Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bogini zła

Użytkownik
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Bogini zła

  1. Zdaje sobie sprawę z tego, że dzieci są mega mądre i mają w sobie dużo empatii. Mój syn (~9 lat) potrafi do mnie zadzwonić będąc w szkole i powiedzieć mi : mamo tak bardzo się boje, że Ciebie stracę. Więc co ja mam im mówić? Chodzę co wtorek do terapeutki i jej wywalam ten cały syf co we mnie siedzi. Nie twierdzę, że zawsze mnie widzą w świetnej kondycji bo tak nie jest, ale robie wszystko by miały to poczucie bezpieczeństwa.

  2. Dobre pytanie. ....czemu obwiniam mamę???? Bo to co się dzieje ze mną to jej zasługa. Po cholerę mnie wydała na świat skoro mi zafundowała takie życie.

    Alkoholizm, agresja....w wieku 12 lat trafiłam do ośrodka opiekuńczego gdzie przez 4 lata mnie molestował wychowawca. I moja mama o wszystkim wiedziała! !! Prosiłam, błagałam : nie pij, zabierz mnie stamtąd.

    Według niej się rozczulalam nad sobą. .

     

    Kurwa mac niektóre kobiety nie powinny być matkami

  3. Moje dzieci dużo przeżyły. Widzialy jak mój były mnie bił i gwałcil. Uważam, że jedyne czego potrzebują to poczucia bezpieczeństwa . I to im daje. Nie mogę im dokładać. Widzą mamę bulimiczke rzygajaca. Placzaca . Wiedza, ze jestem chora, nie ukrywam tego. Ale o niektórych rzeczach nie mogę im powiedzieć. .....

  4. Też nie mam za bardzo znajomych... ;) A mogę zapytać w jakim wieku dzieci? Małe, czy już trochę podrosły i można z nimi siąść i porozmawiać trochę?

     

     

    Córka ma 13 lat, syn 9

    Dużo rozumieją, ale są za mali by niektóre tematy z nimi poruszać. Nie chce odbierać im dzieciństwa

  5. to gdzie jest mąż?rodzice nie żyją?siostra ci nie szczy do kroplówki szantażując ubezwlasnowolnieniem z uwagi że sie dowiedziala o twoich problemach psychicznych?

     

     

    Mąż mnie zostawił jak mnie zdiagnozowali. To ujma dla niego mieć taką żonę.

    Rodzice zapili się w 2013 r. Po trzech miesiącach mnie zostawił. ....

  6. Ja nie mam rodzicow, siostra sie na mnie wypiela dowiadując się, że mam problemy psychiczne.

    Mam dzieci, ale one nie podniosą mnie na duchu, a ja nie chce ich sobą obciążać.

    Samotność to mój najbliższy kompan i jednocześnie największy wróg

  7. Ja tez odżywiam się w podobny sposób. Zero cukru ( stosuje ksylitol ) ,napoi gazowanych, produktów macznych.

    Przez swoje 32 lata życia nigdy nie zapaliłam papierosa, ale lubię drinka czy winko. No i mam słabość do kebabow, chociaż je ograniczyłam :P

     

    W nawiązaniu do tematu postu.....kurcze no mam problem z wiernością.

    Na początku jest on i tylko on....do pierwszego poważnego kryzysu . Nie odzywamy się do siebie, to.mnie juz samotność i poczucie tego by być akceptowana pcha mnie w ramiona innych. Nie bzykam się tylko potrzebuje mieć kogoś obok, kogoś kto mnie będzie podrywal, okaże zainteresowanie.

    A później się godzimy ze swoim i mam takiego na głowie.

    Bez sensu, ale nie potrafię funkcjonować inaczej

×