PM Cool Lee
-
Postów
76 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez PM Cool Lee
-
-
Ludzki mózg jest głupi, dlaczego potrafi sam wejść w fazę autodestrukcji co objawia nam się depresją i chęcią popełnienia samobójstwa, przecież mógłby pomóc uporać się świadomości z problemami np przez uwalnianie większej ilości hormonów szczęścia i wyrównania gospodarki biochemicznej zamiast ją ciągle pogarszać.Dlaczego mamy tak małe możliwości kształtowania swojej osobowości, świadomie prawie żadne bo co zostało zakorzenione to tak jest i basta a może tylko pogarszać jeszcze ten stan.A może my po prostu mamy mózgi wadliwe, coś poszło nie tak w fazie rozwoju jak procesor z wadą fabryczną nigdy nie będzie działać poprawnie bo takich rzeczy się nie naprawia a wymienia
-
Mam obsesje na punkcie budowy ciała, jestem drobnokościsty to mój kompleks nad kompleksy od dziecka wstydziłem się tego że koledzy mieli zawsze szersze ręce,nogi a ja takie jebane patyki.Nienawidzę lata, staram się teraz jak najrzadziej wychodzić z domu w upały.Dopóki nie urosnę dzięki ćwiczeniom nie mogę się nigdzie pokazywać
-
Właśnie zaczynają się upały co oznacza pełno botów na ulicach,gorąco.Znowu jestem skończony jak co roku najchętniej bym przesiedział tą kretyńską porę roku w 4 ścianach.Deprecha mi się nasila, prawie codziennie mam myśli samobójcze
-
To już późne chodzenie spać nazywa się uzależnieniem? Nie przesadzajcie, ja bym to nazwał nawykiem.Sam przed 00:00 się nie położę bo nie lubię, no ale jak bym musiał to bym się przemógł i tyle
-
O to to właśnie chcę przybrać na wadze żeby nie czuć się dłużej jak chucherko.To jest już jak jakaś dysmorfofobia
-
Jestem przystojny, mam adoratorki ale jest problem jestem chorobliwie nieśmiały w stosunku do płci przeciwnej.Jak dochodzi do rozmowy to totalnie durnieję tak jakby moje iq spadło o połowę,mówię bzdury,głos robi się wysoki a naturalnie mam niski,nie mogę sobie przypomniećnajprostrzej rzeczy ech
-
Podobno jestem przystojny ze względu na to że podobam się kobietom, tylko co z tego skoro jestem psychicznie wyprany, trudno mi się żyje z ludźmi a w stosunku do kobiet jestem chorobliwie nieśmiały.
-
Chyba cie rozumiem. Masz w w głowie obraz siebie z klatą i tak dalej? Siebie takiego jak byś chciał być. I czujesz, że powinieneś taki być, chodź rozumiesz, że to bez sensu?
Chciałbym taki być no bo inaczej jaki słaby?
Doczytaj sobie w literaturze.coś mi się nie widzi że te schematy są tak powielane "idealnie" czemu nie odwrotna opcja jest się ofiarą?dlaczego wspominasz tylko o jednej z wielu możliwości
Nie siła fizyczna jest fundamentem poczucia wartości, pewności siebie i wartości mężczyzny, ale jego inteligencja i umiejętność panowania nad własnymi emocjami. Napakowanego głupka pokonać nietrudno.
Siłownia jest protezowaniem niedoskonałości własnego umysłu. Niczym więcej. Nie jest konieczna by mieć powodzenie u kobiet.
To trochę dziwne ale nawet mam powodzenie u kobiet, nie zmienia to faktu że czuję się źle we własnej skórze więc olewam to powodzenie, nie mam poczucia własnej wartości skąd mam je czerpać? Widzę same porażki,jestem pesymistą i ta chuda sylwetka którą pragnę poprawić żeby zacząć jakoś wyglądać to jak obsesja chociaż gdzieś z tyłu głowy zdaje sobie sprawę że może przesadzam, ale to wciąż mój główny cel.
-
Damskim bokserem mógłbym być nawet nie ćwicząc.Nie chcę nim być, chcę tylko zacząć normalnie wyglądać.
