Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzoszua

Użytkownik
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Dzoszua

  1. Gwoli scislosci , zolpidem zaczalem brac nasennie przy rwie barkowej , tabletki wspaniale niwelowaly bol wiec zaczalem je brac rowniez w dzien zeby moc pracowac , traumatyczna historia oczywiscie powiazana z wczesnym dziecinstwem. Powinienem byc dla Ciebie autorytetem przesmieszny czlowieczku ,wylizalem sie niecale 4 miesiace po calkowitym odstawieniu tabletek i normalnie funkcjonuje w spoleczenstwie, bez psychoterapii. Tworzysz religie, wymysl jeszcze 12 krokow wychodzenia z benzo , zaloz klub anonimowych benzodiazepinowcow , i idz do DDtvn opowiedziec swoja historie oczywiscie nie zapomnij zalozyc duzych ciemnych okularow. PS zapowiadales ze abdykujesz a ty dalej swoje .... zalosne jak mozna z rzucanaia benzo stworzyc filozofie zycia.

  2. No wcale sie nie dziwie ze piszesz praktycznie bez patrzenia na klawiature. Po napisaniu tak wielu wypowiedzi , ktore moglbym okreslic mianem steku hipochondrycznych bzdur jest to normalne. Poswieciles tylko 5 minut na napisanie tego elaboratu? Naprawde jestem jestem pewien podziwu zwlaszcza ze czas poswiecony na pisanie po 2 w nocy liczy sie potrojnie. Kaja123 bylem warzywkiem?? Gorzej ja bylem zaklamanym gnojem wynoszacym z domu wartosciowe rzeczy byle by miec pieniadze na tabletki. Zapozyczalem sie w najblizszej rodzinie zeby moc kupic 5 paczek zolpi na necie , bo lekarze psychiatrzy(dilerzy) ktorych mialem zbudowana juz cala siatke w swoim wojewodztwie nie chcieli mi juz wypisywac recept. Fizyczne wychodzenie z tego uzaleznienia moge okreslic jednym slowem horror, przez 3 miesiace codziennie myslalem o tym zeby rzucic sie pod pociag tak bardzo cierpialem. Tym bardziej po przejsciu tego koszmar wrocila mi ochota na zycie.

  3. Bardzo przepraszam ale po przeczytania nie tworze religii , rzadko zaglądam i sprawdz czestotliwosc moich postow oraz uswiadomieniu sobie ze ta odpowiedz eleborat ciagnie sie jeszcze dalej oraz ze na kazdej stronie tego watku sa conajmniej 2 twoje wypowiedzi ja dziekuje za dyskusje. Rozumiem , jestem pewien ze w dalszej czesci swojej wypowiedzi zawarles takie argumenty ze rozjezdzaja one moje racje jak tir jeza. Oficjalnie po swojej wypowiedzi zostales królem tego forum, zalecam zglosic sie do moderatorow o zmiane nicka. A teraz tak powaznie do ludzi , ktorzy to przeczytaja , ja jestem bardzo sceptycznie nastawiony do wszelkiej psychoterapii, kazdy zostal jakos skrzywdzony przez los , nie ma ludzi bez skazy , bez problemow a rozdrapywanie starych ran "pseudo przepracowanie" niczemu nie służy. Nie mówiąc juz o tym ze najglosniej nas do tego namawiaja ludzie ktorzy zarabiaja na tym zapewne niemale pieniadze.

