Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jakub_Mikus

Użytkownik
  • Postów

    21
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez Jakub_Mikus

  1. Miasto nie gra roli. Jedynie cena :P

     

    Nie kieruj się tylko ceną, ważne jest też to czy np bedzie ci się dobrze pracować z hipnoterapeutą

     

    Ja trochę eksperymentowałem z filmami z YouTube.
    Film na YT może ci pokazać jak wejść w hipnoze i to działa jednak nie jestem pewien czy można w ten sposób się przeprogramować/zmienić.

     

    Wyciągam wniosek że na odległość jestem zdolny to wpadnięcia w umiarkowany/lekki trans.

    :) nie jestes w stanie tego stwierdzić bez odpowiednich testów.

     

    Ja właśnie nie wiem czy jestem podatna.
    Jeżeli ktoś poprosi cie byś podała solniczke przy stole i to zrobisz to znaczy że potrafisz zaakceptować sugestie i to oznacza że możesz podążać za operatorem hipnotycznym by wejść w hipnoze

     

    że podczas sesji będzie się ze mną działo dokładnie to sam
    Każdy człowiek reaguje odrobine inaczej, nie ma co zakladać z góry że ty bedziesz miala jakąś reakcje taką samą jak inna osoba

     

    Czy będąc w stanie hipnotycznego transu faktycznie się śpi
    Jak jakis hipnotyzer powie ci że hipnoza jest jak sen to uciekaj od niego jak najdalej. Bo jest niedouczony.

     

    spędziłam w tym transie ponad godzinę, a miałam wrażenie że co najwyżej 15 minut.
    To jest dystorsja czasu i jedna z oznak że byłaś w hipnozie.

     

    Pytam dlatego, iż moja sesja okazała się niewypałem i nie wiem czy to z mojej winy (bo nie zasnelam), czy też z winy terapeuty.

    Zależy co chcesz oceniać, w hipnozie nigdy nie zasypiasz wiec jakbyś zasneła to sesja bylaby niewypalem. A jeżeli oseniać przez to czy cokolwiek zmieniło się w twoim życiu to już jest podejście subiektywne.

     

    prawdziwym hipnoterapeutą?

    Zdefiniuj "prawdziwym hipnoterapeutą" psycholog ci powie że tylko on moze uzywać hipnozy, to samo powie ci lekarz że tylko lekarza mogą hipnotyzować i tak będzie trwała żonglerka.

     

    udaj się na hipnozę sceniczną. Będziesz robić różne głupie rzeczy.
    To jest mit :) zrobi tylko to co bedzie chciała. Jak jej nie bedzie odpowiadał skit(nazwa scenki ktora jest zasugerowana podczas hipnozy scenicznej) to go nie wykona.
  2. Nika akurat nikogo ze szczecina nie znam, ale wiem ze Michał Cieślakowski będzie prowadził warsztaty pod koniec stycznia w Szczecinie więc możesz się z nim skontaktować.

     

    Zresztą Hipnoterapia to zazwyczaj 3-5 sesji. To nie jest tak dużo i można dojechać jak ktoś chce.

  3. Jakub_Mikus mam pytanie. Jako hipnoterapeuta masz różne doświadczenia z pacjentami. Ile sesji zazwyczaj jest potrzebnych do osiągnięcia zamierzonych rezultatów??

     

    Najszybciej nieśmiałość udało mi sie z klientem usunąć to było 40 minut. Ale to szczególny wyjątek bo praca zazwyczaj nie idzie tak szybko. Standardowo mówie że to zajmie 4-6 sesji w szczególności jeżeli pracuje na skype z kimś na żywo to zajmuje mniej czasu.

     

    PoznacSiebie buhaha! No nie jest zajebiście, nie jest.

     

    Ciekawa jestem tej hipnozy dla osób z depresją, osobiście bym chyba umarła z lęku, bo jak tak siedzę i się skupiam na sobie to pojawia się otchłań a otchłań to paraliżujący lęk.

     

    Jeżeli z taką łatwością masz dostęp do uczucia to powinno się szybko z tobą pracować.

     

    ja próbowałem autohipnoze metodą rhodesa i chu*a dała tak więc nie polecam. Wg mnie to jest dla tych którzy są we wczesnym stadium poznawania siebie i swojej choroby i myślą że wmawianie sobie i swojej podświadomości że jest zajebiście da wymierne rezultaty (a nie da bo wcale nie jest zajebiście)

     

    Nagrania tego typu zadziałają może na kilka % ludzi, Ja osobiście też odradzam korzystanie z nich bo niewiele są warte a tylko mogą zniechęcić do skorzystania z hipnoterapeuty.

     

    Każdy człowiek inaczej jest podatny na hipnozę. Najłatwiej zahipnotyzować wrażliwych artystów(szczęściarz ze mnie... :P).

