Skocz do zawartości
Nerwica.com

Inkaaa

Użytkownik
  • Postów

    47
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Inkaaa

  1. Dzień dobry. Giada, na poczatku na przeprowadziłam się z miasta na wioskę to też miałam wrażenie w nocy, żę straciłam wzrok. Z czasem przyzwyczaiłam się do tego.

    Wczoraj nie mogłam usnąć, a dzisiaj rano nie mogłam się dobudzić. Przed chwilą zwlokłam się z łóżka dopiero...

  2. omeeena, no tak, pewnie bardzo ciężko tak funkjonować. Ale zobaczysz - stanie się tak jak lekarz mówi.

    A ja byłam na parapetówce w sobotę i muszę przyznać, że dobrze się bawiłam. Aż nie chciałam wracać do domu, do tej szarej codzienności...

    sniezka ja czasami mam takie spanie, ale nie spanie. Wszystko słyszę i nie mogę tak konkretnie zasnąć. Wstaję, chodzę po domu i znowu się kładnę...

  3. omeeena, rozumiem Ci. Tego też kiedyś próbowałam - tzn mówiłam, że będzie dobrze, za chwilę zastanawiałam się co zrobię jak jednak dobrze nie będzie. Teraz przed obroną pracy licencjackiej bardzo dużo się uczyłam, wiedziałam że jestem przygotowana i że wszystko powinno iść tak jak należy, a jednak już tydzień wcześniej budziałam się w nocy i myślałam "a co jak nie zdam?" Każdy mi mówił, że nie ma szasy nie zdać, ale ja mimo wszystko strasznie się bałam...

     

    Idę do łóżka. Życzę Wam spokojnej nocy i do przeczytania jutro.

  4. kaja123, nie utwierdzam się, kajunia, tylko myślę, że skoro po 10tce jestem jak robot, to co będzie po 20tce? Ale się zobaczy...

    a może będzie lepiej? za dużo myslisz (prognozujesz) to jest rdzeń Twoich dolegliwości. Mało tego Twoje prognozy nigdy nie są pozytywne. Tak jakbyś była zablokowana na pozytywy, jakbyś miała zakaz. Dlaczego zawsze zakładasz z góry że coś będzie nie tak, że się nie uda, że będziej gorzej. Pomyśl co Ty masz z takiego myślenia? Ja znam chyba odpowiedź ;)

     

    Ależ ja Ci już odpowiadałam na to pytanie, zwyczajnie się boję, cholernie, potwornie i panicznie się boję!!!

    Nie chodzę na razie na terapię i nikt kompetentny mi nie pokazał, jak sobie z tym radzić.

     

    Mam dokładnie to samo - zawsze, ale to zawsze myślę, że się nie uda, że będzie źle. To myślenie mnie wykańcza... Później okazuje się, że jest dobrze, a ja pluję sobie w twarz i pytam sama siebie "dlaczego kobieto za każdym razem mówisz, że będzie nie tak?".

×