A konkretnie co dla Ciebie oznacza odchodzić od "ukochanej osoby w trosce o jej szczęście"? Robisz to dla niej czy z własnego egoizmu? Ode mnie "odszedł, w trosce o moje szczęście" a jestem dorosłą osobą i sama potrafię zdecydować o swoim szczęściu...
To mój partner mnie zostawił. Moja decyzja polega jedynie na zaprzestaniu walki o związek. Całkowite wycofanie się z życia partnera. Zniknięcie. Tak rozumiem jego szczęście.
Dla mnie istotne jest to, czy można przeżyć życie w odosobnieniu twierdząc, że się kocha. Czy to już tylko iluzja...
Czy istnieje na tym świecie uczucie tak silne, które pozwala nam odejść od ukochanej osoby w trosce o jej szczęście? Czy można całe życie kochać kogoś z kim się nie jest i nazywać to miłością?
uzaleznienie od partnera/ki
w Uzależnienia
Opublikowano
To mój partner mnie zostawił. Moja decyzja polega jedynie na zaprzestaniu walki o związek. Całkowite wycofanie się z życia partnera. Zniknięcie. Tak rozumiem jego szczęście.
Dla mnie istotne jest to, czy można przeżyć życie w odosobnieniu twierdząc, że się kocha. Czy to już tylko iluzja...