ewela_6
-
Postów
79 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez ewela_6
-
-
Aha, to super... wszystko jest możliwe...
-
U mnie stwierdzono depresję+zaburzenia osobowości mieszane. Co to znaczy zaburzenia mieszane?
-
Mam pytanie czy przytyliście na tych lekach? Ewentualnie czy zwiększył Wam apetyt?
-
QAbled,
ja cały czas mam wyrzuty sumienia względem męża i córki, ze muszę ze mną wytrzymywać a ja jestem nieznośna i nie umiem tego zmienić Mój mąż to i tak ma anielską cierpliwość do mnie teraz...i jest dla mnie naprawdę dobry, gdyby nie on to nie wiem co by ze mną było...
A powiedz mi ile czasu się leczysz i czy widzisz jakąś poprawę?
-
Aurora92,
współczuję, wyobrażam sobie jak to jest nie mieć na kim polegać... Ja mam tylko jedną, albo aż jedną osobę-męża. Polegać na nim mogę ZAWSZE, co prawda mówi mi szczerze, że nie rozumie mnie, ale się stara i to bardzo. A zrozumieć to ciężko osobie, która nie miała styczności z depresją, osobę, która na nią choruję... Ja zmieniłam się pod względem zachowania o 99% podczas depresji... Cały czas myślę, czy wrócę tamta ja...
-
No dobra, to ja dalej pojęcze... Nie mogę zasnąć, obok mnie mąż już dawno śpi. A ja się zamęczam niepozytywnymi myślami, leżę i patrzę w ściany...
Odstawiam wenflę, brałam 225 mg i nic, jestem w punkcie wyjścia Ciekawe jakie leki zalecą mi na oddziale dziennym (już o tym myślę, zadręczam się czy oby po nich nie przytyję ).
-
Już w poniedziałek idę pierwszy raz, boję się strasznie, cały czas o tym myślę i nie mogę przestać
-
QAbled,
ja też się tak czuję, cały czas... Po prostu z tą depresją, nie mogę, nie umiem żyć... Cały czas się porównuję jaka byłam przed, jaka jestem teraz Mam wyrzuty sumienia, że mąż i dziecko muszą znosić moje zachowanie i wybuchy (złości lub płaczu). Jestem okropna... Do niczego się nie nadaję. Jeny czuję się jakbym była inną osobą, to straszne. Koleżanek nie mam już żadnych, wszystkie straciłam, nie powiedziałam o depresji, przestałam się odzywać, odpisywać na smsy. Z pracą lipa, nie dałam rady wrócić, od poniedziałku idę na oddział dzienny, czuję straszny strach, muszę ze sobą chyba zabrać karton chusteczek, bo ciężko mi będzie o tym wszystkim opowiadać, a jestem teraz płaczliwa. Zastanawiam się czy kiedyś będę taka jak byłam... Wiem jedno depresja rozwala masakrycznie moje życie
-
Cześć,
mam pytanie do osób, które chorują na depresję...
Czy jesteście drażliwi i nerwowi? Normalnie ja jestem jak tykająca bomba
Normalnie już mam dosyć tego wszystkiego, ciągnie się to strasznie, ciągle dochodzą jakieś objawy.
Mam dosyć życia i siebie
-
A miałeś wcześniej zasiłek rehabilitacyjny?
ZUS to masakra uzdrawia ludzi, mnie na komisji zasadności zwolnienia uzdrowiła Pani, mimo, że idę na oddział dzienny, a dr chciała mnie skierować nawet na całodobowy, ale odmówiłam...
-
Dzięki amelia83, jak długo czeka się na wizytę? I ile kosztuje wizyta?
-
Cześć,
mam pytanko do osób, które leczą się w Gdańsku lub 3mieście. Jakiego psychiatrę polecacie? Chodzi mi o dopasowanie leków przy depresji. Czy był ktoś z Was na oddziale dziennym na terenie 3miasta?
Pozdrawiam
-
Proszę jeszcze o jakieś odpowiedzi...osób, które przebywały na takim oddziale.
-- 09 sty 2014, 21:29 --
Jak wygląda taka konsultacja kwalifikująca do przyjęcia na taki oddział dzienny? Czy w takiej grupie są osoby, które chorują na tą samą chorobę czy z różnymi?
-
Ahma,
a było Ci lepiej? Czy jest tam również psychiatra, który dopasowuje/zmienia leki?
Aha i jakie godziny zajęć?
-
Cześć,
mam pytanie do osób, które były na oddziale dziennym z depresją (lub inną chorobą). Ile trwa taki pobyt? I jak tam ogólnie jest? Jakie są zajęcia? No i najważniejsze ile mniej więcej czeka się na taki pobyt?
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi...
-
A jak inni? Odpowiedzcie proszę...
-
ewelka91,
czuję to samo...
Słuchajcie martwię się, po jakim czasie leczenia depresji zaczęliście czuć się lepiej? Ja 2,5 miesiąca już wyrwane z życiorysu i nic... Dalej to samo, te same objawy, nic a nic lepiej. Wydaje mi się, że to wieczność...
-
Gabriel74,
wierzę Ci, takie przeżycia zostawiają ślad w psychice...
-
Współczuję, że macie rodziców, którzy piją, wyobrażam sobie jak się czujecie, choć mnie ten problem nigdy nie dotyczył.
Stresuję się Świętami, ludźmi. A jeszcze dostałam wezwanie do ZUS-u. To dopiero będzie stres... Ehh wszystko jest do d....
-
Koszykova,
tak do rodziny, mąż wie, że mi jest ciężko, jednak chyba trudno mu zrozumieć, że aż tak ciężko... Robię to głównie dla dziecka...Najwyżej szybciej się zmyjemy stamtąd
-
koszykova,
u mnie nie da rady nie iść Mam męża i dziecko i oni chcą iść... Nigdy nie spędzaliśmy świąt sami, więc dla nich to normalne.
-
Mnie przerażają święta, nie mogę się odnaleźć w towarzystwie. Po co iść? Po to, żeby się sztucznie uśmiechać? Wcale mnie nie cieszą te święta...
-
Bliscy mają mnie dosyć, nikt mnie nie rozumie... Mam chęć to wszystko walnąć
-
smutna82 ja też bym jeszcze poczekała, pierwszy tydzień tak może być.
PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)
w Leki przeciwdepresyjne
Opublikowano
Witajcie,
czy po paroksetynie się tyje?