Skocz do zawartości
Nerwica.com

mila1984

Użytkownik
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mila1984

  1. Cześć,

    wyszedłem z depresji dzięki 20 mg esci. Po zmniejszeniu do 10 mg po kilku miesiącach nastąpił nawrót.

    Czy waszym zdaniem pozostanie na 20 mg zapobiegło by nawrotowi?

    Czy przewlekłe branie leku nie osłabia jego działania?

    Czy może lepiej po wyzdrowieniu zmniejszyć dawkę aby przy nawrocie znowu zadziałał(jak teraz w moim przypadku)?

  2. Cześć. W październiku ubiegłego roku pojawiły mi się objawy depresji.Lekarz rodziny skierował mnie na badanie tarczycy gdzie wykryto niedoczynność. W listopadzie po wizycie u psychiatry rozpocząłem kuracje najpierw 5 potem 10mg i około trzeciego tygodnia powoli zauważyłem poprawę . Około 5 tygodnia nastąpił zjazd. W tanim stanie męczyłem się dwa tygodnie i w akcie desperacji zwiększyłem do 20 , wtedy nastąpiła diametralna stabilna poprawa. W czerwcu za namową lekarza zmniejszyłem do 15 a w sierpniu do 10mg. W połowie października nastąpił nawrót choroby wiec zwiększyłem do 15 mg nie widząc znacznej poprawy po dwóch tygodniach licząc na poprawę jak przed roku zwiększyłem do 20 a tu zamiast poprawy nastąpiło pogorszenie. Miał ktoś z was podobne doświadczenia? Może to wina tarczycy może nexpram przestał działać?

  3. Z doświadczenia ile najdłużej odczuwaliście skutki uboczne w postaci narastających stanów lękowych, zanim poczuliście się lepiej? Mowa o Elicea lub podobnych lekach bazujących na takim składzie?

     

    U mnie dokładnie po 18 dniach zacząłem dostrzegać poprawę.

  4. Na siłownie chodzę regularnie od 15 lat (w ostatnich latach 2 razy w tyg ze względu na obowiązki) Ostatnio zwiększyłem częstotliwość bo zauważyłem, że pomaga. Czym cięższy trening tym lepiej się czuje( chyba większy jest wtedy wyrzut endorfin)

  5. Lepiej niż przed zwiększeniem ale szału nie ma. Da się żyć ale do komfortu dużo brakuje. W tej chwili jest dobrze ale pewnie dlatego, że jestem po treningu. Pół godziny po treningu odczuwam taki spokój i relaks. Problem w tym, że co dziennie ćwiczyć się nie da bo organizm musi odpocząć:(

  6. mila1984,

    nie wiem czy to nie moze wynikac z tego ze sama dawka 20mg dziala silniej pobudzajaco niz 10 i stad po kawie jeszcze wieksze pobudzenie

     

    Dziś po małej kawie tak mnie nosiło po siłowni jak bym był naspeedowany.

  7. Ale dzięki Twojej radzie pomogło. Stwierdziłem, że od razu zwiększę o 100% i przyzwyczaję się do uboków a później najwyżej będę schodził w dół. Mam nadzieje, że to już stała poprawa i teraz już będzie lepiej. Wigilie miałem straszną to chociaż sylwestra mam nadzieje będę miał w miarę normalnego. Zaraz przychodzą znajomi i będzie impra:) Tylko w moim przypadku bez alko.

     

    Wie może ktoś dlaczego teraz ta kawa mnie tak pobudza?

  8. Ja zaryzykowałem bo mam wolne do 8 stycznia i stwierdziłem, że jak nie teraz to później nie będzie czasu na próby. Jak ktoś mi doradził na tym forum, że jak mam za małą dawkę to prawie od razu się poprawi po zwiększenia - tak było. Ale jak pisałem komfortu jeszcze nie mam.

  9. Pierwszego dnia zdecydowałem się dopiero wieczorem na zwiększenie esci z 10 na 20 i zaraz wystąpił lęk (pomogłem sobie hydroxyzyną). Następnego dopadł mnie rano wtedy poszedłem na siłownie i od tego momentu nie mam już lęku. Teraz mam tylko taki lekki nie pokój w środku ale da się żyć. Lęki i natrętne myśli ustąpiły.

    Zaobserwowałem u siebie dziwną rzecz tzn. przed zwiększeniem nawet po najmocniejszej kawie nic nie czułem a teraz po jednym łyku jestem strasznie pobudzony.

     

     

     

    Po zwiększeniu udało mi się skontaktować z psychiatrą i powiedziała, że dobrze zrobiłem zwiększając dawkę.

  10. Ja też jestem w 7 tygodniu. Jak już pisałem od 3tyg. było coraz lepiej a potem nastąpił zjazd. Pięć dni temu zwiększyłem z 10 na 20 i prawie od razu nastąpiła poprawa choć jeszcze daleko do komfortu ale umożliwia teraz życie.

