Skocz do zawartości
Nerwica.com

niewiemjaksienazwac

Użytkownik
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez niewiemjaksienazwac

  1. Mówicie "nie martw się, na pewno jesteś wartościowym człowiekiem, znajdź sobie jakieś hobby itp". Ale co jeśli ktoś jest brzydki, nic nie potrafi, nikt nie lubi jego charakteru? To co ma mieć wysoka samoocenę skoro jest beznadziejny?

  2. do człowieka nerwicy: nie martw się studiami. Na studiach jest o wiele lepiej niż w liceum. Co prawda na początku jest ciężko. Stoisz z boku i patrzysz jak reszta tak łatwo zawiera znajomości. Ale mi szczęśliwie też udało się zaprzyjaźnić z kilkoma osobami. Ogólnie jest to najspokojniejszy i najfajniejszy okres w moim życiu. Oczywiście nie jest to bajka.

     

    do scrata: pamiętam swoją studniówkę. Nie chciałem oczywiście iść. Nie miałem z kim. Ale okazało się że sporo osób było samemu. No więc poszedłem. Na początku było ciężko. Poloneza nie tańczyłem. Nie wytrzymałbym tej presji. Kamery, aparaty. Tylko wstyd przyniósłbym dziewczynie, która chciała ze mną tańczyć. A była taka, co mnie trochę dziwi. Ale musiałem odmówić. Chyba zrozumiała. No ale podczas trwania tej studniówki sobie poradziłem. Oczywiście przy pomocy odrobiny alkoholu. No i dobrze było dosyć jak na mnie. Tańczyłem trochę itp.

  3. Mi się wydaje że jestem chory. Poczytałem sobie na Wikipedii definicję fobii społecznej i wiele z jej objawów do mnie pasuje. A to trudno wyleczyć samą siłą woli. Dlatego w październiku idę do lekarza. Ale co będzie jeśli i tam się zdenerwuję i nie powiem to co mnie dręczy. Albo jeśli trafię na lekarza który powie że nie jestem chory, bo nie mam schizofrenii albo jakiejś głębokiej depresji. Że wyolbrzymiam całą sprawę i jestem hipochondrykiem. Ale jak nie spróbuję to nic się nie zmieni. No ale odbiegłem od tematu.

  4. Wy to chociaż macie jakieś przeżycia. Spotykaliście się z kimś. Ja to bym nie potrafił z dziewczyną tak sam na sam rozmawiać . Oj to by była porażka. W lustro chyba bym już nigdy nie spojrzał. Wstyd byłby niesamowity. Piszę to ponieważ Magdo skoro się spotykasz z chłopakami itp. to musisz mieć tylko trochę cierpliwości. Jesteś jeszcze przecież młoda. A czy przez te pół roku coś się zmieniło?

  5. Czy jest nadzieja, że nie będę się czerwienił z głupiego powodu? Czy wy czasem macie tak, że chcecie już do kogoś coś powiedzieć, ale za chwilę nachodzi was taka myśl: "to nie ma sensu, jeszcze się zaczerwienię, wyjdę tylko na głupka"?

  6. Fobia społeczna czy większa nieśmiałość?

     

    -nienawidzę wykonywać telefonów (chyba że dzwonię do przyjaciół albo do najbliższej rodziny), czerwienię się gdy rozmawiam przez telefon

    -bardzo krępują mnie rodzinne spotkania, przy nich również się czerwienię

    -nie mogę publicznie przemawiać (czerwienię się i nie mogę wydobyć z siebie głosu, a jeśli już to jest on płaczliwy)

    -załatwianie jakichś spraw to dla mnie ogromny stres

    -gdy jakaś koleżanka do mnie mówi zaraz staję się czerwony

    -nie cierpię gdy skupia się na mnie uwaga kilku osób

    -moje życie jest beznadziejne (to akurat jest skutek)

  7. Sorry jeśli w złym dziale napisałem tę wiadomość.

     

    Czy to normalne, że przypominam sobie kilka razy dziennie sytuacje, w których głupio się zachowałem i ciągle sie nimi dręczę? A gdy już nie mogę o nich myśleć, bo za bardzo mnie to boli to aby o nich zapomnieć, cicho krzyczę. Pomaga na jakiś czas. Czy da się coś z tym zrobić?

×