Skocz do zawartości
Nerwica.com

insomnia-one

Użytkownik
  • Postów

    64
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez insomnia-one

  1. insomnia-one, trochę wątpię w rzetelność diagnozy postawionej w oparciu o 7-minutowy wywiad. Tym bardziej, że masz rozpoznanie po 3-miesięcznej psychoterapii i dostrzegasz wiele objawów rozpoznanej u siebie choroby. Czy kiedykolwiek miałeś stany podwyższonego nastroju, co zauważyło najbliższe otoczenie, bliscy, znajomi?

     

    Jasne, stan podwyższonego nastroju nie jest mi obcy aczkolwiek wydaję mi się że zawsze był spowodowany jakąś konkretną rzeczą. Np. po pozytywne rozwiązaniu bardzo stresogennej sprawy czy po prostu dobrym dniu. Bywały momenty przeplatanych stanów 'nizin' i 'wyżyn' aczkolwiek nie było to dla mnie na tyle niepokojące czy częste by o próbować o tym rozmawiać z lekarzem, osobiście uważam, ze bierze się to z moich skrajności, bo jest ich pełno w moim życiu - na wszystkich płaszczyznach.

    Pytałem znajomych, mówią, ze nic szczególnie niepokojącego nie zauważyli.

     

    Dziękuje za pomoc.

  2. Witam wszystkich

     

    Od około roku mam zdiagnozowane zaburzenie depresyjno-lękowe na podstawie wywiadu podczas uczestniczenia w trzy miesięcznej psychoterapii grupowej na oddziale w szpitalu psychiatrycznym. Z racji wywiadu przeprowadzonego w moim mniemaniu przez kompetentnych lekarzy te diagnozę uznaje za trafioną (objawy się pokrywają prawie w 100% ). Aczkolwiek pewien lekarz psychiatra zasugerował ze może to być coś więcej a mianowicie choroba maniakalno-depresyjna (stwierdził to po 7 minutowym wywiadzie)

    Nie zauważam u siebie klarownych stanów maniakalnych aczkolwiek mogę być nieobiektywny.

    Mam pytanie do ludzi którzy byli w podobnej sytuacji lub tych którzy zmagają się z choroba maniakalno-depresyjną, czy stany manii są zauważalne (trwonienie pieniędzy, przelotne znajomość itd) czy to tylko jedna z możliwości chadu, wprost czy da się u siebie zauważyć podejrzane symptomy wskazujące na te chorobę czy raczej ciężko być obiektywnym w stosunku do siebie?

     

    Dziękuje za pomoc

    Pozdrawiam.

  3. CHAD a zaburzenie depresyjno-lękowe.

     

    Witam wszystkich

     

    Od około roku mam zdiagnozowane zaburzenie depresyjno-lękowe na podstawie wywiadu podczas uczestniczenia w trzy miesięcznej psychoterapii grupowej na oddziale w szpitalu psychiatrycznym. Z racji wywiadu przeprowadzonego w moim mniemaniu przez kompetentnych lekarzy te diagnozę uznaje za trafioną (objawy się pokrywają prawie w 100% ). Aczkolwiek pewien lekarz psychiatra zasugerował ze może to być coś więcej a mianowicie choroba maniakalno-depresyjna (stwierdził to po 7 minutowym wywiadzie)

    Nie zauważam u siebie klarownych stanów maniakalnych aczkolwiek mogę być nieobiektywny.

    Mam pytanie do ludzi którzy byli w podobnej sytuacji lub tych którzy zmagają się z choroba maniakalno-depresyjną, czy stany manii są zauważalne (trwonienie pieniędzy, przelotne znajomość itd) czy to tylko jedna z możliwości chadu, wprost czy da się u siebie zauważyć podejrzane symptomy wskazujące na te chorobę czy raczej ciężko być obiektywnym w stosunku do siebie?

     

    Dziękuje za pomoc

    Pozdrawiam.

