Skocz do zawartości
Nerwica.com

ewela_6

Użytkownik
  • Postów

    79
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ewela_6

  1. QAbled,

    ja cały czas mam wyrzuty sumienia względem męża i córki, ze muszę ze mną wytrzymywać a ja jestem nieznośna i nie umiem tego zmienić :( Mój mąż to i tak ma anielską cierpliwość do mnie teraz...i jest dla mnie naprawdę dobry, gdyby nie on to nie wiem co by ze mną było...

    A powiedz mi ile czasu się leczysz i czy widzisz jakąś poprawę?

  2. Aurora92,

    współczuję, wyobrażam sobie jak to jest nie mieć na kim polegać... Ja mam tylko jedną, albo aż jedną osobę-męża. Polegać na nim mogę ZAWSZE, co prawda mówi mi szczerze, że nie rozumie mnie, ale się stara i to bardzo. A zrozumieć to ciężko osobie, która nie miała styczności z depresją, osobę, która na nią choruję... :( Ja zmieniłam się pod względem zachowania o 99% podczas depresji... :why: Cały czas myślę, czy wrócę tamta ja...

  3. No dobra, to ja dalej pojęcze... Nie mogę zasnąć, obok mnie mąż już dawno śpi. A ja się zamęczam niepozytywnymi myślami, leżę i patrzę w ściany...

    Odstawiam wenflę, brałam 225 mg i nic, jestem w punkcie wyjścia :( Ciekawe jakie leki zalecą mi na oddziale dziennym (już o tym myślę, zadręczam się czy oby po nich nie przytyję :? ).

  4. QAbled,

    ja też się tak czuję, cały czas... Po prostu z tą depresją, nie mogę, nie umiem żyć... Cały czas się porównuję jaka byłam przed, jaka jestem teraz :( Mam wyrzuty sumienia, że mąż i dziecko muszą znosić moje zachowanie i wybuchy (złości lub płaczu). Jestem okropna... Do niczego się nie nadaję. Jeny czuję się jakbym była inną osobą, to straszne. Koleżanek nie mam już żadnych, wszystkie straciłam, nie powiedziałam o depresji, przestałam się odzywać, odpisywać na smsy. Z pracą lipa, nie dałam rady wrócić, od poniedziałku idę na oddział dzienny, czuję straszny strach, muszę ze sobą chyba zabrać karton chusteczek, bo ciężko mi będzie o tym wszystkim opowiadać, a jestem teraz płaczliwa. Zastanawiam się czy kiedyś będę taka jak byłam... Wiem jedno depresja rozwala masakrycznie moje życie :?

  5. Cześć,

    mam pytanie do osób, które chorują na depresję...

    Czy jesteście drażliwi i nerwowi? Normalnie ja jestem jak tykająca bomba :(

    Normalnie już mam dosyć tego wszystkiego, ciągnie się to strasznie, ciągle dochodzą jakieś objawy.

    Mam dosyć życia i siebie :why:

×