Skocz do zawartości
Nerwica.com

kruczek

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez kruczek

  1. Nie chodziło mi o to, że wszyscy macie zaraz chora tarczyce, a że warto ją zbadać by wykluczyć ta opcje.

    Ja tylko radziłam zmęczonej 1 bo ona choruję na tarczyce tak jak ja i mogę z nią podzielić się swoimi spostrzeżeniami i obserwacjami.

     

    pozdrawiam

     

    A tak z głębi serca, myślę, że nerwica dotyka najbardziej osoby wrażliwe, empatyczne, z bogatą wyobraźnią i z bogatym światem emocji.

  2. Mówię ci, że to tarczyca nie nerwica. Ja pamiętam moje TSH wynosiło - 0.001 i miałam straszne ataki lęku, ( w kościele, super markecie, w szkole, w autobusie myślałam że zemdleje zaraz) płaczliwości, ( płakałam bez powodu,) przygnębienia ( czułam się smutna bez powodu) i oczywiście natrętne myśli. Pamiętam, że wszystko minęło dopiero jak miałam 1,7 TSH wtedy czułam się wolna i szczęśliwa. Nadczynność powoduję niepokój, uczucie duszności, wpada się w panikę, Uwierz mi, ze to tarczyca, teraz jeźdzę autobusem i nie mam lęku, chodzę po supermarkecie, a w kościele nie drapie już z nerwów ławki :nono: Sama minęło jak tarczyca się uspokoiła,

     

    teraz mam ta drugą tarczyce - niedoczynność Tsh mam 4.5 i uwierz mi ta jest gorsza. Depresja, senność, otępienie, myśli są taki zamglone, czuje lęk, niepokój nie można się skoncentrować na niczym, nic nie cieszy. I miałam natrętne agresywne myśli. Leczę się od października, po miesiącu brania lekarstw czuję się lepiej, teraz TSH mam 0. 23 czyli skacze z nadczynnośc w nadczynność i mój humor tez skacze.

     

    Moja doktor

    endokrynolog mówi, że humory i nerwica są od tarczycy. Prawidłowy przedział to 1 - 1,5 dla kobiet od 18 d0 40 roku.

  3. Też miałam w życiu wiele natrętnych myśli, na różne tematy. Moją pierwszą natrętną myślą była myśl o śmierci ;) teraz wydaję mi się to śmieszne, ale kiedyś to była tragedia, odczuwałam ciągły lęk, niepokój, obniżenie nastroju, wpadałam w atak paniki, okazało się potem, że choruje na nadczynność tarczycy, gdy zaczęłam brać tabletki objawy minęły.

    Potem wyzdrowiałam i przez 3 lata nie brałam tabletek na tarczyce, 3 miesiące temu znów zaczęłam się źle czuć, obniżony nastrój, zmniejszona energia, uczucie niepokoju, myślę sobie coś jest nie tak.

    Z niepoprawnego optymisty stałam się martwiącym się kłębkiem nerwów. Przed spaniem zaczęłam sprawdzać kran, gaz, drzwi, a samochód 3 razy sprawdzałam czy zamknięty. Potem przyszły agresywne myśli, tych najbardziej nie lubię i co okazało się, że znów wróciła tarczyca, zaczęłam brać tabletki a myśli znikają i czuje się znów szczęśliwa.

     

    Mój lęk zawsze zaczynał się rano, bałam się odtrącić natrętną myśli, bo bałam się ze jak ją zignoruję to stanie się coś złego. Wiec najpierw ją analizowałam, przemyślałam i akceptowałam i spokój wracał. Ale jak znów się pojawiła to snów to samo. Włączała się we mnie ta sama zapora ochronna. Teraz jak biorę tabletki na tarczyce, myśli czasem się pojawiają, ale są słabsze, nie powodują chaosu w głowie.

