Skocz do zawartości
Nerwica.com

milion_kawalkow

Użytkownik
  • Postów

    87
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez milion_kawalkow

  1. Jeszcze lekko ponad godzinę temu- przeglądając Wasze powody do radości myślałam, że kolejny raz nic dzisiejszego dnia mi jej nie sprawi. Myliłam się. Rozmowa z najbliższą mi kobietą z czasu, w którym byłam na oddziale- bratnia dusza poznana w tych 'wyjątkowych okolicznościach'. 'Życie' jakos powoduje, że nasz kontakt nie jest regularny- ale cholera, jak dobrze jest czuć, że wcale nie musi być regularny, żeby była ta dziwna bliskość. Dość niezrozumiała zresztą. Bez względu na to ile czasu mineło od ostatniej rozmowy telefonicznej- zawsze czuję, jakbyśmy rozmawiały poprzedniego dnia i były na bieżąco.

    Niesamowita istota, przenajlepsza.

  2. NN4V - Nie chce nawet sobie odmawiać działań i zdobywania wiedzy w tej kwestii. Choć ludzie to traktują jak jakąś chorobę- lub myśląc dość stereotypowo podpinają to pod parafilie. Jak słyszę 'No tak... Może z czasem Ci to przejdzie? Może z wiekiem minie? Może to chwilowe?' to chce mi się krzyczeć.

  3. Kontrast - pomijając części 'prześmiewcze'. Powiedzmy- choć po tej wypowiedzi średnio chce mi się tłumaczyć jak wyglądają wymiany doświadczeń ;)

     

    Rosa26 - Można powiedzieć, że ożywia mnie rozmowa o śmierci. Użycie pasji? Raczej spełnianie się w niej: i tu wkrada sie możliwość podjęcia pracy. Chyba każdy człowiek jest do czegoś stworzony. Mówisz, że nie rozumiesz- ale to chyba dlatego, ze to ten, a nie inny temat.

    Praca, zbieranie informacji, możliwość dzielenia się doświadczeniami z innym człowiekiem, który odnajduje się w tym temacie.

    Czasem jest tak, że zaczynasz mówić o czymś komuś- i on od razu wie, o co Ci chodzi. Wtedy nie musisz tłumaczyc powodów/motywów. Mowisz dalej, bo wiesz, ze ktoś rozumie.

    Nie wiem, czy jest jakiś sens w tłumaczeniu tego większości. Gdzieś muszą byc tacy ludzie, którzy zrozumieją- jak ten zagubiony ;)

  4. AnissemSirch- znasz w ogóle definicję słowa 'grabarz'? Nie ma ona zbyt wiele wspólnego z martwymi ciałami bezpośrednio- raczej z samym cmentarzem i przygotowaniami do ceremonii. Więc odpowiedź brzmi- nie.

     

     

    Kontrast- Mam po prostu zbyt mało informacji o tym człowieku, żeby go odnaleźć. Jak już mówiłam- były to dość wyjątkowe okoliczności, które bez kontaktów raczej nie pomagają wcale w odnalezieniu 'Zguby' ;)

    Nie czuję podniecenia, w żadnym stopniu- To po prostu coś, co jak mi się wydaje, jest częścią mnie od kiedy pamiętam. Zaczęłam się interesować śmiercią jak byłam dzieckiem. Ale chyba nie ma co o tym mówic ;) Co wywołują opowiadania? To działa jak każda inna pasja. 'Słuchaj stary, dorwałem ten znaczek, o którym Ci mówiłem kilka miesięcy temu! Nie wiem jakim cudem, ale dorwałem!' albo 'Wiesz, spędziłam kilka dni myśląc o tym projekcie sukienki... w końcu udało mi się stworzyć coś, co leży na mnie idealnie! Jestem pierwszy raz tak zadowolona! Materiał dobrałam tak, aby[...] Wydawało mi się, że coś jest nie tak, wiec odcięłam część przy ramionach i wyszło niesamowicie!'

     

    Dla mnie to 'fiksacja' jak każda inna.

  5. Kontrast - Otoczka duchowa mnie nie interesuje, wcale.

    Zawsze dziwnie na mnie patrzą ci, którzy pierwszy raz słyszą ode mnie zdania dotyczące martwych ciał. Choć znajomi, ktorzy znają mnie dłużej są już przyzwyczajeni- mimo tego niejednokrotnie mowią, że oczy mi sie świecą, gdy mowię o przypadkach, z którymi miałam do czynienia. Przyznają również, ze w ogóle tego nie rozumieją. Poznałam kiedys osobę, która na moje opowiadania zareagowała swoimi- oczy mu świeciły pewnie tak, jak mi, gdy o tym mówiłam. Ale zgubiłam tego człowieka w pędzie życia, niestety. Był to w sumie nieznajomy- kilka rozmów w wyjątkowych okolicznościach i ślad po nim zaginął. Szukam więc- mając nadzieję ;)

  6. Witam

     

    Szukam kogos, kto ze swoimi zainteresowaniami/swoją pasją nie znajduje zrozumienia u wiekszosci ludzi- a nawet u nikogo.

    Wydaje mi się, że dobrze jest móc porozmawiać o swojej fascynacji z drugim człowiekiem- ktory nie będzie znosił tematu rozmowy tylko dlatego, że chce być miły lub nie chce danej osoby urazić. Myślałam dość długo nad tym, czy napisać tu o sobie (w tej kwestii)- mimo tego, czego się spodziewam w odpowiedzi. Na forum ludzie jak ci w świecie rzeczywistym- i rownie często osądzają mimo tego, że nie są w stanie czegoś zrozumieć. Tak, tak- jestem tego świadoma.

     

    Do celu: czy są tu ludzie, którzy interesują się stroną biologiczną śmierci? (Pomijam jakies wyobrażenia na podstawie CSI itd ;) )

    Szukam kogos, kto miał z tym styczność, kto się w tym odnajduje i kogo zwyczajnie to interesuje.

    Jest mi dość hm... dziwnie- funkcjonować bez możliwości 'obgadania' swojej fascynacji z drugim człowiekiem- w dodatku takim, który w tym również siedzi. Nie wątpię, że ktoś taki istnieje- choć nie wiem, czy te słowa do takiej osoby dotrą.

    Zdaję sobie sprawę, że jest to dość osobliwe... że ludzi z tego typu zainteresowaniami jest stosunkowo mało, bo dla większości nie jest to ciekawy temat.

     

    Mimo wszystko- znając już reakcje ludzi w tej kwesii- zaryzykowałam pisząc o tym w tym miejscu.

     

     

    Pozdrawiam, Milion Kawałków

  7. Witaj

     

    Mysle, ze jest tu sporo osob z podobnym problemem- co do Twoich obaw. 'Tu' faktycznie nie masz sie czego obawiac.

     

    Zycze Ci powodzenia w zwiazku z wprowadzeniem odpowiednich zmian (to bedzie wymagalo troche wysilku- mniej lub wiecej- adekwatnie do sytuacji- ale warto 'zawalczyc').

     

    Pozdrawiam cieplo

×