  4. To dziekuje bardzo za te rade od internetowego guru rzucania benzo , od poniedzialku zwalniam sie z pracy , poszukam mniej wymagajacej np jako nocny dozorca ,4 zl na godzine ale co tam praca spokojna i czlowiek nie rzuca sie w oczy. Ja nie potrzebuje krysztalowej kuli ani telefonu do wrozbity Macieja zeby wiedziec ze za 3 lata bedziesz siedzial na tym forum i smecil jak zwykle. Wylacz to forum , wylacz komputer , przestan myslec o benzodiazepinach , wiem ze masz zwiazana z nimi traume , idz puknij zone bedzie Ci za to wdzieczna zyj czlowieku zyj. Pozdro

  5. No właśnie w tym rzecz smieszny gosciu że za 3 lata to ja już nie bede nawet pamietal ze istnialo takie forum , a ty dalej bedziesz smecil o tym ze jest ciezko po 10 latach od rzucenia no ale jest swiatelko w tunelu ostatnio nawet wyszedlem w dzien z domu bez okularow przeciwslonecznych. Mam nadzieje ze ta wypowiedz nie zaburzy ostatnich 2 lat twojej psychoterapii. Ludzie obierajcie cel i do przodu zycie ucieka.

  6. Ludzie wy jestescie zdrowo p..... , sam wyszedlem z uzaleznienia bralem 20 tabletek zolpidemu na dobe przez ponad 3 lata , co przezylem to moje , ostatnia cwiartke tabletki wzialem 26.01.2016 ,na ten moment spie normalnie , pracuje w handlu, mam kontakt z 40 osobami dziennie ,zarabiam, zyje ,rozwijam sie , o wiele poprawily mi sie relacje z najblizszymi , odbudowuje relacje z przyjaciolmi , planuje juz zakup nowego samochodu. Wku... mnie te wasze posty na temat idiotycznych psychoterapii , ja na zadna nie uczeszczalem , mialem stycznosc z psychologami i psychiatrami ale naprawde Ci ludzie sa jeszcze bardziej nawiedzeni niz wy . K... celebryci od brania benzodiazepin

  7. A przepraszam ja juz ponad miesiac nie biore i nie mam zadnych objawow abstynencyjnych , nawet wrocilem do pracy ktora wymaga kontaktu z klientem. A znajac Ciebie to za 2 miesiace napiszesz ze obudzilas sie rano z suchym kacem, bo przeciez minelo dopiero iles tam lat od kiedy rzucilas ;]]] Poprostu wez sie ogarnij kobieto i nie pisz takich bzdur bo wbijajaj tutaj ludzie poczytac o radach a nie o tym ze jakas 55 letnia zolza napisala ze po 4 latach abstynenci czuje jekby jej ktos wiertarke wkrecal sie w kosci uhehehe . Jak Twój stary z Toba wytrzymuje? ale ja mniej wiecej moge sobie Ciebie wyobrazic pol dnia spedzone w oknie, co by zarejestrowac jak zyja normalnu ludzie AMEN

  8. Ryfke szczerze mowiac przeczytalem wszystkie watki na tym forum i musze stwierdzic ze jestes tutaj najwieksza kretynka hehe po 2.5 roku piszesz ze czujesz jeszcze objawy abstynencyjne typu "jakby ktos mi wiertarka wiercil w kosciach hehe " totalna paranoja. Ludzie prosze was nie uprawiajcie blazenady typu po 3 latach nadal boje sie wyjsc z mieszkania , mam fobie , caly czas mnie telepie, po miesiacu bez benzo czlowiek sie zdecydowanie lepiej czuje , no chyba ze ktos wyglada jak kalafior to juz slabiej jest hehe

  9. Bzdury piszesz , jak weźmiesz 4 żeby zasnac + 1 o trzeciej w nocy na przedluzenie snu to zazyles 50 mg , a ta dawka nie dziala na organizm przez 4 - 5 godzin tylko parenascie ( to moje subiektywne odczucie , a ja to cpam nieprzewranie od 30kilku miesiecy) . Stad juz prosta droga do zazycia w dzien w celu zniwelowania objawow abstynenckich , ktore przy takim zazywaniu predzej czy pozniej ale z pewnoscia pojawia sie w ciagiu dnia.