     

    Bardzo często powodem depresji, nerwic i innych zaburzeń jest winna tarczyca. Prawidłowe Tsh dla kobiet jest przedział 1 - 1, 5 Tsh

  4. Twoja historia brzmi podobnie do mojej tez od 16 roku zycia się z tym meczę;/ gdzies poszukam tych wynikow tylko gdzie ja je mam hmmmm jak znajde to napisze ale hyba sa w normie;/ chociaz nie wiem co gorsze...

     

    Powiem ci, że mając 16 lat poszłam do lekarza rodzinnego, ponieważ zaczęłam mieć straszne lęki, ciągle myślałam o śmierci i sama myśl powodowała atak. Ona powiedziała że mam iść do psychologa, on natomiast stwierdził, że jestem zdrowa. I w takim stanie chodziłam jeszcze rok, aż padłam i wylądowałam w szpitalu. Zbadali mnie miałam tsh 0,001 ( stan krytyczny) miesiąc w szpitalu, ale jak wyszłam juz nei miałam lęków i depresji.

    Teraz znów zaczełam mieć leki poszłam zrobić tsh patrze 4.9 znów poza normą i biorę tabletki i lęki przechodzą.

     

    Tarczyca ma objawy takie jak depresja, otępienie, spowolnienie myśli i ataki lęków, a nawet nerwica.

  5. no ja w tamtym roku to przeszłam horror ciaża porod a po porodzie to juz masakra co sie ze mna dzialo ale jakos mi przeszlo a teraz boje sie ze to wroci;/ te lęki;/ tez sie nie dam tylko musze znaleźć jakiś sposób ;)

    a co do tarczycy to miałam to robione wyszlo w normie tylko nie wiem czy w 1-2 ale mam 24 lata wiec moze mnie ta norma jeszcze nie lapie... nie wiem:|

     

    Ja tez mam 24 lata od 18 do 40 roku norma to 1 -2 tsh

    ja pierwszy atak lęku miałam majac 16 lat zanim odkryto u mnie tarczyce, pamiętam jakie to straszne było, byłam u babci nagle zaczełam czuć jakbym zasypiała, serce zaczeło się zatrzymywać i wielki strach, że zaraz umrę. Drugi lęk był gorszy, zaczełam się dusić i zdretwiały mi ręcę i myślałam że już po mnie. Przeszło, ale bałam się iść do supermarketu bo bałam się ze zemdleje, w kościele tez było mi słabo... ale z czasem jak zaczełam się leczyc na tarczyce wszystko mi minęło.

  6. POwiedzcie mi czemu ja mam tak ze wydaje mi sie ze gosc mnie podnieca... mam strach patrzeć na tv strach isc do sklepu...? Np widze goscia i odrazu wydaje mi sie ze podoba podnieca.. ale nigdy nie dostalem wzwodu... towarzyszy tem strach powiedzcie czemu i nie czuje ochoty na sex?? A JAK PATRZE NA KOBIETE SEKSOWNA TO ODRAZU PRAWDZIWE PODNIECENIE I WZWÓD I OCHOTA NA SEX ! NIE MAM OCHOTY NA FACETA A JEDNAK TO PODNIECENIE JEST... POWIEDZCIE MI CZY MAM TEZ POCIAG SEKSUALNY DO FACETÓW? CZY O CO CHODZI BO SAM NIEWIEM

     

    Według mnie nie masz popędu do facetów. Jesteś zdrowy :) Po prostu patrząc na faceta utożsamiasz się z nim. To naturalne. On cie nie podnieca, tylko podobają ci się pewne jego cechy, ktore sam chciałbyś mieć w sobie. Po porostu źle rozumiesz emocje które cie w tym momencie dotykają. Gdybyś lubił facetów, to była by taka reakcja jak w przypadku kobiety, ale twój umysł jest zdrowy i reaguje zdrowo. To tylko zwykły lęk, bo sam się boisz że mógłbyś być inny. A lęk to naturalna emocja na coś czego się boimy.

  7. miałam te same ataki, że zaraz zwariuję, że coś się złego stanie. Serce jakby przestawało bić, panika, fala gorąca, a potem płacz. Miałam wrażenie mając atak że wpadam w stan snu, że wszystko jest nierzeczywiste, że już umieram :) pamiętam to dobrze.

