Skocz do zawartości
Nerwica.com

Enigma21

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Enigma21

  1. oni nie, ale przecież tam są inni ludzie.....kiedy była możliwość iść i sie bawić to nie mogłem. teraz juz nic mi nie zostało, tylko jakoś skonczyć ze sobą

     

    trenowałem tenis ziemny długo i tez wagowo i siłowa odstępowałem rówifesnikom. teraz juz za pozno

  2. choroba zrujnowała mi życie normalnego człowieka. co jakiś czas myślę o samobójstwie. wiem że nic dobrego mnie w życiu już nie czeka. opiszę od początku, właściwie od dzieciństwa

     

    urodziłem się w 1992. w szkole podstawowej byłem dość lubiany. wtedy właściwie ta choroba nie miała znaczenia bo mieć 12 lat a siłę i wygląd 7-8 latka to bez różnicy.

    problemy z tym zaczeły się jakoś w liceum. właśnie wtedy zaczeli mi dokuczać bo wyglądałem na ledwo co gimnazjaliste" byłem inny.

    minęło tak liceum i zaczeły sie studia. wyglądałem na 14-15, byłem czasem na piwo to oczywiscie dowód. to było żałosne. wracać musiałem max za kilka minut 23 bo zjeb domek se pobudował, ale o tym pozniej.

     

    wakacje (2 lata temu )spedziłem w miescie bo lokatorow nie było juz. odezwali się starzy koledzy z podst. kilka razy. oczywiscie tez sie smiali "jak ty wyglodasz, skonczyles juz gimnazjum" itp. wiem ze nie robili tego zlosliwie.

    czasem tez zapraszali: chodz do miasta itp. ja choć chcialem to nie mogłem....niby jak skoro wyglodam na 15 lat to sie ośmiesze.

     

    zaczol sie drugi rok studiow i szkoda slow. wrocic na wies musiałem. pajac wrocil do pracy i nie bylo prawie mozliwosci dojazdu na studia. przystanek mpk 1h drogi piechotą, a pks to 4 kursy dziennie. czesto bylo tak ze czekalem po 2-6 h bez celu by wrocic. czasem gdy wracalem mpk to musialem isc nocą lasem bo zjebowi sie wyjehac nie chciało. nie wiem po co rodzine zakladal bo nic od siebie, a ode mnie pomoc wymuszał i kazał mu pomagać domek budować (m.in bale 50 kg musialem trzymac by nie opadly, albo nie pogram - texty do 20 latka jak do dziecka) wakacje rok temu mi tak zmarnował, nie dosc ze caly rok na czekanie to wakacje na jakies guwnianą altanke.

     

    teraz mam 21,5 lat. powtarzalem 2 rok studiow i troche pracowalem w telemarketingu. tez byly texty "ile masz lat" itp. koledzy dawni juz nie dzwonią: mmaja dziewczyny i auta itp.

     

     

    byłem u lekarza endokrynologa sie zbadać, ale mnie spławił, ze niby ok. prywstnie to az 150 zl a inni z nfz to w 2015 wolni

     

    wiem ze to moj wygląd zycie mi zrujnował. gdy mialem mozliwosc gdzies isc i sie bawic to jedynie z nimi pod bramą z piwem.

     

    modle sie kazdego dnia by Bóg coś zrobił, albo wszczął te wojne ( wtedy mu podziekuje bo zycie mi i tak sie nie udało, a inni bedą Mu przeklinać)

     

    mlodo wyglodać to koszmar - zrujnowal mi on zycie. nie mowcie tylko " a co mają powiedzieć kalecy chromi ślepi " itp itp

    też bym chciał zyc jak ludzie w moim wieku

     

    płakałem gdy to pisałem

     

    -- 04 sie 2014, 22:57 --

     

    zostaje ni tylko sie zabic, mysl jest i odchodzi i tak w kolko

×