza pora na takie decyzje.

  6. Nie no nie mam schizofrenii nic nie słysze po prostu cos w srodku mi mówi ze cos jest nie tak z moją orientacją. Ale mam dosc jestem zmęczony rozwazam zerwanie z dziewczyną jesli serio moge miec pociąg do facetów to nie chce nikogo ranic. Całe zycie myslałem ze jestem 100 procent hetero jak wchodziłem w związek to nie wiedziałem ze za kilka lat mogę miec takie wątpliwosci nie chciałem nikogo ranic . Ide sie dzisiaj schlac tak bardzo mam tego dosc czasami mi sie wydaje ze pociąga mnie seks z facetem tylko czemu towarzyszy temu taki lęk. Rozmawiałem z masą osób na czacie z orientacją bi i gej i oni wydają sie bardziej pewni swojej orientacji. Dzięki wszystkim którzy zechcieli poswięcic mi swój czas pewnie jeszcze nie raz tutaj wróce
    Albo zawsze moge sie powiesic gdyby te obawy były prawdziwe. Łatwiej bym to zaakceptował gdybym od zawsze czuł zainteresowanie facetami a tak to mam wrazenie ze spadło mi to z nieba i wszystko zniszczyło

    Tracisz obiektywizm, przez fakt, że czekasz aż przejdzie samo zaczynasz postępować irracjonalnie

    Może zniknie samo, a może nie...

     

    Cięzko byc obiektywnym przy moim stanie moze ty powiedz czy to wygląda na nerwicę ?

    Nie wiem, nie jestem lekarzem dlatego proponowałem i nadal proponuje Ci się do niego wybrać.

    Głosy nawet jeżeli nie są objawem fizycznym, zewnętrznym to nadal bardziej pasują do schizofrenii niż do nerwicy, nikt Ci tutaj gwarancji nie da.

    Rozumiem, że słyszysz je o każdej porze dnia? Czy pojawiają się nawet w trakcie rozmowy z innymi ludźmi?

  7. Nie no nie mam schizofrenii nic nie słysze po prostu cos w srodku mi mówi ze cos jest nie tak z moją orientacją. Ale mam dosc jestem zmęczony rozwazam zerwanie z dziewczyną jesli serio moge miec pociąg do facetów to nie chce nikogo ranic. Całe zycie myslałem ze jestem 100 procent hetero jak wchodziłem w związek to nie wiedziałem ze za kilka lat mogę miec takie wątpliwosci nie chciałem nikogo ranic . Ide sie dzisiaj schlac tak bardzo mam tego dosc czasami mi sie wydaje ze pociąga mnie seks z facetem tylko czemu towarzyszy temu taki lęk. Rozmawiałem z masą osób na czacie z orientacją bi i gej i oni wydają sie bardziej pewni swojej orientacji. Dzięki wszystkim którzy zechcieli poswięcic mi swój czas pewnie jeszcze nie raz tutaj wróce
    Albo zawsze moge sie powiesic gdyby te obawy były prawdziwe. Łatwiej bym to zaakceptował gdybym od zawsze czuł zainteresowanie facetami a tak to mam wrazenie ze spadło mi to z nieba i wszystko zniszczyło

    Tracisz obiektywizm, przez fakt, że czekasz aż przejdzie samo zaczynasz postępować irracjonalnie

    Może zniknie samo, a może nie...

  8. Black Hat, Ty jestes calkiem pozytywna osoba jak na swoja "chorobe". Fajno ze ktos sie tu trafia raz na jakis czas :great:

     

    Bardzo mi miło, kiedy nic mi nie dolega jest lepiej :D

    W to akurat nikt nie wątpi, witaj :D

  9. Dopiero kiedy przestaniesz czuć pociąg do kobiet to masz podstawy aby zacząć się martwić.

    Ale co ja wspominam o zamartwianiu kiedy słyszysz głosy, przestań się skupiać na tym co one Ci mówią tylko jak się ich pozbyć.

    Wybierz się do psychiatry albo czytaj dalej o orientacji zmiennej czy płynnej i świruj jeszcze bardziej.

  10. Cześć wilku chodnikowy ;)

    Do psychiatry warto zapisać się jak najszybciej, sięgając do pamięci kiedyś znajomy czekał na wizytę blisko 2 miesiące.

    Fatalna perspektywa, ale to może akurat taka wyjątkowa sytuacja.

  11. W gimnazjum jak i w podstawówce mialam swoją paczkę ludzi i tylko ich się trzymałam. Ewentualnie w gimnazjum za namową koleżanki zrobiłam z siebie pośmiewisko w oczach jednego kolegi

    Czyli masz ogólnie problem z nieśmiałością, przesadną wrażliwością i lękami zostania wyśmianą czy bycia w centrum uwagi.

    Hemolakria ma rację, dobry psycholog będzie zdecydowanie pomocny w tych kwestiach więc zachęcam do skorzystania z tej możliwości.

    No i witam Ciebie na forum :)

  12. No i teraz wiemy już o wiele więcej. Sytuacje które opisujesz generalnie pasują do fobii społecznej, charakteryzuje się ona właśnie lękiem przed wystąpieniami, ośmieszeniem czy kompromitacją.

    Czy podobnych sytuacji doświadczałaś już wcześniej? Jak wyglądały Twoje stosunki z ludźmi w okresie podstawówki/gimnazjum?

  13. Warto wspomnieć o tym, czy wykazujesz aspołeczne cechy, czy może jesteś typem introwertyczki.

    Przez trzy lata z moją klasą nie dogadywalam się nie rozmawiam z nimi, mam stracha że się ze mnie śmieją.