  4. Witam wszystkich

     

    Od około roku mam zdiagnozowane zaburzenie depresyjno-lękowe na podstawie wywiadu podczas uczestniczenia w trzy miesięcznej psychoterapii grupowej na oddziale w szpitalu psychiatrycznym. Z racji wywiadu przeprowadzonego w moim mniemaniu przez kompetentnych lekarzy te diagnozę uznaje za trafioną (objawy się pokrywają prawie w 100% ). Aczkolwiek pewien lekarz psychiatra zasugerował ze może to być coś więcej a mianowicie choroba maniakalno-depresyjna (stwierdził to po 7 minutowym wywiadzie)

    Nie zauważam u siebie klarownych stanów maniakalnych aczkolwiek mogę być nieobiektywny.

    Mam pytanie do ludzi którzy byli w podobnej sytuacji lub tych którzy zmagają się z choroba maniakalno-depresyjną, czy stany manii są zauważalne (trwonienie pieniędzy, przelotne znajomość itd) czy to tylko jedna z możliwości chadu, wprost czy da się u siebie zauważyć podejrzane symptomy wskazujące na te chorobę czy raczej ciężko być obiektywnym w stosunku do siebie?

     

    Dziękuje za pomoc

    Pozdrawiam.

  5. Nie znalazłem na forum wątku który by mnie w pełni usatysfakcjonował, jeśli dubluje temat to proszę proszę o zamknięcie.

     

    Jak domniemam u każdego nerwicowca bywają gorsze i lepsze dni, moje pytanie dotyczmy tych pierwszych a konkretnie skrajnie złych dni. Od kilku dni (3-4 dobry) czuję się strasznie złe(lęk, duszności, ciągła derealizacja itd) nie pamiętam kiedy ostatnio tak się czułem. Zastanawiam się jaki macie patent na pokonanie tych skrajnie złych dni, staracie się je przeczekać czy może zwiększacie dawkę leku? I ile średnio takie stany u was się utrzymują? (Jeśli w ogolę znikają)

     

    Dzięki za odpowiedz. Pozdrawiam

  6. Witam

     

    Od 3-4 dni czuję się źle, nie pamiętam kiedy czułem się podobnie. Zastanawiam się co zrobić, przeczekać jeszcze kilka dni czy pomyśleć nad zwiększeniem dawki leku, może on przestał maskować nerwice (zażywam najniższa dawkę najsłabszego leku). Może ktoś będzie chciał się odnieść do wątku.

     

    Pozdrawiam.

  7. Przeszukałem internet i nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi na moje pytanie, może ktoś tutaj mi jej udzieli.

    To że światowa organizacja zdrowia uznała zaburzenia nerwicowe jako chorobę wiemy, więc jako pełnoprawne choroby traktowane powinny być co za tym idzie, wypłacać zadośćuczynienia za okres hospitalizacji w wyniku pogarszającego się stanu zdrowia, a jak wygląda to w rzeczywistości? Czy ktoś z was zabiegał o wypłatę takie odszkodowania?

     

    Pozdrawiam

  8. Psychoterapia indywidualna lub grupowa, ewentualnie z połączenie farmakoterapii. Ale w doborze metody leczenie powinnaś skontaktować się z lekarzem. Osobiście na samym początku zmagań korzystałem z zamkniętej terapii grupowej która postawiła mnie na nogi (a było okrutnie).

    Powodzenia.

  9. Psychoterapia indywidualna lub grupowa, ewentualnie z połączenie farmakoterapii. Ale w doborze metody leczenie powinnaś skontaktować się z lekarzem. Osobiście na samym początku zmagań korzystałem z zamkniętej terapii grupowej która postawiła mnie na nogi (a było okrutnie).

    Powodzenia.

  10. dlatego jak zaczniesz to robic to nie bedzie miala racji bytu chyba do tego dazysz nie?

     

    Jesteś wujkiem dobra rada, któremu administratorzy forum płaca myto za niesienie pozytywnego myślenia?

    Sorry za opryskliwość ale kiedy ktoś udziela tak lakonicznych rad, wydaję mi się, ze jest studentem pierwszego roku psychologii i który chce sobie popatrzeć z bliska na nerwicowców....