  11. Dark Passenger,

    Zanteresował mnie wątek dotyczycący deprywacji snu. To bardzo ciekawe, bo od dawna zauważyłam, że w tygodniu kiedy chodzę do pracy i bardzo mało śpię ( późno zasypiam i zwykle spię jakies 4ry, 5ięć godz. ) czuję się b.dobrze, kompletnie nie odczuwam depresji (poza sennością , ale to zrozumiałe i kawa daje radę), natomiast weekendy, swięta( m.in. ostatnie) to masakra. zwyklę śpię do 13stej,potem gdy się budzę czuję się jak w masakrycznym śnie, zwykle do wieczora kiedy jest w miarę ok, a następnego dnia znowu to samo itd. Potem wracam do pracy i jak ręką odjął, cały tydzień normalny . I znowu to samo. Wiem,że to błędne koło i ze powinnam w wolne dni wstawać wcześniej, to może byłoby w porządku, ale nie daję rady, jestem masakrycznie senna, po prostu MUSZĘ odespać. Kompletnie nie wiem co o tym myśleć, mój psychiatra też, ale może faktycznie zbyt duża ilość snu, zwłaszcza rano, nasila depresję,coś w tym jest.... Dodam ,że od 2, 5 roku jestem na 75 mg wenli i szczerze mówiąc myślałam o zmianie , głównie ze względu na te wolne dni,które zamiast dawać mi upragnione wytchnienie , meczą mnie niemiłosiernie, Zaznaczam,że nie jestem pracoholikiem, kocham swój wolny czas poza pracą i zawsze mam masę planów na ten czas, ale potem niestety nic z tego wychodzi.... Tylko jak to zrobić, żeby wstawać wczesniej, baaaaa.

    znalazłąm cos na temat deprywacj snu, do poczytania :

     

    http://neuroskoki.pl/nowy-lek-na-depresje-brak-snu/;

     

    To samo zauważyłem u siebie. Do tej pory myślałem ,że na to mogło wpłynąć za dużo czasu wolnego który przeznaczałem na rozmyślanie(w tygodniu każdą minute mam zajętą).

  12. Mi się wydaję, że ten wieczorny oraz poranny lęk jest po zwiększeniu. Siłownia oraz bieganie do maksymalnego zmęczenia powodowało,że lęk u mnie puszczał(miałem wtedy 2-3 godziny spokoju) ale po jakimś czasie powracał a dziś do teraz jest super. Mam nadzieje, że będzie tak już na stałe.

  13. Wczoraj rozpocząłem 7 tydzień z esci zwiększając z 10 na 20mg (po trzech tygodniach było już dobrze ale ostatnio z dnia na dzień się pogarszało). Wieczorem pojawił się silny lęk, wiec wziąłem miniseryna na sen. Rano też mi towarzyszył lęk ale po ciężkim treningu na siłowni jak ręką odjął. Taki stan już bym wziął w ciemno. Mam nadzieje, że będzie tak już na stałe. Pozdrawiam wszystkich

  14. Zwiększał ktoś z Was escitalopram z 10mg na 15?

    Po jakim czasie?

    Jaki był tego powód?

    Jakie były Wasze odczucia po zwiększeniu?

    Ja po miesiącu zwiększyłam dawkę z 10 na 20 i skutki uboczne odczuwałam 2-3 dni, ale po miesiącu i tak nie było lepiej, powróciłam do 10 mg. na półtora roku. Potem szybko i sprawnie zeszłam do O.

    Ale mija 9 miesięcy i wybieram się do lekarza, ponieważ depresja powraca :(

    Mam jeszcze pytanie do doświadczonych escitolapramowców, czy Wy również utraciliście częściowo uczucia do bliskich ?

     

    Zaryzykowałem i po 43 dniach zwiększyłem dawkę z 10 na 20mg. Zobaczymy co będzie...

    Jak nie spróbuje to się nie dowiem.

  15. Po jakim czasie powinienem odczuć różnice po zwiększeniu dawki? Czy przy zwiększeniu też występują efekty uboczne?

    lunatic prosiłbym o pomoc

    Jeżeli problemem jest za mała dawka różnice powinno być widać szybko, kilka dni. Odnośnie efektów ubocznych zależy o ile byłoby zwiększenie. Proponuje zwiększyć o 1/4 tabletki, ja o tyle zwiększałem. Jeżeli jest złę samopoczucie z powodu zbyt małej dawki polepszenie samopoczucia będzie bardziej zauważalne od ewentualnych efektów ubocznych. Ale przy zwiększeniu o 1/4 raczej nie będzie żadnych skutków ubocznych, a jezeli juz to niewielkie.

     

    -- 25 gru 2013, 22:25 --

     

    A na co Wy w ogole macie zapisany ten lek?

     

    Zabużanie nerwicowo-depresyjne

×