Skocz do zawartości
Nerwica.com

romek29

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez romek29

  1. Witam. Mam na imię Romek i mam 29 lat. Widzę, że jest to ciekawe forum. Mam pewien problem z którym

    chciałbym się podzielić. Palenie marihuany pogłębiło moje lęki i wywołało u mnie dziwne skojarzenia.

     

    Mam na myśli przede wszystkim podejrzliwość, wrażenie obserwowania.

     

    W związku z tym chciałbym zapytać kogoś (najlepiej psychologa, psychiatrę) jak radzić sobie z tym

    problemem.

     

    Jestem nałogowym palaczem papierosów i istnieje taka możliwość, że również palenie przyczyniło

    się do mojego stanu zdrowia psychicznego. Dlatego, ponieważ zacząłem palić w wieku 12 lat i

    wtedy pojawiły się u mnie pierwsze tego typu lęki. Chowałem się po klatkach schodowych

    żeby uniknąć zauważenia przez rodziców lub kogoś znajomego z rodziny.

     

    Wytłumaczę może dodatkowo pewną kwestię. Jako małe dziecko miałem pewien uraz

    dotyczący czegoś co znajdowało się w moim pokoju. Powiem wprost - miałem zwyczajnie

    wrażenie, że Betowen namalowany na talerzu wiszącym nad łóżkiem patrzy na mnie.

     

    Z tego co pamiętam ojciec wspomniał kiedyś że on tak wygląda, ponieważ namalowany

    jest taką specjalną farbą.

     

    Myślę, że to odbiło się negatywnie na mojej psychice. Nabawiłem się właśnie skojarzeń

    które zwyczajnie psują mi mocno komfort psychiczny. Kiedy wchodzę do domu to

    mam wrażenie że matka dziwnie na mnie patrzy. Kojarzy mi się to z podejrzeniem, że

    oczywiście pewnie znowu się napaliłem marihuany, którą ostatni raz widziałem jakieś

    5 lat temu.

     

    Dzisiaj miałem taką sytuację. Powiem na dodatek, że mieszkam z babcią, która

    również patrzy na mnie podejrzliwie. Mówiłem jej że przestałem brać narkotyki ale

    i tak mam wrażenie że dziwnie się patrzy. Byłem wielokrotnie świadkiem martwienia

    się babci o to, że się naćpałem podczas, gdy byłem zupełnie czysty.

     

    Moim zdaniem środowisko w którym żyję (mieszkam z mamą i babcią) utrudnia

    mi normalne funkcjonowanie, ponieważ cały czas kojarzy mi się z tym o czym napisałem

    i z ojcem alkoholikiem, problemami emocjonalnymi całej rodziny.

     

    Moje pytanie brzmi - jak z tego wybrnąć ?

     

    Czy wyprowadzić się z domu, czy przekonywać mamę i babcię o tym, że przestałem

    palić ?

     

    Wiem, że powinienem przekonywać, ale zastanawiam się czy jestem na tyle silny

    żeby tego dokonać ? Czy to w ogóle jest możliwe ?

×