     

     

    A ty jestes balwanem. Skad mozesz wiedziec kim jestem i przez co w zyciu przeszedlem.... Co mam mu napisac ze jestes chory masz nerwice nie ma dla Ciebie ratunku. Pomysl najpierw zanim cos napiszesz bo widac ze Ty jestes cymbalem piszac w ten sposob. Nie ma dla Ciebie ratunku idz sie zacpal i spoko bedzie tak napisac? Chyba o to chodzi zeby dawac komus nadzieje. O to w tym wszystkim chodzi i to zrozumiesz. Dla mnie tez zawsze to bylo irytujace ze ktos mowi przestac wymyslac cos sobie ubzdurales a jak bedziesz zdrowial to sam bedziesz tak sie zachwywal na tym to wszystko polega!

     

     

    AHA, DZIĘKI ZA SZLACHETNIE NIESIENIE NADZIEI, ALE JESTEM CHORY A NIE OGRANICZONY I DOKŁADNIE ZDAJE SOBIE SPRAWE Z PRZEBIEGU I EWENTUALNEGO WYJSCIA CHOROBY. A TWOJE POSTY NIE NIOSĄ NICZEGO KONSTRUKTYWNEGO, NIE MÓWIA O NICZYM POZA POKLEPYWANIEM PO PLECACH W STYLU 'BĘDZIE OK'. ZARAŻAJ KOGO INNEGO TYM BEŁKOTEM, DZIEKI, SIEMA.

  11. dlatego jak zaczniesz to robic to nie bedzie miala racji bytu chyba do tego dazysz nie?

     

    Jesteś wujkiem dobra rada, któremu administratorzy forum płaca myto za niesienie pozytywnego myślenia?

    Sorry za opryskliwość ale kiedy ktoś udziela tak lakonicznych rad, wydaję mi się, ze jest studentem pierwszego roku psychologii i który chce sobie popatrzeć z bliska na nerwicowców....

     

     

    A ty jestes balwanem. Skad mozesz wiedziec kim jestem i przez co w zyciu przeszedlem.... Co mam mu napisac ze jestes chory masz nerwice nie ma dla Ciebie ratunku. Pomysl najpierw zanim cos napiszesz bo widac ze Ty jestes cymbalem piszac w ten sposob. Nie ma dla Ciebie ratunku idz sie zacpal i spoko bedzie tak napisac? Chyba o to chodzi zeby dawac komus nadzieje. O to w tym wszystkim chodzi i to zrozumiesz. Dla mnie tez zawsze to bylo irytujace ze ktos mowi przestac wymyslac cos sobie ubzdurales a jak bedziesz zdrowial to sam bedziesz tak sie zachwywal na tym to wszystko polega!

     

     

    AHA, DZIĘKI ZA SZLACHETNIE NIESIENIE NADZIEI, ALE JESTEM CHORY A NIE OGRANICZONY I DOKŁADNIE ZDAJE SOBIE SPRAWE Z PRZEBIEGU I EWENTUALNEGO WYJSCIA CHOROBY. A TWOJE POSTY NIE NIOSĄ NICZEGO KONSTRUKTYWNEGO, NIE MÓWIA O NICZYM POZA POKLEPYWANIEM PO PLECACH W STYLU 'BĘDZIE OK'. ZARAŻAJ KOGO INNEGO TYM BEŁKOTEM, DZIEKI, SIEMA.

  12. dlatego jak zaczniesz to robic to nie bedzie miala racji bytu chyba do tego dazysz nie?

     

    Jesteś wujkiem dobra rada, któremu administratorzy forum płaca myto za niesienie pozytywnego myślenia?

    Sorry za opryskliwość ale kiedy ktoś udziela tak lakonicznych rad, wydaję mi się, ze jest studentem pierwszego roku psychologii i który chce sobie popatrzeć z bliska na nerwicowców....

  13. dlatego jak zaczniesz to robic to nie bedzie miala racji bytu chyba do tego dazysz nie?

     

    Jesteś wujkiem dobra rada, któremu administratorzy forum płaca myto za niesienie pozytywnego myślenia?

    Sorry za opryskliwość ale kiedy ktoś udziela tak lakonicznych rad, wydaję mi się, ze jest studentem pierwszego roku psychologii i który chce sobie popatrzeć z bliska na nerwicowców....

×