Skocz do zawartości
Nerwica.com

johny24

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez johny24

  1. Witajcie. Po dwóch miesiącach efevelonu w dawce 75 mg/dobę wciąż jest raz lepiej raz gorzej. Na pewno jakieś działanie leku odczuwam, w wielu sytuacjach jestem zdecydowanie spokojniejszy. Wciąż czasem wspomagam się benzo. Dużo zależy np. od pogody, o dziwo w te ostatnie upały czułem się doskonale, spokój i energia mnie nie opuszczały. Nagła zmiana pogody i już jest gorzej. Po efevelonie nie czuję się już otumaniony czy naćpany. Tak więc narazie lek biorę i zobaczymy co dalej. Cudów nie ma ale źle też nie jest. Wszelkie uboki już dawno minęły. Będę się tu wpisywał co jakiś czas zdając relacje z działania efevelonu.

  2. Witajcie, dzisiaj 45 dzień brania efevelonu 75 SR w dawce 1 tabletka dziennie. Tak więc kolejne moje spostrzeżenia. Wciąż czasem wspomagam się benzo bo różnie bywa, są dni kiedy czuję się fajnie ale trafiają się też dni gorsze. U mnie te gorsze dni to przede wszystkim weekendy. Ale bywało tak i przed rozpoczęciem kuracji efevelonem. Ogólnie na chwilę obecną najbardziej przeszkadza mi wieczne zmęczenie i senność. Nie wiem czy to po efevelonie ale pewnie tak, bo wcześniej aż tak nie było. W nocy śpię twardo i wyśmienicie. Ale mimo przespania odpowiedniej liczby godzin, w dzień wciąż chce mi się spać. Niemal codziennie po pracy muszę się zdrzemnąć godzinkę czy dwie bo jestem senny jak diabli. Ile bym nie spał to zawsze jestem senny. I tutaj pytanie do was: czy to normalne i z czasem minie, czy coś mam kombinować? Wczoraj cały dzień nie chciało mi się kompletnie nic. Ani wyjść, ani posprzątać tylko leżeć, drzemać, patrzyć w sufit itp. Niepokoi mnie to, doradźcie coś ;)

  3. Witam, dzisiaj 37 dzień wenli, akurat jest gorący sobotni wieczór a ja niestety nie mam gdzie i z kim wyjść - tak to już jest u mnie i stąd lekki dołek choć bez lęków jakichkolwiek. Efevelon wciąż nie dał mi jakiegoklwiek kopa i chęci do działania, nie chce mi się nic, nie chce mi się poznawać ludzi itp. choć miałbym wielkie możliwości w tej kwestii. Lekkim sukcesem jest cały tydzień bez benzo, nie było najmniejszej potrzeby. W pracy było super, w zasadzie to bardzo lubię swoją pracę i ludzi i pewnie dzięki temu nie było tam problemów i potrzeby brania benzo. Ale przychodzi weekend i standardowy dół. Ogólnie jestem DDA i stąd moje problemy. Tak czy inaczej chciałem donieść, że wszelkie skutki uboczne brania wenli raczej odeszły. Spię w miarę normalnie, apetyt wrócił całkowicie, ciśnienie unormowane, kołatań serca brak. Lęków też jakby znacznie mniej tylko nurtuje mnie jeszcze brak tej energii i chęci do czegokolwiek. No cóż, efevelon biorę nadal i zobaczymy co będzie. Chciałbym tylko potwierdzić słowa osób z tego tematu - skutki uboczne wenli mogą spokojnie trwać nawet i miesiąc ale w końcu naprawdę przechodzą. Poczytajcie wcześniejsze moje posty - chciałem już odstawiać z tego powodu ale wytrzymałem i myślę, że było warto.

  4. Witam ponownie. Dzisiaj 30 dzień brania efevelonu 75 SR. Akurat dzisiaj w sobotę obudziłem się znowu z dziwnymi lękami i niepokojem. Ale w ubiegły poniedziałek wróciłem po 3 tygdniach przerwy do pracy i muszę przyznać, że nie było lęków i niepokoju, bez benzo. Ciśnienie wyrównał mi kardiolog, także z tym już nie ma problemu. Z sercem wszystko OK, kołatań brak. Apetyt wrócił, ze snem raz lepiej raz gorzej - od dwóch dni śpię twardo i zasypiam bezproblemowo choć na wszelki wypadek dostałem TRITTICO ale jeszcze nie brałem i raczej nie planuję brać. Benzo jeszcze biorę doraźnie ale tylko czasem. No cóż, efektów jako takich działania efevelonu za bardzo jeszcze nie widzę, ale przynajmniej przeszły skutki uboczne. Daję jeszcze szanse wenli, zobaczymy co będzie. Nie było natomiast wspmnianej przez was euforii itp. W pracy dopadała mnie niechęć do czegokolwiek i brak motywacji. Mam nadzieję, że to minie.

