janek02

Niczego sie tutaj juz nie dowiem o sobie dlatego to mój ostatni post. Dzieki za wszystkie przydatne opinie i mam nadzieje ze moje tez sie do czegos przydały. Jeśli ktoś sie poczuł urażony moimi słowami które smierdzą narcyzmem i lękiem przed czyjąś opinią to przepraszam. Zycze Wam wszystkiego dobrego!

Ja tez jakby było z kim powodzenia flora3 na pewno dasz rade jutro!

hustawka rozumiem ze jak ktos ma problem z alkoholem to najlepiej mu nie zwracac uwagi. szczególnie ze przez to moze zawalic ważne sprawy. widze tez ze dla ciebie człowiek który nie bierze leków i nie pije nie moze miec BPD. gratuluje podejscia. pozdrawiam Cie i życze MIŁEGO wieczoru w co nie watpie.

Flora3 moim zdaniem słabe połączenie picie piwa ze studiowaniem dokumentów. Chyba niewiele z tego zapamietasz. No chyba ze nie potrafisz sie skupic bez piwa.

Conessa nic sie nie stało, poprostu pracuje z takimi zwałami ze szkoda gadac. Moze kiedys zmienie otoczenie jak mi sie uda. Jak samopoczucie dzisiaj?

Sie macie ludzie. Dzisiaj był mój pierwszy dzien w robocie po przerwie swiatecznej. Jak miło było znowu zobaczyc te zje.ane ryje. I tak przez nastepne pół roku, do wakacji...

Conessa nie przejmuj sie jakos to bedzie ze wszystkim. Ja na przykład mam tak zniszczone kolana uprawianiem sportu (miałem wypadek) ze ledwo chodze. Poważnie. Jak stary dziadek, byle do przodu.

No pare dni sie kochaja a pozniej zaczynaja sie kłócic, co tu nie zrozumiałego?

Conessa pozory mylą. Jestem bardzo niegrzeczny.

Jeśli chodzi o Ciebie, jeśli moge cos powiedziec to napisałaś ze twój chłopak sie po jednym dniu nudzi i musi cos robic. Dla mnie to jest normalne. Mam wujka który całe życie jezdzi tirami i sa z moja ciocia razem juz ze 30 lat. On bardzo teskni do domu jak jest w trasie, a jak juz wróci to po paru dniach tak sie z ciotką żrą ze musi znowu jechac. I to sie powtarza całe życie. Zaznaczam ze nie cierpią na zadne zaburzenia psychiczne, poprostu takie mają charaktery. Ale bardzo sie kochają i do siebie bardzo pasują.

Dokładnie

Wiesz czasami człowiek musi inaczej sie udusi... A spiewac kazdy moze

Tak tylko wolałem sie upewnic Ja potrzebuje sie tylko wygadac, nie potrzebuje zeby mnie ktos przytulał, patrzył jak płacze itp We mnie jest tak duzo mysli ze musze to w końcu wypowiedziec bo "bym sie udusił".

Wiesz nie szukam tutaj dziewczyny jesli o to Ci chodzi. Raczej pomocy. A sama rozmowa dużo mi daje. Niedługo ide tez na psychoterapie co bym sie oparł na kims właśnie.

Tak sobie mysle ze dla kobiet to musi byc bardzo wazne miec komu sie wypłakać. Wiec zycze Ci zebys sobie kogos takiego szybko znalazła. moze nie trzeba daleko szukac, kogos z rodziny, dobra znajomą itp

Yvonne, chciłbym Ci pomóc ale naprawde nie wiem co napisac. Moze to wpływ leków albo potrzebujesz miec kogos do kogo mogłabys sie wypłakac. Nic wiecej mi nie przychodzi do głowy.

Jesli chodzi o mnie to czasem sie wzruszam ale zebym nad soba zapłakał to juz nie pamietam kiedy. Raczej sie na siebie wkurzam niz z placze.

Yvonne, ja nie potrafie nad sobą zapłakać, może dlatego ze jestem mężczyzną? Albo jestem takim sk...synem

Dobrymi checiami to jest piekło wybrukowane

Zeby pozostawic sobie choc odrobine szacunku do samego siebie wole nie robic z siebie debila tak jak to juz nie raz robiłem. Jestem jaki jestem i musze z tym życ. Musze byc stateczny a nie uzalac sie nad soba i dopominac miłosci jak male dziecko. W końcu jestem mężczyzną...

Yvonne nie da sie dlatego p...dole zwiazki. Czasem sobie mysle takie zycie samemu nie ma sensu ale przynajmniej nikogo nie ranie.

Abstrakcyjna, To prawda. Ale ja sie potrafie zakochac tylko wtedy jak wyobraze sobie ze ta osoba jest idealna. A ze jestem naiwny i zawsze podchodze do dziewczyn w taki sposób zeby wyeksponowac ich zalety a nie wady to łatwo mi jest sie w tym wszystkim pogubic. Taka słabosc.

Wiem cos o osaczaniu drugiej osoby, rowniez mam ta wade niestety, jakbym chciał pochłonąć ja w całości. Najczesciej to sie konczy zerwaniem kontaktu. Potem dlugo schodzi mi pogodzic sie z myslą ze ktos w kim sie zakochałem nie jest idealny. Dlatego boje sie w ogóle umawiac z dziewczynami. To jest moja wada ale z perspektywy czasu moge stwierdzic ze nie poznałem jeszcze dziewczyny która byłaby idealna.

Conessa nie lowie pod lodem bo to nie moja bajka, czekam na wiosne

A mnie luzuje moje hobby czyli wedkarstwo ale niestety ze wzgledu na pore roku nie mam mozliwosci powedkowac. Brakuje mi tego strasznie...

Ciesze sie ze chociaz jednej osobie sie podoba ale widze ze trafiłem na lux-fana

Niedziela jest mozna sie wyluzowac, chociaz na chwile zapomniec o problemach...

Dziewczyny moze cos na poprawe nastroju?