  10. Kupujesz karte medicovera i jezdzisz po 4 powiatach do sprawdzonych lekarzy po recepty. Z biegiem czasu i wzrostem tolerancji jezdzisz tylko do tych ktorzy wypisuja Ci wiecej niz 2 opakowania na recepcie bo ponizej to strata czasu. Jak juz potrzebujesz 1 opakowania dziennie musisz dodatkowo wybulic na psychiatrow , tylko nie mow ze bierzesz 200 mg dziennie bo nie przepisza tylko beda wysylac do szpitala. Idziesz w zaparte ze bierzesz 5 -6 tabletek dziennie i chcesz redukowac powoli o 5 mg na tydzien. Przy takiej dawce bedziesz musial sie zabezpieczac (pamietaj dziennie idzie 1 opakowanie, 3 opakowania to zabezpieczenie tylko na 3 dni!!!) i kupowac zolpidem przez internet , 50 - 60 zl za opakowanie , jak kupujesz 5 opakowan naraz to sie targuj, sprzedawy dbaja o stalych klientow, wymieniacie sie telefonami i w razie pilnej potrzeby dzwonisz po dostawcach, w koncu przeslanie paczki z drugiego konca Polski w dzisiejszych czasach zajmuje w najlepszym przypadku tylko 24 godziny. Na koniec dodam ze trzeba sie przy tak duzej ilosci pochlanianych tabletek , pomimo tak wielu kontaktow i tak duzego doswiadczenia , sporo modlic zeby zalatwic odpowiednia ilosc wystarczajaca na zabezpieczenie egzystencji.

  11. To pozostaje we krwi jakieś 8 godzin, a wiec uzależnieni musieli przyjmować kilka razy na dobę.

     

    Faza jest cudowna. Wszystkie problemy odpływają o wiele lepiej niż na benzo.

     

    -- 25 paź 2015, 17:58 --

     

    Hehe heroine odstawia sie odrazu, zolpidem nie bardzo

     

    Na filmach.

     

    heroinisci przynajmniej wiedza mniej wiecej przez ile beda mieli zespol abstynencyjny(duze doswiadczenie personelu medycznego, tak samo alkoholicy. Jak ja zaczalem miec zespol abstynencyjny po okolo 6 godzinach po przyjeciu na oddzial to nikt nie byl w stanie mi powiedziec ile to potrwa, juz nie mowiac o odpowiedzi na pytanie kiedy znowu zasne bez wspomagania ;/// bo to przerazalo mnie najbardziej , 5 dni bez spania? tydzien? wogole zasne czy predzej sie przekrece? cisnienie 140 na 190 puls ponad 90 , no straszne , miny personelu bezcenne , bede pamietal do konca zycia, jeszcze tej samej nocy dostalem 4 tabletki na spanie , na drugi dzien dowiedzialem sie ze bede dostawal 4 na dzien 4 na noc i od tej dawki zaczne stopniowe odstawianie .

  12. Śmieszne jest dosyc jak ktoś pisze że zolpidem nie uzależnia fizycznie. Przez 2.5 roku wskoczyłem z 10 na 200mg , po 5 tygodniowym detoksie w szpitalu psychiatrycznym (nieukończonym) jestem na 12.5 mg, tak tak dziele tabletki na cwiartki. 2.5 mg biore w ciagu dnia bo jesli nie wezme to czuje mrowienie szczeki dloni oraz stop , poce sie przeokrutnie , nie jem, boli mnie w splocie słonecznym. 10mg biore na noc po czym spie 4-5 godzin przerywanym snem. Nie chce mi sie nawet pisac co sie dzialo jak bylem na dawce 200 mg i nie mialem tabletek(skonczylo sie w szpitalu), bo przy takiej dawce trzeba miec paru lekarzy zeby w miare sprawnie kombinowac nastepne dawki. Ja tam redukuje dalej, jak pomysle ze jeszcze 1.5 miecha temu bylem na 20 tabletkach to odrazu dostaje skrzydel nie wyobrazam sobie poddac sie i do konca zycia miec stycznosci z tym narkotykiem. Pozdro dla swiadomych okrucienstwa jakim jest uzaleznienie od zolpidemu.

×