Skocz do zawartości
Nerwica.com

monjaz0791

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez monjaz0791

  1. Inga_beta, Inga_beta,

     

    Witam Panią,

     

    chciałam zapytać na jaką psychoterapię Pani chodziła skoro pomogło. Ja już straciłam nadzieję, że cokolwiek mi odrośnie na głowie zwłaszcza po takim wypadaniu. A czy mogłaby mi Pani powiedzieć w jakim nurcie chodziła Pani na psychoterapię i do kogo (czy może Pani podać jakiś namiar do psychoterapeutki, u której się Pani leczyła)? Byłabym wdzięczna.

     

    Pozdrawiam

     

    -- 02 paź 2014, 13:48 --

     

    Mnie włosy też tak bardzo wypadały, po kilkaset dziennie przez wiele wiele lat. I nie pomagały żadne preparaty.

    Przestały mi wypadać gdzieś 2 lata temu w trakcie psychoterapii. Bo przyczyną wypadania były lęki które dzi ęki terapii mi się zmnijeszyły a włosy się zagęściły. Jednak nie mam już tak gęstych jak w młodości ale fryzjerka i tak bardzo się nimi zachwyca.

     

     

     

    Witam Panią,

     

    chciałam zapytać na jaką psychoterapię Pani chodziła skoro pomogło. Ja już straciłam nadzieję, że cokolwiek mi odrośnie na głowie zwłaszcza po takim wypadaniu. A czy mogłaby mi Pani powiedzieć w jakim nurcie chodziła Pani na psychoterapię i do kogo (czy może Pani podać jakiś namiar do psychoterapeutki, u której się Pani leczyła)? Byłabym wdzięczna.

     

    Pozdrawiam

  2. Zacznę niedługo chyba na super glue przyklejać z powrotem do skalpu :mrgreen:

    Hahaha:D ost,tez o tym myslalam. Jak bede na tyle zdesperowana to to zrobie. Przynajmniej bede miala pewnosc,ze mi wlos z glowy nie spadnie! :D

     

    Monjaz- znam 2 dziewczyny,ktorym antydepresanty na wypadanie pomogly,tak wiec mozesz sprobowac,a noz widelec zahamuje . Czego z calego serca Ci zycze :)

     

     

    Dziękuję Ci bardzo...a czy możesz podać mi nazwy tych leków? Bo zanim u lekarza się coś dopasuje to daleka droga.....Bardzo bym Ci była wdziędzna gdybyś mi napisała

  3. Mnie rozniez od dluzszego czasu wlosy wypadaja,ba! Moglabym powiedziec,ze lysieje,bo normalnym wypadaniem tego raczej nie moge nazwac. Bylam u kilkunastu lekarzy, multum badan,ktore pokazaly,ze mam problemy hormonalne,ktore rozlegulowaly sie od chronicznego stresu. Lekarz zalecil pojscie do psychiatry,tak wiec zrobilam. Zostaly przepisane antyderesanty po 2 tyg zaywania ich wlosow lecialo jeszcze wiecej! Dodatkowo mialam inne objawy,ktore wstakzywaly na ppodwyzszonaa proolaktyne,zrobilam badania-bingo! Prolaktyne kilkanascie razy wieksza od normy. Psychiatra zmienil leki,ktore niby mialy nie podnosic prolaktyny,niestety one rowniez ja pdnosily. Mniej niz wczesniejsze,ale jednak,wystarczajaco,zeby tracic wlosy setkami! Pomimo,iz leki generalnie ppomagaly duzo(brak atakow paniki itd),ale postanowilam je odstawic. Nie chcialam ryzykowac,ze zostane w kooncu lysa:p

    Wlosy dalej wypadaja,co prawda nie w takich ilosciach jak na lekach,ale jednak dalej sa wszedzie,tylko nie tam gdzie powinny byc-na glowie:p

    Szczerze powiedziawszy to juz nie wiem co mam robic, odzywiam sie zdrowo,lykam suplementy, wcieram wszystkie mozliwe wcierki w glowe i nic nie ppomaga.

    Czasami idzie sie zalamac,niedosc,ze juz ii tak sie czloowiek meczy z ta zasrana nerwica to jeszcze musiala zabrac cos co bylo najwiekszym atutem. Po moich bardzo gestych,pieknych wlosach nie ma sladu:)

     

     

    No i ja mam chyba dokładnie to samo ://// nerwica zabrała włosy i wypadanie nie chce się zatrzymać

     

    -- 01 paź 2014, 15:31 --

     

    Ja z wypadaniem włosów walczyłam ok roku czasu...stosowałam różne specyfiki...dopiero po zastosowani czegoś takiego jak ALPLIKOR PŁYN włosy przestały mi wypadać.lek ten jest na receptę-przepisał mi go dermatolog.podstawą także jest zrobienie badania krwi na tarczycę aby ją ewentualnie wykluczyć.POWODZENIA!

     

     

    Dzięki ale na mnie niestety ten płyn nie działał bo kiedyś już go stosowałam i nic :(

     

    -- 01 paź 2014, 15:31 --

     

    A czy ktoś w ogóle brał jakieś psychotropy, które zatrzymały wypadanie?

  4. Monzaj , ale Twoja nerwowośc z czego wynika . ?masz ciągłego stresa , czy jakis nie załatwiony ciężkiego kalibru problem ?Czy zawsze byłas nwerwowa ? Od kiedy to w Tobie zaczęło wygrywac i gasić radość żŻycia ?

     

     

    Witam,

     

    tzn. tak odkąd pamiętam byłam nerwowa w tym sensie, że bardzo się zawsze wszystkim przejmowałam jestem nadmiernie wrażliwa itd. Miałam i w sumie do tej pory mam związaną z tym nadpotliwość dłoni i stóp. Włosy zaczęły mi się sypać na studiach i stopniowo z czasem pogarszał się też mój stan nerwowy w sensie zaczęłam odczuwać permanentne poddenerwowanie i lęk. Pewnie wszystko na to się składa, problemy rodzinne brie i przyjmował brak satysfakcji z pracy problemy w związkach. Nie potrafię sobie jakoś z tym poradzić i zastanawiam się czy chroniczny stres nie doprowadził do tego że już od długiego czasu włosy wyłażą garściami mam zakola i cofa się linia czoła oraz ubywa włosów na całej gęstości. Gdyby ktoś miał podobnie i przyjmował jakieś leki od psychiatry czy cokolwiek to proszę o kontakt.

  5. Witam,

     

    ja podejrzewam u siebie również wypadanie na tle nerwowym w związku z życiem w chronicznym stresie (miałam wykonywane wszelakie badania i nic nie wykazały). Mam zatem pytanie, czy ktoś z Was stosował jakieś antydepresanty/tabletki na uspokojenie zapisane przez psychiatrę po których włosy przestały wypadać, ponieważ organizm się uspokoił. Na różnych forach czytałam, że ktoś zaczął przyjmować tego typu leki i włosy przestały się sypać, ale nikt nie podawał żadnej nazwy leku. Czy może ktoś z Was mi pomóc?

     

    Pozdrawiam

×