Seraphim
-
Postów
118 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Seraphim
-
-
czuję że od o 3 lat dzieje się ze mną coś bardzo niepokojącego i to postępuje. Poczytałem tą stronę http://bpd.szybkanauka.net/ i to wygląda jakbym czytał o sobie. Wszystko się zgadza i pasuje idealnie.
jak poczytasz sobie w sieci o aspergerze to też ci wszystko będzie pasowało, a o zaburzeniach osobowości to już w ogóle hoho, będziesz miał w ogóle wszystkie
wizyta u lekarza może cię więc nieco rozczarować
ta ja już byłem :/ może mam chada, może dda, może depresję, ale najprawdopodobniej CHGW
eee z tym zespołem aspergera to już przesada;p bo to nie pasuje;p
-
Czuję się podle. Wydawało mi się, że dwie ostatnie kobiety z którymi się spotykałem mają bordera, ale chyba muszę stwierdzić, że się myliłem. Poczytałem o tym zaburzeniu, popatrzyłem na te relacje z ich perspektywy. Popatrzyłem na siebie i na moje zachowanie. To chyba mało prawdopodobne żeby trafić na dwie takie same osoby pod rząd.
Kiedyś chodziłem do psychiatry, lekarz podejrzewał, że mam CHAD, depresję, że jestem DDA itp. Chyba mam inny poważny problem. Nie wiem dokładnie jak to działa, ale czuję że od o 3 lat dzieje się ze mną coś bardzo niepokojącego i to postępuje. Poczytałem tą stronę http://bpd.szybkanauka.net/ i to wygląda jakbym czytał o sobie. Wszystko się zgadza i pasuje idealnie. Nie mam siły. Nie wiem czy to mam czy zwyczajnie tracę rozum. To jest koszmar.
-
łał obgryzanie paznokci.... może lepiej weź się za czytanie książek a nie palenie marihuany w wieku 15 lat.
-
eh, to dobrze, zwyczajnie nie mam siły:(
-
hop hop , jest tu ko?
-
Uczucia przerażają a najbardziej rzyganie nimi na innych :/ wczoraj wyrzygałem moje żale. Nie wiem po jakiego czorta.
-
Żeby nie było to piję od paru godzin
No i żeby nie było to rozsądek mówi o daniu spokoju
i żeby nie było to wiem co napiszecie
Jakieś szaleństwo mnie ogarnia, to że piszę publicznie na forum to znak że duże. Wiem, że nie dam rady ale kusi. Zaczyna mi doskwierać brak normalnego życia. Jak tak myślę to wystarczyłoby siąść gdzieś na krzesełku w kuchni (taka wizja) i popatrzyć na życie normalnej rodzinki, kobiety krzątającej się "koło garów" i dzieciaków wciąż czegoś chcących.
No ale wiem też, że mogę nie dać rady, jak jest OK to jest OK ale jak mi się włączy problemator to zawiodę, będę musiał odejść gdzieś obok lub całkiem.
No i nie bardzo wiem czy zostawić to sobie "na zapas" bo jak mam w memory opcje to jakoś mi lepiej, czy próbować działać i dostać kosza albo co gorsza nie dostać i zawieść finalnie.
No a fakty są takie, że znam kogoś z naprawdę małymi dziećmi, ona jest w praktycznie moim wieku, typie i jakiejś "więzi".
Zresztą jak mnie już pozna to pewnie po 2 spotkaniach mi "podziękuje" (jakiś czas tak mam)
Próbować i zawieść ( być zawiedzionym) czy dać sobie spokój i żałować ? To spory obowiązek a ja wizję swojego życia mam całkowicie ciemną.
Aaa no i co do sylwestrowego zlotu (to dla tych w temacie) to to nie ma nic wspólnego z tamtym tematem. Jest jeszcze ktoś inny.
Jestem mistrzem w komplikowaniu życia sobie i innym i chyba jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa.
