Skocz do zawartości
Nerwica.com

marlena1987

Użytkownik
  • Postów

    28
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez marlena1987

  1. Dziękuję lunatic teraz jest to jasne..i to lekarz daje skieronie jeśli widzi taką potrzebę czy sam pacjent może wyjść z taką inicjatywą?

     

    -- 02 lut 2014, 14:37 --

     

    Nie rozumiempo co od razu kogoś obrażać..nigdy. nie znalazłam się w takiej sytuacji więc jej nie rozumiem

  2. Psychiatra..ja mam problem w pracy co nie daje mi spokoju...tak to wr mnie narosło że nie mogłam spać i jak tam szłam to wroty głowy ciągłe napięcie mięśni bóle brzucha znerwowanie do takiego stopnia że nie mogłam wysiedzieć w miejscu i ciągłe lęki..napiszcie ja z tą terapią prywatnie czy na nfz bo w ogóle sie nie orientuję

  3. Gradrec

    Zamierzasz isc na ten oddzial dzienny?

    Ja nadal bije sie z myślami,bo dzwonila babeczka,ze zostal mi termin przyspieszony i mam sie zglosic....uwaga!!!na Izbę przyjec(jeszcze tam nie poszlam,a juz mnie straszą...izba przyjsc?!),w piate7.02.

    Ale.....musze przelozyc,bo....bo ma przyjechac Lunatic:),a poza tym nie czuje sie na silach żeby tam isc teraz...

    Oczywiscie, ze zamierzam tam isc. Tak szybko, jak tylko bede w stanie wyjsc z domu bez obaw, a poki co nawet do sklepu czasem peniam. Natomiast Parogen dziala i jest co raz lepiej, z nia na dzien, takze tez jednoczesnie wierze w to, ze predzej lub pozniej sie pojawie na wydziale, do ktorego zostalem skierowany.

     

    Tak, definitywnie sie tam pojawie. Chociazby z ciekawosci.

    A jak długo się leczysz?mi się wydaje że dla mnie to byłaby już ostateczność..

  4. Mam pytanie co do terapii..czy przezyliście w życiu jakieś traumatyczne przeżycia i stąd terapia?pytam bo gdy zapytałam lekarza powiedział że w moim przypadku nie ma sensu bo nie przeżyłam traumatycznych wydarzeń...i nerwica wzięła się z nzrastających stresów..poczułam się troszkę zlekceważona

  5. A jeszcze co do tego wieku..u mnie wdomu starsze kolenie przeżywa mówiąc, jakie wy młodzi macie teraz obowiązki..kiedyś nie było takich udogodnień czlowiek wstawał o 5 bo krowy itd.., na mnie to działa jak płachta na byka

  6. Jak dla mnie dłuższa tez z chęcią poczytam

     

    -- 01 lut 2014, 19:42 --

     

    Poprawa humoru i motywacji jest tylko lęki się utrzymują ale to nie tak hop siup...zobaczymy po powrocie do pracy..to będzie stres

  7. A czemu cię to tak dziwi? Naprawdę staram się pozbierać bo ja tydzień kończy mi się zwolnienie i muszę wrócić do pracy..pierwszy tydzień na lekach był tragedią zero humoru nie miałam ochoty jeść i prawie nie wstawałam z łóżka..

     

    -- 01 lut 2014, 19:23 --

     

    Co porabiacie?Ja po intensywnych porządkach w domu i wypadzie na miasto plaszczę dupsko przed tv i zastanawiam się co by tu przekąsić..Jakieś pomysły?

  8. Mam troche problem z podniesiem tylka rano z łóżka ale potem jest ok.troszeczke zmuszam sie do pewnych rzeczy ale tłumacze sobie że nie mogęsię zamykać.oczywiście nie byłam sama.Ale widzę różnicę mam chęć się uśmiechac i planowac wyjście.Zaczyna zmieniać mi się podejście nie wiem na ile to sprawka elica a na ile mej silnej woli

  9. Witam u mnie w lubelskim tez dzis słoneczko :smile: u mnie wczoraj była znajoma pośmialiśmy się było naprawdę fajnie czuję że nie mogę się, zamykać..dziś pojechałam na miasto i złapało mnie..trochę mi humor oklapł ale może za dużo oczekuję to dopiero 11 dzień na elicei..

  10. Ide wyprowadzę mojego piesiuleczka bo już mnie upomina :D

     

    -- 30 sty 2014, 17:38 --

     

    Ide wyprowadzę mojego piesiuleczka bo już mnie upomina :D

     

    -- 30 sty 2014, 17:39 --

     

    To prawda tak jesteśmy zapogrmowani że boimy się nowego a jak już przyjdzie to nowe i przeżyliśmy to stierdzamy że nie było tak zle :great:

     

    -- 30 sty 2014, 17:39 --

     

    A Wy co orbiacie?

  11. przepraszam za błędy to z pośpiechu..muszę lecieć obowiązki wzywają..ale wpadnę wieczorkiem.Dobrze przeczytać że pomogła elicea..A jeszcze pytanko czy chodzicie na terapię?Wasze nerwice są spowodowane jakimiś traumatycznymi przeżyciami czy to natłok dnia codziennego?

     

    -- 30 sty 2014, 11:24 --

     

    ja chciałam zrezygnować z pracy bo to przez nią mój stan-a dokładniej przez osobę którą muszę znosić-ale powiedziała że zawalczę nie chce się zamykać na ludzi..bo to wcale nie polepszy mojego stanu..no idę już wieczorem wrócę.pozdrawiam i do dzieła nasze życie w naszych rękach..

  12. elmopl79

    ja nie leczyłąm nigdy nerwicy to są pierwsze tableyki jakie biorę i już na 8 dzień biorę 10 i dzisiaj się czuję naprawde ok po tygodniowych męczarniach..sądziłąm że lek na mnie źle działa bo zaczęłam mieć nasilone objawy nerwicy z którymi sobie nie radziłam-przerażenie...a w pniedziałek dostałąm swędzącej pokrzywki na całym ciele i znów lekarz....ale najadłąm się madarynek i to one ponoć spowodowały ten stan..to piszecie że warto czekać...to zawsze jakaś motywacja... :D

  13. krista A PAMIĘTASZ DAWKI OD POCZĄTKU?od września to długo..ja jestem strasznie niecierpliwa i chciałąbym poprawy natychmiast...jestem teraz na chorobowym bo te sktki ubpczne mnie dobijały ciągle zle sięczułam..nawrót nerwicy..ale lekarz powiedział że to normalne bo teraz to wszystko będzie uciekał ja z balonika te wszystkie stresy...a jak u ciebie teraz?zyjezs już normalnie pełną klatą? :D

  14. a jak twoje początki bo ja od 2 do 7 dnia czułam nasilające się objawy nerwicy..masakraa dzxiś czuję inaczej napływ energii..tylko mam problemy ze snem nie mogę spać...przekładam się na łóżku do 2...czy to minie?

×