squiirtle

Hmmm... ciężko cokolwiek powiedzieć, bo to taki rozstrzał dolegliwości, że może to być wszystko i nic :) I każdy ci tu pewnie powie co innego w zależności od swoich doświadczeń...

Generalnie starość nie radość - 16 na karku to człowiekowi już zaczyna strzykać i kołatać gdzieniegdzie

 

Myślę sobie że to może być tak (ale nie musi) że zbyt dużą uwagę przywiązujesz do tego co się dzieje z twoim ciałem, jesteś bardzo czujna. Wszystkie rzeczy o których piszesz zdarzają się większości ludzi, tylko tylko część się nad tym zastanawia.

Moją uwagę zwróciła płaczliwość - może być spowodowana zaburzeniami hormonalnymi (inne objawy też)- więc ja bym ci polecała pójść sobie do gina zrobić badania hormonalne. Ale to tylko trop jeden z wielu...

Eh no właśnie, 16 lat.. A czuje jak kręgosłup miałabym co najmniej 80letniej kobiety.. Czasami bóle są takie, że nie moge oddychać.. A co ponad to, mam już sporo siwych włosów na głowie.. Lekarz mi poiwedział, że to właśnie przez stres, a ku moich obaw robi sie ich coraz więcej..

hehe, masz racje starość nie radość, a młodość nie wieczność. ;pp

Nerwica możliwa, ale nie podobają mi się niektórę objawy.

Miałaś kiedyś kleszcza ?

Mojej siostrze stawy nerwy i serce totalnie wysiadło, chcieli ją do psychiatryka wysłać i rozrusznik wszczepić, a okazało się że to Neuroborelioza.

Stąd pytanie - kleszcza kiedyś to my mieli ?

Nie, kleszcza nigdy nie miałam. Boje sie jakichkolwiek małych stworzeń, które gryzą czy cokolwiek. Zawsze staram sie unikać owych miejsc, w których mogą występować..

Witam wszystkich, zarejestrowałam sie tu po to by uzyskać jakąkolwiek pomoc.

Mam 16lat, i od paru dobrych miesięcy nie daje rady.. Najczęstsze objawy jakie u mnie występują to:

*bóle głowy

*silne bóle kręgosłupa(byłam u kilku dobrych lekarzy, miałam robione sporo badań i nic nie wykazały.. Lekarze stwierdzili, z ejestem zdrów jka rybka:) )

*kołatanie/kolki mięśnia sercowego

*bardzo łatwo wyprowadzić mnie z równowagi

*czasami nie potrafie sie na niczym skoncentrować

*nawet najmniejsza błahostka doprowadza mnie do szału, krzyku, płaczu

*gdy sie złoszczę nawet w najmniejszym stopniu, zawsze doprowadza to do płaczu

*pocą mi sie dłonie

*zaburzenia równowagi

*zawroty głowy

to chyba wszystkie objawy jakie u siebie zauważyłam, bardzo często jest to uciążliwe, gdy nagle wybucham płaczem.. nie wiem czy nerwica jest możliwa w tak młodym wieku, czy po prostu ja wszystko wyolbrzymiam.. Proszę was o jakąkolwiek pomoc co mogę z tym zrobić, do kogo ewentualnie sie zgłosić..

Z góry dziękuję.