Skocz do zawartości
Nerwica.com

paulos

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez paulos

  1. Dałem już ten post gdzie indziej, ale widze że tu jest chyba bardziej adekwatny temat do tego wiec wklejam też tutaj i bardzo prosze o jakieś mądre rady:

     

    Ostatnio mój mózg przechodzi taką burzę emocjonalną, że nie potrafie tego opisać. Wszystko za sprawą jednej rzeczy, zgodzilem sie zagrać koncert. Boje sie tego PANICZNIE!!! Nie umiem sobie z tym poradzić, nie wiem jak mam sie zachować kiedy sie juz tam znajde, z góry już zakładam, że to będzie totalna porażka... I na pewno tak będzie, w towarzystwie nie umiem sie dobrze wypowiedzieć nie raz, z powodu nerwów jakie mnie wtedy ogarniają... Odmówić już też nie moge, bo wtedy to już w ogóle będzie kompromitacja, nie wiem co mam robić, najchetniej uciekłbym stąd jak najdalej ale to nie załatwi sprawy, żałuje że sie zgodzilem, dobrze wiedzialem ze nie poradze sobie z tym zadaniem. Prosze pomóżcie jakoś, dajcie jakieś dobre rady. Chyba tylko wy mi zostaliście :( Jak moge chociaż częściowo zredukowac taki strach i zachować twarz kiedy już tam wyjde ??

    Hej!

     

    Chce się podzielić swoim doświadczeniem. Więc sprawa się ma tak u mnie iż przezywałem/przezywam w mniejszym stopniu już te dziwne myśli i lęki.

     

    Działanie w moim przypadku jest jedno:

    1. Głęboka modlitwa do Boga, Chrystusa, Ducha Świętego, Różaniec przede wszystkim!!, modlitwy do Maryi ale to wszystko głęboko, nie jak pacierz do tej pory tylko z tchnieniem. To raczej są modlitwy błagalne o uzdrowienie umysłu, ciała i ducha, o uwolnienie od tego wszystkiego, nie bójcie się przywoływać z całej mocy wszystkich świętych jakich znacie i nie bójcie się prosić o uzdrowienie, ale spokojnie aby nie wpaść w paranoje. Bóg tego nie oczekuje a oczekuje trzeźwości rozumu i głębokiej wiary. Proście o uzdrowienie i przy tym pracujcie nad sobą. Podczas odmawiania różańca skupcie się na modlitwie!

     

    2. Relax, masaże, baseny termalne, taniec, przebywanie z ludźmi, rozmowa z nimi i proście Boga o takich ludzi którzy będą w stanie Was wysłuchać, ja o to proszę i o dziwo jak miałem lęk że jak komuś powiem o tym to jeszcze mi się nie zdarzyło tak żeby ktoś mnie nie chciał wysłuchać - dziwne ? Nie to Bóg słucha! Może wam w to będzie trudno uwierzyć ale zacznijcie się modlić ale nie na pusto. Bardzo ważna kwestia dla mnie ja się nie użalam nad sobą tylko staję temu na przeciw. Na portalu denon jest kilka artykułów które mi pomogły. Powtarzam moi drodzy ja to przechodzę czyli lęki i dziwne katastroficzne myśli ale modle się i jeszcze co poszedłem w stronę miłości bliźniego, zapisuję się do fundacji organizuje się aby pomagać innym, chodzi o to że nie żyjemy dla siebie ale dla innych.

     

    Ja to przeżywam z Bogiem i Jezusem, nie wiem jak Wy a przy okazji się nawracam a dziwne bo zawsze się uważałem za katolika, teraz wiara jest mi jeszcze bliższa.

     

    Napiszę jeszcze innym razem więcej bo poza modlitwą jest tego więcej.

     

    P.S. Przepraszam ludzi którzy mają sceptyczne podejście do Wiary.

     

    Będzie dobrze!! Ja odnalazłem swoją nadzieję! :angel:

     

    -- 10 cze 2014, 00:43 --

     

    Byleś kiedyś w klubie mówców ? Możesz tam się nauczyć jak walczyć z tremą przed wystąpieniami publicznymi.

     

    Pozdr

×