Nad czym się tu zastanawiać? Podbijaj chłopie.
ps. jak się nastawiasz, że po 2ch spotkaniach kopnie Cię dupę to tak zrobi, jak się nastawisz, że będzie zajebiście to już masz premię na wstępie za wyluzowane podejście i będzie dobrze. Wiesz co robić
-
Carlos ty za to widzę masz poglądy balcerowicza .Nie liczy się ogół i srednia tylko ile kto ma poszczegolnie .ZRÓB TAK daj wszystkie pieniądze jednemu i zobacz ile może skonsumować i jak to wpłynie na gospodarką .Dziwne to ty masz poglądy .
widać że nie masz zielonego pojęcia o ekonomii. to do agonisty.
-
Nie istnieje!! A szkoda
też tak myślę.
-
boje sie ,ze moze nie potrzebnie angazuje sie w ten zwiazek... moze powinnam uciekac stamtad???
wlasnie nie chce czuc sie zastraszana ani jak ofiara, a czasem mam wrazenie ,ze zaczynam sie tak czuc przy nim...
Niezły psychol z niego. Nagraj te jego krzyki i mu to puść w najbardziej zaskakującym momencie np. podczas obiadu z rodzicami;)
-
Może, ale wtedy nie może jej leczyć. (A dokładniej łamałby wtedy zasady etyki.)
dokładnie. eot.
-
-
w tej chwili to jest ostatnia rzecz jakiej potrzebuję. Po ostatnich 2 przejebanych tygodniach mam dość zawierania bliskich relacji z kimkolwiek itp.
mam ochotę tutaj siedzieć i zrzędzić na wszystko
-
nie mamy i nie będziemy mieć
-
Jako dda mam w sobie wystarczająco dużo wyrzutów sumienia i żalu, żeby się jeszcze dodatkowo biczować religią i tym co mówi ksiądz z ambony. Takie mam zdanie w temacie.
-
Nie będę się odnosić do poszczególnych wypowiedzi, jedynie zaproponuję zmianę tematu na "kryzys moralności i brak etyki w kontaktach z płcią przeciwną".
-
mówić mi tu jak na spowiedzi: gdzie w Krakowie jest terapia DDA weekendowa lub popołudniowa. Najlepiej darmowa. Pliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiizzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz bo ocipieję.
-
leżę, cierpię i słucham muzyki
-
a w weekendy coś jest? bo ja pracuję i nie mogę przed południem.
-
Svafa napisałeś/aś to co ja chciałem napisać
-
Seraphim, dokładnie. Pisałam to chyba w każdym poście, ale autorka dalej swoje.
prawda Fleure, tylko to nasze pisania jak rzut grochem o ścianę
-
a mi się wydaje że jakby lekarz poczytał Twoje wpisy to stwierdziłby że masz nerwicę i do tego jakąś hipochondrię, więc luzik:D poza tym co to ma do rzeczy jak lekarz nazwie Twoje zaburzenie?
Powiedzmy że stwierdzi że masz schizofrenię? I co z tego? Świat się nie zawali. Przecież ważne jest jak się czujesz, a nie jak to nazwie ktoś z zewnątrz, a poza tym to co można zaobserwować po twoich wpisach to nie jest problem w schizofrenii tylko w uporczywym lęku przed wyimaginowaną chorobą.
-
wcale nie jest normalna i nie powinno jej być ale skoro czujesz się z tym źle to na spowiedzi powiedz kapłanowi ( powinien ci pomóc ) i jak jesteś religijną osobą to się módl żebyś z tym skończył. Nie rób tego częściej - najlepiej w ogóle tego nie rób- bo się można uzależnić. Nie idź do normalnego psychologa bo ci powie że to jest normalne. Idź do psychologa chrześcijańskiego ten z pewnością ci pomoże
hehe bo masturbacja to szatan
-
Sam stworzyłeś sobie obraz Boga w głowie, którego winisz za swoją nerwicę, dajesz mu moc uleczenia siebie, a później ponieważ nie ma uzdrowienia, to się na niego obrażasz i karzesz go epitetami. Tu nie modlitwa jest potrzebna tylko lekarz.
Czy dostałam rozgrzeszenie? Myśli...
w Nerwica natręctw
Opublikowano
Idź się jeszcze raz wyspowiadaj jak masz z tym problem i z głowy.