Skocz do zawartości
Nerwica.com

nachwilę1526945474

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez nachwilę1526945474

  1. kubazzz, czemu musisz każdej dziewczynie chwalić się autem? mogą pomyśleć, że tak nisko je cenisz i próbujesz wyrywać na samochód;p a szczególnie jak już jakaś ich grupka zdaje sobie z tego sprawę... nie jest to dobre dla Ciebie, bo wychodzi na to, że celem twojej rozmowy(może pomimo twoje woli, ale jednak) z dziewczyną jest powiedzenie, że masz ten samochód, a nie przedstawienie SIEBIE i swojej osobowości...samochód nie jest od Ciebie ważniejszy. i nie rozumiem czemu masz doła dopóki im się nie pochwalisz. już bardziej potrafię zrozumieć sytuację z papierosem, bo faktycznie możesz mieć wyrzuty sumienia. ale też nie zadręczaj się jakimiś drobnymi rzeczami. możesz sobie obiecać: ok, głupio zrobiłem, żałuję, przeproszę tą osobę jak ją spotkam, może jej to wynagrodzę. i nie myśl już o tym, wróć do tego jak ją faktycznie spotkasz. a w przyszłości staraj się nie popełnić błędów, których masz później żałować. pozdrawiam!

  2. kubazzz, czemu musisz każdej dziewczynie chwalić się autem? mogą pomyśleć, że tak nisko je cenisz i próbujesz wyrywać na samochód;p a szczególnie jak już jakaś ich grupka zdaje sobie z tego sprawę... nie jest to dobre dla Ciebie, bo wychodzi na to, że celem twojej rozmowy(może pomimo twoje woli, ale jednak) z dziewczyną jest powiedzenie, że masz ten samochód, a nie przedstawienie SIEBIE i swojej osobowości...samochód nie jest od Ciebie ważniejszy. i nie rozumiem czemu masz doła dopóki im się nie pochwalisz. już bardziej potrafię zrozumieć sytuację z papierosem, bo faktycznie możesz mieć wyrzuty sumienia. ale też nie zadręczaj się jakimiś drobnymi rzeczami. możesz sobie obiecać: ok, głupio zrobiłem, żałuję, przeproszę tą osobę jak ją spotkam, może jej to wynagrodzę. i nie myśl już o tym, wróć do tego jak ją faktycznie spotkasz. a w przyszłości staraj się nie popełnić błędów, których masz później żałować. pozdrawiam!

  3. Do nie dawna byłam normala, szczęśliwa cieszącya się z życia dziewczyna... do czasu..

    Od 4 miesiecy borykam się z bluźnierczymi myślami z którymi nie sposób sobie poradzic... walcze z nimi do dzisiaj. Przez ostatni tydzień było dobrze- jak przychodziły to szybko zajmowałem się czymś innym i ustępowały. Od kilku dni nie potrafię kompletnie sobie z nimi poradzic. Ciągle tylko przychodzą do mnie bluźniercze myśli obrażające Pana Boga, Pana Jezusa i Maryje, nie potrafię sobie z tym poradzic, im bardziej z tym walcze tym bardziej się nasilają.

    Do tego doszło, że sam już sama się bije w głowie, twarzy i krzycze na siebie jak kolejny raz przychodzi jakas bluźniercza mysl, czasami też rozmawiam ze sobą by je jakos zagłuszyc. Przez cały dzień mi towarzyszą praktycznie w każdej sytuacji. W Kościele nie potrafię się skupic, myśli przychodzą, próbowałem też modlic się, ale jest jeszcze gorzej... nie potrafię

    pomodlic sie w myślach bo te zasrane myśli zaraz przychodzą i wszystko psują.

    Jest mi ogromnie wstyd i smutno przed Panem Bogiem, że nie potrafię poradzic sobie z tym.

    Nerwica natręctw niszczy mi życie. Nie potrafię normalnie porozmawiac z Panem Bogiem, nawet dobrze o Nim pomyślec. Obwiniam się za to wszystko. Czuje się całkowicie bezradnai. Uwierzcie mi, że nigdy złego słowa bym nie powiedziała o Panu Bogu i Jezusie.Nie umiem pomyślec ostatnio pozytywnnie jak probuje to i tak zaraz pomysli mi sie zle zaczelam obwiniac za to Boga i nawet swoja mame nawet o niej zaczelo mi sie zle myslec nie chce nikogo skrzywdzic jestem dobrym czlowiekiem a przychodza mi takie zle mysli do glowy nie prawdziwe nie jstniejace boje sie ze w nie uwierzylam ze mi sie wydaje ze tak jak by tego chce ale i tak zle sie z tym czuje nic mnie nie cieszy nie dostrzegam pozytywnosci zycia a kiedys bylam pozytywnie nastawiona do zycia i ludzi dziewczyna

     

    droga Kasiu, czytając twój post przyszło mi do głowy, że może masz takie myśli przez jakiegoś złego ducha? Jestem osobą wierzącą, staram się jakoś znaleźć zawsze racjonalne wytłumaczenie na pewne rzeczy i być może to co opisujesz to naprawdę jest nerwica. Ale zastanawia mnie fakt, że twoje złe myśli dotyczą Boga. Dlatego choć piszesz, że trudno jest Ci się modlić, to jednak walcz i módl się. Nawet jeśli to nerwica to i tak modlitwa może Ci pomóc. Wydaje mi si, że kiedyś też miałam nerwice.. w myślach liczyłam do iluś- ileś razy, wykonywałam jakieś czynności niepotrzebne...kilka razy... Ale mocno wierzę w to, że Bóg mi pomógł, bo teraz już tak nie mam i dziękuję mu za to. Powodzenia!

×