Skocz do zawartości
Nerwica.com

ivetka

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ivetka

  1. witajcie,

     

    czy jest tu ktoś kto ma skoki cisnienia ??

    czy pomagacie sobie lekam obnizającymi czy samo wam spada?

    no i czy macie przy tym ataki paniki????

     

    -- 25 sty 2014, 19:49 --

     

    Jestem pierwszy raz na tym forum.jakiś tydzień temu zdiagnozowano u mnie nerwicę lękową i stany depresyjne.Borykałam się z przeróżnymi "dziwnymi " objawami od 2 lat. Najgorsze są chyba te napady lęku i nagłe skoki ciśnienia.Tak jak niektórzy z Was piszą nie potrafię stwoerdzić czy najpierw jest lęk a potem skok ciśnienia czy na odwrót,to jakos tworzy się nagle.Czuję taką jakby falę w sercu ,jak by coś mnie przestraszyło i wiem od razu,ze ciśnienie już skoczyło.Ostatnio trafiłam na SOR,bo nie mogłam się uspokoić,i ciśnienie było bliskie 200/100.wcześniej już próbowałam leczenia u kardiologa,ale okazało się zupełnie bez sensowne,bo lepiej czułam się bez leków,a poza tym bywa,że ciśnienie jest miesiącami ok,a potem nagle zaczyna się ta jazda.Więc nie widze sensu brania leków na wyrównanie ciśnienia...

    Przed godziną miałam atak,i cały czas powtarzałam sobie ,ze dam radę,mimo potwornej paniki i myśli,że umieram,że rano mąż znajdzie mnie martwą(pracuje na nocną zmianę).Trzymałam w jednym ręku captopril w drugim telefon....i kurcze udało mi się , uspokoiłam się...i tak się cieszę,że nie narobiłam afery.Nie ściągnęłam męża do domu czy nie dzwoniłam po pogotowie...ufff, Musiałam się z kimś tym podzielić..... :)

     

    Niesiula wlasnie mam podobnie :)

    czy nigdy sobie nie pomagasz lekami? zawsze ci samo spada?

  2. Brat koleżanki też był na Olszówce. Koleżanka jest wstrząśnięta tym, co potrafią tam zrobić z ludźmi. Jako lojalny kolega nie mogę niczego więcej powiedzieć. Na Mostowej 1 masz poradnię zdrowia psychicznego. Postaraj się tam o wizytę u Stokłosińkiej.

     

    tyle że specjaliści od leczenia nerwicy i psychoterapia fachowa od zaburzeń lękowych jest tylko na Olszówce, i jest tam jedna z najlepszych terapeutek na śląsku w tej dziedzinie...tam są specjaliści od stricte neriwcy którzy mają duże doświadczenie

  3. Czesc Wam, mam nadzieje, ze ktos mi pomoze bo juz sama nie wiem co myslec :( bardzo sie boje.. a mianowicie chodzi o to, ze "podobno" mam nerwice, trwa to jakies dwa miesiace. Robilam juz badania i sa one okej, jeszcze czekam na wynik rezonansu, ale od trzech lekarzy uslyszalam juz ze to nerwica. Bardzo sie dzis zle czuje i mam lekkie napady, ale chcialam sie dowiedziec czy ktos z Was ma moze tak, ze przed samym atakiem musi leciec do kibelka? Biegunka i wymioty na raz? Rece bardzo mi sztywnieja wtedy i bardzo boje sie ze sie przewroce, zemdleje. Czytam Wasze posty, ale jeszcze nie doczytalam wszystkiego. Wzielam juz 2 hydroxyzyny i nic, gdzie wczesniej mi pomagalo nawet pol tabletki na lęk. Ostatni moj taki atak wygladal jak wylew i oczywiscie nie obeszlo sie bez karetki. Baba mnie opierd... ze przeze mnie musieli jechac na sygnale, ze kazdy sie boi itp. W szpitalu za to uslyszalam ze jeszcze mnie trzyma po sylwestrze, bo to byl to Nowy Rok;/ a ja nawet lyka alkoholu nie dotknelam.. Pisze bo bardzo sie boje, staralam sie nie panikowac, sluchac Waszych rad, oddychac jak radzicie, ale to jest silniejsze ;(( a najgorsza ta niepewnosc czy to na pewno nerwy.. Dodam jeszcze ze juz sie zarejestrowalam do psychiatry, ale 1,5 tygdnia to dla mnie baaaardzo dluuugo;/ ahaa i jeszcze jedno, łykam magnez, rozne tabletki ziolowe, niestety zadne nie pomagaja, choc wyprobowalam ich mnostwo, pije melise, a nawet Biovital i nic kompletnie nic. I biore tez zaskrzyki z grupy B, po ktorych tylko pierwsze 3 dni bylo lepiłj..

     

     

    andzia-123 - przechodziłam przez to wszystko nie raz, jak chcesz napisz na priv, bo widzę że nikt tutaj Cię nie zauważył. a tekst kolegi wyzej, na pewno nie umrzesz to marne pocieszenie w naszej sytuacji ..:(

  4. witajcie,

     

    jestem tutaj nowa, natomiast moja nerwica trwa 13 lat :(

    jestem po dwóch psychoterapiach grupowych, kilku indywidualnych, jednak ta franca powraca cały czas :(

    moje ataki nie są już oczywiście takie histeryczne jak kiedyś i tak strasznie nie do przeżycia, jednak są , znów powróciła somatyka, która utrudnia mi normalne funkcjonowanie.

×