Witam
Mam jakieś koszmary. Wszystko zaczęło się jakoś przedwczoraj, gdy przez sekunde widziałem gościa przy moich drzwiach, który po prostu wisiał, trup. Było to rano, wczoraj bałem się zasnąć bo się bałem że coś mnie nachodzi.
Jak nie ma mnie w domu, to nic mi sie nie dzieje, przed chwilą wracam, wpisuje numer kodu do drzwi, a w szybie widze jak jakaś osoba przechodzi za mną, odwracam się a tam pusto oczywiście... Jestem normalnym człowiekiem, choć ciągle w stanie psychozy.
Kiedyś jak jeszcze miałem z głową, to np schodziłem na dół i w szybie widziałem jakiś cień, wchodzę a tam nic, potem się pytam czy ktoś przechodził obok drzwi i nie. To było dawno temu. Rok temu jeszcze jak brałem leki i byłem w fazie "leczenia", poszedłem sobie na pole i tam że niby jacyś ludzie byli, ale to było raczej pozytywne.
Od tych dwóch dni ciągle jakby mnie ktoś nawiedzał, mam jakieś koszmary, ciągle coś widze, czy mój dom jest przeklęty? Czy coś mnie nachodzi? Potrzebuje porady specjalisty?