Dodam że kiedyś zawsze byłem gnębiony w szkole i nielubiany w otoczeniu,czasami zdaża mi się wyobrażać jak tłukę nielubianą mi osobę i w tym czasie emocje we mnie narastają
-
nieboszczyk o ile wiem miałeś usunięte jądra? Chyba że się mylę, jeśli tak to brakuje ci męskich hormonów, ja bym na twoim miejscu kupował i je przyjmował testosteron itp.Przecież to totalny armagedon dla męskiego organizmu a jak wiadomo testosteron jest napędem mężczyzny
-
Ostatnio zrobiło mi się podobnie tyle że rano normalnie mi stoi codziennie.Mam 19 lat i chyba po prostu przejadłem się masturbacją i pornografią, jak oglądam to podniecenia nie odczuwam
-
Co wy gadacie, właśnie że ludzie z ZA są świadomi swojej odmienności i przez to cierpią, najpierw szukają odpowiedzi w różnych zaburzeniach psychicznych aż decydują się iść do specjalisty który zrobi diagnozę
-
Witam mam 19lat posiadam dziwne schematy zachowań takie że robię wszystko inaczej niż inni ludzie.Napiszę to w przykładach
1 Wszyscy w moim wieku mają już prawo jazdy i chcą jeździć wszędzie samochodami a ja zacząłem zdawać egzamin ale nie wyszło mi kilka razy więc ciągle nie mogę się spiąć i zaliczyć,każdy zdał za pierwszym razem tylko ja jak zawsze jestem najgorszy,uważam też że nie muszę mieć ich od razu a inni mało się nie zesrają, i jeżdżą podnieceni jak dzieciaczki
2 Nigdy do niczego mi się nie śpieszy
3 Większość osób w moim wieku miała lub ma dziewczynę/chłopaka lub dąży do tego by mieć a ja z kolei uważam że mi nie jest do niczego potrzebna, mogę nawet wcale nie mieć trudno są tacy ludzie
4 Nie wiem jak mam się dostosować do panujących zasad, podobno dziwnie chodzę i się zachowuję odbiegająco od innych jedna osoba powiedziała że wyglądam jak znerwicowany.Ja uważam że inni się tylko niepotrzebnie czepiają i udaję że mam do gdzieś, chciałbym umieć się dostosować ale dalej zachowuję się tak jak się zachowywałem
5 Najlepiej chciałbym być niezauważalny ale mi się nie udaje, obserwuję innych ludzi i widzę że jak się poruszają i zachowują i nie zwracają na siebie uwagi otoczenia, nie wiem czy oni robią tak specjalnie czy mają to gdzieś
6 Nie lubię zmian.Inni działają spontanicznie a ja nie mogę się przełamać żeby zrobić coś inaczej niż zawsze
7 Jeśli coś nie przyniesie dla mnie efektów i korzyści to uważam że nie ma sensu się za to zabierać nawet jeśli ktoś mnie prosi
8 Nie mam zamiaru się nikomu podlizywać a ci co tak robią są śmieszni
Mógłbym jeszcze wymieniać.Nie zawsze taki byłem, czuję się bardzo źle sam ze sobą.Chciałbym się zmienić lecz nie wiem jak
-
Okładki z magazynu są retuszowane więc mnie nie kręcą.Zwyczajnie podoba mi się fizycznie a reszta to moje domysły bo osobiście nie znam
W swoich oczach najczęściej wyglądamy gorzej, niż jest w rzeczywistości. Dokładamy sobie wad, niedociągnięć, braków. A pojawia się ktoś, dla kogo nie tylko nasz wygląd jest pociągający ale kto interesuje się tym, jaką mamy osobowość, zainteresowania, światopogląd itp itd.
Chciałbym się wziąć wreszcie w garść, a z drugiej strony nie wierzę że mogę, zbyt długo jestem jaki jestem i praktycznie nie znam innego życia.
Z twojego zdania wynika że przez moją samoocenę sam siebie oceniam dużo gorzej i pewnie jest to prawdą.Oceniam siebie jako brzydką i nieciekawą osobę to czy mogę się podobać płci przeciwnej? Wielu dziewczynom się podobałem i nadal podobam, w większości ładnym.Czy na prawdę osoba taka jak ja czyli wyglądająca jak zbity pies i niezadowolona może się podobać?