    Nie ma czegoś takiego jak podatność na hipnozę, nikt ciebie nie hipnotyzował ty zrobiłeś to sam :)

     

    Najłatwiej zahipnotyzować wrażliwych artystów

     

    To ni chuchu nie uda się mnie zahipnotyzować,:

     

    Każdy jeżeli chce może wejść w hipnoze trzeba tylko okazać komuś jak ma to zrobić.

     

    no właśnie tu jest cały problem 'finansowy' - każda terapia musi trwać, nawet wspomagana hipnozą.

     

    Chcesz mieć psychoterapie to idz na nią, chcesz mieć hipnoterapie to też możesz wybrać, ale nie korzystaj z psychoterapii wspomaganej hipnozą bo z tego nic nie wyjdzie, a jeszcze na koniec usłyszy się że hipnoza nie działa.

  4. Na czym polega ta hipnoterapia? Czy jesteś zmuszany do udzielania jakichś informacji pod wpływem hipnozy?

     

    Możesz ich udzielić ale nie musisz. ty masz całkowitą kontrole nad informacjami którymi się dzielisz. Hipnotearpeuta może ci wytłumaczyć dlaczego potrzebuje jakiegoś rodzaju informacji i to będzie twoja decyzja czy ich udzielisz.

     

    że w stanie pół snu pół jawy nasz umysł jest podatny na sugestie bardzo mocno.

     

    Hipnoza nie jest stanem pół snu ani pół jawy to kolejny z mitów jej dotyczących. Jak może być pół snem pół jawą skoro twoje zmysły są kilkunastokrotnie lepiej wyostrzone. Mam nadzieje że tego czegoś nie powiedział ci twój hipnoterapeuta.

     

    bakus, a jak dokładnie wygląda ta hipnoterapia ? co to za sugestie ?

     

    Na początku ustalasz z hipnoterapeutą co chcesz osiągnąć.

    Potem praca z emocjami któe powodują np lęki itp.

    W międzyczasie jest masa różnych technik które możesz wykonywać by zmienic swoje wewnętrzne oprogramowenie.

    I to ty wykonujesz całą prace operator hipnotyczyny tylko i wyłącznie prowadzi cie i pokazuje co i jak ma być wykonane.

    Odnośnie sugestii to można ustalić przed sesją takie które będą dla ciebie najbardziej odpoweidnie lub moim zdaniem lepsza opcja gdy ludzie zauwazają jakich zmian dokonali i wtedy wymyslają sobie sugestie podczas sesji ponieważ one są wtedy dużo trafniejsze i dużo silniejsze.

     

    bakus, ja akurat poddawałam sie hipnozie i cos wiem na ten temat.

     

    Ja po kilkuset sesjach hipnotycznych nigdy nie widzialem nikogo kto poddaje sie hipnozie.

    Ty w nią sama wchodzisz. Poddawanie sie sugeruje jakby ktos miał przejąć nad tobą kontrole, co jest całkowicie niezgodne z prawdą. Ty możesz sobie pozwolić by sama wejść w hipnoze gdy podążasz za sugestiami, jednak nigdy się jej nie poddajesz.

     

    To z powodu nazwy XD . Jakby to się nazywało hipnosugestia to by od razu wiadomo było o co chodzi ;) . A nazwa hipnoterapia przywodzi na myśl obraz terapeuty hipnotyzera wyciągającego z pacjenta wszystkie brudy o których on nie chce mówić :D

     

    Tylko nie da się wyciągnąć wszytstkich brudów o ile osoba tego nie chce, ludzie podczas hipnozy potrafią idealnie kłamać. Za propagowanie takiego fałszywego wizerunku hipnoteapeuty można podziękować telewizji i niektórym gazetom.

  5. Jak jesteś w regresji to jesteś w hipnozie czy tego chcesz czy nie.

    A jak nazwiesz technologie ktora prowadzi do regresji to już zależy od kwestii marketingowych i szczerości ludzi opracowywujących techniki.

    Np. Robert Smith twórca FasterEFT mówi wprost że to co on robi to techniki hipnotyczne. A są ludzie którzy będą sie zapierać że to co robią nie ma nic wspólnego z hipnozą.

    Do oceny zostawiam wam.

  6. no, ael dalej nie wiem gdzie sie uczyles. ps. ładny profil na golden ;)

    Ja posiadam swoją wiedzę ze szkoleń od takich osób jak: Gerald Kein, Calvin Banyan, Gil Boyne i wiele innych, plus polskie warsztaty i kursy różnego typu związane z hipnozą. Czegoś brakuje ci w moim profilu?

  7. no, ael dalej nie wiem gdzie sie uczyles. ps. ładny profil na golden ;)

    Ja posiadam swoją wiedzę ze szkoleń od takich osób jak: Gerald Kein, Calvin Banyan, Gil Boyne i wiele innych, plus polskie warsztaty i kursy różnego typu związane z hipnozą. Czegoś brakuje ci w moim profilu?

