Przede wszystkim bardzo sie ciesze że trafiłem na to forum. Zanim założyłem temat dużo wątków przeczytałem i dużo się dowiedziałem. Niemniej żaden problem nie odpowiadał mojemu dlatego pozwoliłem sobie założyć ten temat. Jeżeli ktoś potrafiłby mi doradzić to z góy mu za to dziękuję.
Mam 24 lata, skonczyłem właśnie studia. Zazwyczaj nie miałem problemów ze sobą i swoją "głową". Zawsze nbyłem nieśmiały i troche skryty ale nie ujawniało się to jakimiś przykrymi konsekwencjami. Natomiast do wakacji zacząłem mieć problem. Mianowicie problem ze snem. Nie chodzi i bezsenność bo spać zachciewa mi się każdej nocy. Chodzę spać regularnie, myślę że spokojny i zrelaksowany. Poznałem wszystkie te zasady zdrowego snu i starałem się do nich stosować. Mój problem polega na tym, że w momencie zasypania dopada mnie bardzo dziwne uczucie. Kojarzycie uczucie jak ktoś was przestraszy lubsami sie czegoś przestraszycie? Taki napad lęku, strachu, cięzko to nazwać. Niemiłe uczucie w klatce piersiowej i głowie. Uczucie że opuszczają Cie siły. Ja mam tak własnie przy zasypaniu. Czasami napada mnie raz, czasami pare razy w nocy. Skutecznie mnie wybudza i powoduje lęk przed snem.
Staram sie wspomagać ziołowymi Valused czy Lunapret, ale działa to średnio. Usypia, fakt, ale jednak cały czas mam problem w tej fazie zasypiania.
RObiłem badania krw- wszystko w normie, lekko za mało potasu ale uzupełniam. Poza tym wszystko ok, hormony, tarczyca, glukoza. Doppler żył szyjnych i prześwietlenie kręgosłupa-ok. Rehabilitant - ok. Póki co nie mam medycznych podstaw do paniki.
Jeżeli ktoś byłby w stanie mi coś poradzić, cokolwiek to z góry mu dziękuje. OBawiam się, że sam sobie z tym nie poradzę. Nie wiem jak sobie z tym poradzić, nie wiem jak walczyć. A siłe do walki myślę że mam.
Lanser wita
w Witam
Opublikowano
Witam wszystkich serdecznie.
Przede wszystkim bardzo sie ciesze że trafiłem na to forum. Zanim założyłem temat dużo wątków przeczytałem i dużo się dowiedziałem. Niemniej żaden problem nie odpowiadał mojemu dlatego pozwoliłem sobie założyć ten temat. Jeżeli ktoś potrafiłby mi doradzić to z góy mu za to dziękuję.
Mam 24 lata, skonczyłem właśnie studia. Zazwyczaj nie miałem problemów ze sobą i swoją "głową". Zawsze nbyłem nieśmiały i troche skryty ale nie ujawniało się to jakimiś przykrymi konsekwencjami. Natomiast do wakacji zacząłem mieć problem. Mianowicie problem ze snem. Nie chodzi i bezsenność bo spać zachciewa mi się każdej nocy. Chodzę spać regularnie, myślę że spokojny i zrelaksowany. Poznałem wszystkie te zasady zdrowego snu i starałem się do nich stosować. Mój problem polega na tym, że w momencie zasypania dopada mnie bardzo dziwne uczucie. Kojarzycie uczucie jak ktoś was przestraszy lubsami sie czegoś przestraszycie? Taki napad lęku, strachu, cięzko to nazwać. Niemiłe uczucie w klatce piersiowej i głowie. Uczucie że opuszczają Cie siły. Ja mam tak własnie przy zasypaniu. Czasami napada mnie raz, czasami pare razy w nocy. Skutecznie mnie wybudza i powoduje lęk przed snem.
Staram sie wspomagać ziołowymi Valused czy Lunapret, ale działa to średnio. Usypia, fakt, ale jednak cały czas mam problem w tej fazie zasypiania.
RObiłem badania krw- wszystko w normie, lekko za mało potasu ale uzupełniam. Poza tym wszystko ok, hormony, tarczyca, glukoza. Doppler żył szyjnych i prześwietlenie kręgosłupa-ok. Rehabilitant - ok. Póki co nie mam medycznych podstaw do paniki.
Jeżeli ktoś byłby w stanie mi coś poradzić, cokolwiek to z góry mu dziękuje. OBawiam się, że sam sobie z tym nie poradzę. Nie wiem jak sobie z tym poradzić, nie wiem jak walczyć. A siłe do walki myślę że mam.
Pozdrawiam serdecznie nerwicowców.
Lanser