  5. 17 dzień brania efevelonu 75 - rano po obudzeniu się (choć spałem bardzo płytko) myślałem, że zdechnę, nieprawdopodobne lęki i nerwy, serce chciało wyskoczyć. Wziąłem standardowe leki na nadciśnienie i powoli się uspokoiłem. Jutro miałem wracać do pracy ale pójdę do rodzinnego skonsultować po raz kolejny to ciśnienie i kołatanie serca. Nie mogę sobie pozwolić na takie epizody bo nie chcę dostać zawału. Efevelon będę stopniowo odstawiał, dzisiaj z kapsułki wyjąłem 3 kuleczki, planuję codziennie wyjmować po 3 kolejne (3-6-9-12 itd.). Dosłownie marzę o tym, żeby wrócić do stanu sprzed tych 17 dni kiedy zacząłem brać to gówno. Brałem w życiu różne antydepresanty, nawet i ten efevelon ale nigdy przenigdy takich rewelacji nie miałem.

  6. Od 2 tyg odstawiam wenle, od wczorajnie biore jej w ogole i jak sie mozna domyslac mam mega brain zapy w mozgu, ktore rozsadzaja nie tylko moja glowe, ale cale cialo, do tego"niezbyt" przyjemne obkawy odstawienne, hustawki nastrojow, raz dd, raz ataki placzu, raz lęki- nie chodzi mi o opisywanie tego, tylko o uzyskanie odpowiedzi na pytanie- moge cos z tym zrobic, jakos to zminimalizowac? Mam pod reka mianse 10mg, ktora wzielam jak co noc na sen i nie wiem, moze powinnam ją zwiekszyc? Czy lepiej nie? Nie chodzi mi o jednorazowe przespanie nocy (moglabym wrzucic w siebie setke ketrelu, ale czuje obrzydzenie na sama mysl o nim), ale wlasnie o zmniejszenie w.w objawow. Z gory dzieki za pomoc :)

     

    Można zapytać z jakiej dawki odstawiasz, o ile zmniejszasz dzienne dawki obecnie i jak długo brałaś?

  7. To jeszcze może opiszę działanie tego specyfiku w poszczególnych dniach...

     

    dzień 1 od razu nudności, dziwne uczucie wyobcowania, w nocy bezsenność totalna, rozchwiane wnętrze, brak możliwości usiedzenia na nogach,

     

    dni od 2 do 10

     

    samopoczucie na ogół fatalne, nieprawdopodobne nerwy i lęki, jedynie dzięki benzo da się jakoś funkcjonować w domu. Jestem bardzo słaby, pocę się, rozmyślam, nie mogę usiedzieć na miejscu, na niczym się skupić. Rozwala mnie od środka. Ciśnienie wysokie, kołatanie serca, uczucie ciężkiej głowy, W zależności od dnia apetyt większy lub zerowy. Sen raz lepszy raz gorszy.

     

    dzień 11

     

    chyba zaczyna działać, cały dzień świetny nastrój, choć nieco rozchwiane ciało ale uczucie spokoju i radości (bez benzo)

     

    dni 12 - 14

     

    a jednak nie działa, powrót lęków, zmęczenia, senność, lekka deprecha, ustało kołatanie serca, odstawienie benzo bo nie ma tragedii

     

    dzień 15 (czyli dzisiaj)

     

    od rana fatalny nastrój, mega senność, wysokie ciśnienie, kołatanie serca, zdecydowanie duża deprecha, powrót do benzo

  8. Witam, od 15 dni biorę Efevelon SR 75 1 kapsułka dziennie. Niestety nie dość, że nie pomaga na lęki i fobie społeczną to jeszcze ją znacznie pogarsza. Ciężko mi wyjść z domu, siedzę na zwolnieniu lekarskim z pracy. Lekarka twierdziła, że w ciągu 2 tygodni lek zacznie działać a na chwilę obecną czuję się znacznie gorzej niż przed jego przyjmowaniem. Do tego skoczyło mi ciśnienie i to wysoko - nawet 180/90 i puls do 100. Już ma serdecznie dość, czy takie efekty utrzymywały się u was przez dłuższy czas? Czy to normalne czy jednak zacząć to odstawiać bo już sam nie wiem co robić. Na kolejne wolne z pracy nie mogę sobie pozwolić a nie dość, że po efevelonie dopadła mnie deprecha to jeszcze nie mam siły dosłownie na nic. Proszę o poradę czy warto jeszcze czekać? Dodam, że doraźnie na czas rozkręcania się leku dostałem signopam a oprócz tego biorę leki na nadciśnienie.

×