-
Okładki z magazynu są retuszowane więc mnie nie kręcą.Zwyczajnie podoba mi się fizycznie a reszta to moje domysły bo osobiście nie znam
-
Zdarzało się, i chyba nawet teraz
-
Problem też w tym że jestem trochę niedostosowany, nie wiem kompletnie jak się za takie sprawy zabierać.Przez całe życie miałem przeświadczenie że będę sam,przecież kto by chciał nieudacznika.Nie przejmowałem się tym,wolałem iść z kumplami na piwo i poszaleć, ale odkąd jedna dziewczyna się mną zainteresowała a potem kilka innych, nawet do teraz jestem notorycznie podrywany przez jedną pomimo że ma chłopaka .Ja nic nie zrobiłem w tym kierunku bo nie chcę za dużo zachodu.Od tamtej pory ciągle ten temat siedzi mi w głowie już 2 lata i nie mogę się od tego uwolnić.Chciałbym wywalić to z głowy i mieć święty spokój tylko jak? Podejrzewam u siebie dysmorfofobię, mam obsesję na punkcie budowy swojego ciała, jestem chudy szczupłe kości, dłonie i rączki jak u dziewczynki.Bardzo się tego wstydzę i przez to nienawidzę lata, mogłaby całe życie trwać zima i nie musieć się pokazywać w krótkim rękawie, z tego powodu łapałem doły i myśli samobójcze.
-
Wypieram się tego i nie do końca rozumiem na czym miał by polegać "związek" z inną osobą, uważam że takie oddanie się drugiej osobie może przynosić jedynie zawody.Ciągle mam w głowie to że mam za mało kasy, że jestem za brzydki, chociaż z drugiej strony na powodzenie nie narzekam nie wiem co we mnie widzą.Nie wyobrażam sobie siebie w takiej roli, nie wiem co musiałbym robić, być sobą czy kogoś udawać? Nie znam siebie więc nie wiem jak mam być sobą
-
Właśnie jest tak jak piszesz, muszę sobie wszystko uporządkować w głowie i jakoś jest dobrze, ale czasami przestaję panować nad sobą i robię się dziwnie zalękniony,nie mogę patrzeć na innych albo robię się wrogi i obserwuję innych,czuję takie otumanienie i przestaję ogarniać co się dzieję.Jedyne wyjście to na chwilę gdzieś ochłonąć.Ostatnio właśnie nasila mi się, są to objawy fs czy jakiejś nerwicy?
-
Nie wiem kompletnie jaki mam przybierać wyraz twarzy do danej sytuacji więc najczęściej przyjmuję twarz kamienną ale często czuję jak mi się czoło napina i wyglądam jak wkurzony,mam też czasem wrażenie że twarz nabiera idiotycznego wyrazu, próbuję to zniwelowac i zrobić neutralną minę bez emocji ale nie zawsze mi to wychodzi.O co chodzi dlaczego nie mogę się odnaleźć w tym świecie
-
Wiem że każdy tak ma, ale nie wiem co się ze mną dzieje opisałem to w pierwszym poście
-
Zobaczcie człowiek który ma ZA gra koncerty i udziela wywiadów,inteligentna osoba
-
Mam 19 lat jestem zakompleksiony,zaraz kończę szkołę i nie wiem co ja w takim stanie mogę zrobić w życiu chyba tylko się powiesić
-
Witam nie wiem czy to jest normalne czy tylko ja tak mam.Przez większość dnia mam zaniżoną samoocenę i czuję się jak śmieć co się do niczego nie nadaje,myślę o sobie w samych negatywach i wtedy mam wielką chęć usiąść albo się położyć i sobie pomyśleć i się poużalać nad sobą,to działa na mnie jak zbieranie sił,zaczynam nawet myśleć że moje życie nie ma sensu i najlepiej byłoby się zabić,analizuję swoje błędy,myślę że wszyscy mają mnie za durnia.Po pewnym czasie leżenia robię się spokojniejszy i czuję pewną ulgę,nawet podnosi mi się lekko samoocena,akceptuję otoczenie,mogę zacząć planować,poprawia mi się humor ale nie trwa to długo bo powtarza to się codziennie i tak w kółko.Czasami sobie myślę że może nie powinienem tak ciągle rozmyślać,a za chwilę zmieniam zdanie że jednak muszę tak robić bo inni też tak robią i to musi być normalne.Nie wiem co jest normalne a co nie jest,ciągle kontroluję swoje myśli i się zastanawiam czy w ten sposób myśli normalny człowiek,i czy mi tak wypada,czasami boję się że przez to że myślę w zły sposób może to na mnie źle,wpłynąć,kontroluję się sam przy sobie i ludziach czy zachowuję się normalnie i potrafię naśladować innych lecz źle się z tym czuję.Piszę z telefonu sorki za błędy
-- 29 mar 2015, 16:48 --
Nie wiem jaki mam być
Wyzdrowiałem/wyzdrowiałam... :)
w Kroki do wolności
Opublikowano
Modlitwa? Bzdury, chyba że ktoś sobie wmówi że działa to i podziała ale nie na długo