Pamietam, ze w najgorszym stadium mojej nerwicy lekowej zagladalam na ta strone kilka razy dziennie, porownujac swoje objawy z innymi ludzmi, szukajac porad. I pamietam tez, ze bardzo malo bylo postow, ze z nerwicy mozna wyjsc, ze ktos dal rade I ma normalne zycie. Pamietam znalazlam jeden I czytalam go dzien w dzien przekonujac sie sama do tego, ze na pewno tez dam rade. Teraz po 2 latach walki z nerwica musze powiedziec, ze faktycznie da sie to zrobic. Jest to process dlugi I w stylu 2 kroki do przodu - 1 w tyl, ale sie da! Kochani nie poddawajcie sie - czytajcie duzo na ten temat, chodzcie do psychologa, zmiencie swoje zycie, zeby wyeliminowac to co powoduje stres, uprawiajcie sport, zajmijcie sie tym co sprawia Wam przyjemnosc, badzcie troche egoistami, rozmawiajcie z tymi, ktorzy tez to przeszli. Ja dalej mam hipochondrie, dalej w nerwach lece do toalety, ale mam swoje zycie z powrotem, chodze do pracy, jezdze po swiecie, spotykam sie z przyjaciolmi I jestem szczesliwa. Wiem, ze jesli kiedykolwiek bede miala nawrot nerwicy lekowej, to znowu ja pokonam, nie boje sie sie juz jej. Glowa do gory!
Wyzdrowiałam lub zdrowieję, czas pokaże, po 9 latach udało się/udaje się dzięki książce "Pokonać lęki i fobie" J.Bemis, A.Barrada. Koszt 25 zł. POLECAM!!!
Wyzdrowiałem/wyzdrowiałam... :)
w Kroki do wolności
Opublikowano
Dziękuję Ci za ten wpis :)