     

    Nie mam już takich objawów, spowodowane to było złą pracą tarczycy, ona powoduję takie objawy.

    Teraz już czuję się dobrze, nie mam takich ataków.

     

    Może jak macie ataki lęków warto zrobić sobie badania TSh na tarczyce? Większość leczy się u psychologów i psychiatrów i leczenie nic nie daję bo wina leży w hormonach tarczycy, a wówczas leki na depresje itd nie działają. Norma tarczycy wynosi od,0,27 do 4,2 ale ta norma nie określa wieku,

    dorośli powinni mieć od 1 -2 .

  8. Nie przestajesz kochać męża, to tylko lęk. Zwykły lęk nic więcej.

    Kochasz męża, tęsknisz za nim, a pojawienie się lęku to potwierdza. Człowiek który by nie kochał, nie tęskniłby nie zależało by mu na ukochanej osobie, nie odczuwał by w ogóle żadnego lęku. Po prostu boisz się gdzieś w głębi siebie samotności, odrzucenia i tego że twoje życie mogło by się zmienić.

    W głowie mamy różne myśli i te złe i dobre, ja zawsze zamieniam złą myśl na dobrą i szukam dobrych stron we wszystkim co mnie smuci.

    Musisz przerwać te błędne koło. Przyznać się przed samą sobą: Tak boje się że przestane kochać męża, bo boję się jego straty.

    to nic złego się bać, to ludzkie uczucie. Nie znaczy wcale o słabości, tylko o wrażliwości.

  9. myślisz, że mam nerwicę natręctw? jak mam pokonać lęk przed krzywdzeniem?? to głupie, nie boję się noży, rozmawiać z innymi boję się samej myśli i emocji jaką ona ze sobą niesie. ech... głupie to wiem

     

    -- 27 wrz 2012, 10:13 --

     

    Już wszystko oki, lęk minął. Spowodowany był zbyt duża dawką hormonów.

    Dziękuję za pomoc.

    pozdrawiam Kasia

  10. Hej jestem tu nowa. chciałam się poradzić, bo sama nie wiem co już mam myśleć.

     

    Miesiąc temu zaczęłam się źle czuć, czułam otępienie, apatie i z wesołej optymistycznej dziewczyny zrobiłam się lękliwa i smutna. Zaczęłam sprawdzać kran, gaz i czy drzwi są zamknięte, choć nigdy wcześniej tego nie robiłam. Czułam silny lęk jeśli poszłam do łazienki i nie sprawdziłam czy kran został zamknięty, miałam myśli czy aby na pewno zamknełam, a co jeśli nie i wracałam się aby jeszcze raz spojrzeć ?? ale po 2 tygodniach lęk przeszedł i już nie patrze na kran i zasypiam bez sprawdzania wszystkiego. Nie czuję lęku, bardziej mnie to śmieszy.

    Potem przyszedł lęk o zabijaniu, nie wiem skąd... ( jestem osobą bardzo łagodną, czułą, i skończyłam studia prawnicze ), doszło do tego, że boję się już samego słowa zabić, boję się że mogłam być zgłupieć i komuś coś zrobić i ta myśl nie chce mi przejść. Jak się tylko obudzę już czuję lęk, napięcie. Ta myśl przychodzi sama, codziennie, wiem że nic takiego sie nie stanie, ale nadal mnie straszy, Jestem osobą z wielką wyobrażnią i jak przychodzi ten lęk, to potrafie sobie wyobrazić wszystko tak jakby to było naprawdę. Próbowałam z tym walczyć, patrze na nóż i nie budzi lęku we mnie, patrze na ludzi i nie czuje nienawiści do nich, ale jednak myśl o zabijaniu mnie przeraża tak że aż dostaje ataku lęku i płacze. Jak poradzić sobie z tym lękiem???

     

    Zrobiłam badania tarczycy i wyszło mi niedoczynność 4,9 ( 0.27-4.2) może to od tego?

×