    Serio, przejmujesz się tym czy ktoś naśmiewa się z Ciebie? To zdecydowanie nie jest coś czym warto się przejmować.

    Jedna osoba mnie najbardziej tam nie lubi. Nigdy z nia nie gadałam przez te 4 lata. Jakieś rady?

    Skąd wiesz, że Cię nie lubi skoro nie zamieniłaś z nią nawet słowa?

    Chyba skupiasz uwagę na nie właściwych rzeczach.

  14. Sami karmicie Niemampomysłu, ona właśnie na to liczy, że będzie wzbudzać uwagę, nic z tego, że niemal wyłącznie negatywną. Po prostu ignorujcie dziewczynę, o ile to w ogóle jest dziewczyna, a się jej/mu znudzi.

    No nie wiem, ja tam lubie jej irracjonalne przekonania.

    Jestem tutaj nowa i chciałabym się z Wami miło przywitać :) Mam na imię Karola, mam 18 lat i mieszkam w Warszawie.

    Cześć :)

  15. to nic nie daje... powiedziałam wszystko co czuję... on ma inną już...

    To znaczy, że nie szanuje twoich uczuć i nie zależało mu na ratowaniu związku.

    To nic nie znaczy. Nie kreuj rzeczywistości alternatywnych.

    Autorka tematu nawet w pigułce nie przedstawiła okoliczności rozstania poza ciągłym szlochaniem, że to jej wina więc takie spekulacje chyba nie są na miejscu.

    co z tego, że mnie ktoś pokocha, jelsi ja już nie będę potrafiła nikogo tak pokochać? nikomu szczęścia nie dam, sama tez już nie będ e szczęsliwa :(

    To nie prawda.

    już jestem niepotrzebna

    To też nie.

    zręsztą kto by pokochał kogoś takiego beznadzijengo jak ja... z problemami psyhcicznymi...

    Faceci z reguły lubią się opiekować, nie sądze, że to cecha która skreśliła by Cię z listy wszystkich mężczyzn na ziemi.

  16. a ja po prostu poczekam na wiadomość od kogoś równie beznadziejnego jak ja.

    Już sobie to wyobrażam, wspólne rysowanie wykresów i skali beznadziejności, ale będzie ubaw.

    Nie myl szczerością z bycia żałosną, i nie jest to absolutnie obraza w Twoją stronę a czysta szczerość wiesz, serio, zrób coś ze swoim życiem i bynajmniej niech nie będzie to publiczne utwierdzanie innych w swoich błędnych przekonaniach i priorytetach.

  17. Od początku nasuwa mi się pewien wniosek, Ty chyba nie do końca umiesz żyć w społeczeństwie a nauczanie indywidualne bynajmniej Ci tego nie ułatwiło.

    dostałem samochód z czego po części bardzo się cieszyłem ale niestety nie tego pojazdu oczekiwałem
    Wiem powinienem się cieszyć że tata mi sprawił prezent ale nie taki jaki oczekiwałem może miałem za duże wymagania? po części się cieszyłem ale nie chciałem mu zrobić przykrości. Cały czas miałem nadzieje, że wkrótce uda się zmienić go ale czekam jeszcze, teraz kompletnie straciłem nadzieje. Moje zainteresowanie do motoryzacji stało się obojętne po prostu wygasło

    Coś Ty dostał za samochód, poloneza FSO, że tak marudzisz?

    Wybacz, że zacznę generalizować ale powinieneś się cieszyć, wiele ludzi na swój pierwszy samochód musi zapracować, pasja motoryzacji poszła w zapomnienie ponieważ nie otrzymałeś swojego wymarzonego samochodu? Przypominasz trochę niezadowolone dziecko które otrzymało nie tego lizaka co chciało, nic nie stoi na przeszkodzie aby iść do pracy i dorobić do swojego własnego zakupu.

     

    Tak samo powinienem sie cieszyć bo kiedy pójde do pracy tata przeprowadzi się do mamy a ja otrzymam w blokach mieszkania własnosciowe na siebie co rzadko się zdarza aby takie prezenty otrzymywać lecz ja się z nich nie cieszę!

    Powinieneś, ale skoro absolutnie nie potrafisz odnaleźć się w dorosłym życiu to po co Ci mieszkanie w takim razie?

     

    Ale jest ta chwila kiedy jakaś dziewczyna spojrzy na mnie od razu ucieka wzrokiem i nie wiem jak to zrozumieć. Mam takie wrażenie że moja nieśmiałość wobec dziewczyn sam na sam bywa ze względu odrzucenia? wyśmiania? krótko opowiem Jestem bezradny!

    Jak chcesz się spodobać dziewczynie, skoro nie znasz swojej wartości i brakuje Ci pewności siebie? To nie ma prawa się udać.

     

    Myślę że jednym z moich problemów w wychowaniu to jest brak poswięcenia z rodziców czasu, prawidłowy etap rozwoju został przerwany

    Słuchaj, nie odbierz mnie źle, ale winisz wszystko i wszystkich wokół tylko nie siebie. Jesteś nieprzystosowany społecznie, nie wiesz co chcesz w życiu robić, zamiast doświadczać, poznawać i popełniać błędy zatrzymałeś się na pewnym etapie i nie sądze aby było to spowodowane brakiem czasu ze strony rodziców. Sam zaznaczyłeś, że jesteś dobrze wychowany czyli jakieś wartości wyciągnąłeś z wychowania, czyli jednak rodzice poświęcali Ci trochę czasu?

    Skoro dużo czasu spędzasz przy komputerze odstaw go, jest powodem Twojego ospania i braku motywacji do nauki. Jak chcesz prawidłowo funkcjonować skoro mało co zażywasz ruchu lub oddychasz świeżym powietrzem?

×