  8. o ja tak chyba mam, zreszta tez od presja otoczenia, abym zapomniała itd, a ja ptorzebowalam to przezyc bo wiedzialam,ze derpesji sie nabawie. potrzebowalam pomocy, przez pol roku szukalam pomocy, nawet u osob, ktore mnie "skrzywdzily", by to jakos pozakanczac. nie udalo sie do tej pory jest tylko gorzej. a znajomi- nie mysl o tym, zyj chwila tu i teraz, ale nie wiedz,a ze mnie sciga przeszlosc.

     

    Nawet jeżeli ona cie ściga teraz to są techniki by zlikwidować takie odczucia i byś nauczyła się zwracać na coś innego uwagę. Np zaczęła żyć chwilą.

  9. Jakub_Mikus, w jaki sposob hiponoza moze mi sie uporac z np. zlymi relacjami z ojcem?? co mam sobie wmowic ze wszytsko jest ok??

     

    Działa to zupełnie inaczej, złe relacje wynikają z emocji, to jest twoje postrzeganie które wynika ze zdarzeń z przeszłości. Jakie emocje w to wchodzą ja nie mam pojęcia tylko ty to wiesz. W każdym razie jeżeli coś się wydarzyło, lub było wiele wydarzeń które spowodowały te emocje. To często zdarza się że ludzie trzymają te emocje i powiązane z nimi schematy myślowe i zachowania w sobie.

     

    Emocje działają tylko chwilowo, chyba że zdecydujemy się ich nie przeżyć do końca i trzymamy je w sobie. Np: jeżeli czujemy do kogoś żal i smutek. To osoba która jest odpowiedzialna za powstanie tych uczuć, najprawdopodobniej nie zdaje sobie nawet sprawy że 2 osoba z ich powodu cierpi. I o ile ona była winna ich powstania. To za czasami wieloletnie utrzymanie tych emocji odpowiada już tylko osoba poszkodowana. Schemat jest prosty. Ktoś cie skrzywdził w przeszłości powodując emocje, ja trzymam te emocje w sobie i krzywdzę się sam/sama dalej.

     

    Wmawiani sobie że wszytko jest oki lub zapominanie świadczyło by o ignorancji i mogło powodować kolejne nieprzyjemne doświadczenia. Jeżeli te nagromadzone emocje znikną i przestaną przeszkadzać, to nagle okazuje się że pojawia się inne zrozumienie przeszłości i inne jej postrzeganie. A co za tym idzie ból znika a miejsce na inne uczucia się pojawia.

     

    Jeżeli chcesz poprawić relacje z ojcem, to tak jak w każdej terapii chcesz zmian, zacznij od siebie. Jeżeli ty nie będziesz odczuwała nieprzyjemnych emocji patrząc się na ojca, to może się stać coś dziwnego że relacje zmienią się same. Tak po prostu. Przynajmniej z twojej strony, a że relacje miedzy osobami są powiązane z tym jak one na siebie działają jak sie odbierają i traktują, to może się okazać że zachowanie twojego taty się zmieni. Jeżeli nie to on ma prawo żyć dalej tak jak żyje, a ty masz prawo mieć świadomość i czyste sumienie że próbowałaś to zmienić.

     

    Pozdrawiam Kuba

  10. oj nigdy bym Ci się nie dał zahipnotyzować. Problemy należy świadomie przepracować.

    W końcu to ty tej kobiecie wmówiłeś, że ma ''sklejone powieki''. Dla mnie to jest sterowanie człowiekiem.

     

    rafka proponuje nauczyć się czytać ze zrozumieniem bo już się wypowiadałem że ludzie sami wchodzą w hipnozę, a nie że ja ich hipnotyzuje.

     

    Ja jej zasugerowałem, a nie wmówiłem to są dwa różne wyrazy i znaczą coś innego, ona świadomie zgodziła się zaakceptować te sugestie i jeżeli myślisz że ona była nieświadoma tego co się dzieje, albo nie będzie tego pamiętać, to jest kolejny powód byś zaczął się edukować bo tworzysz fikcje, proponuje poczytać literaturę z w/w dziedziny.

     

    Jeżeli to jest dla ciebie sterowanie, to pamiętaj by nigdy nie podać komuś soli jak cie o to poprosi przy stole i nigdy nie wykonuj żadnej prośby lub polecenia. W końcu on tobą steruje.

  11. Czyli bóg ''hipnotyzuje''. On może a ty nie. to nie twoja działka otwieranie czyjejś nieświadomości!!!

     

    Heh koleżanka się w czymś bardzo pomyliła. ja nigdy nie otworzyłem niczyjej nieświadomości, ja pokazuje ludziom jak sami mają to zrobić.

     

    Kolejna sprawa to że papiestwo i Watykan już latach 50 zatwierdzili hipnozę jako metodę znieczulania i terapeutyczną, już dawno zezwolił na używanie hipnozy.

     

    A na koniec rafka ty niczego nie będziesz mi zabraniała, ani kazała robić. Masz swoją religie i to jest w porządku, ale narzucanie innym swojej religii trąci fanatyzmem.

  12. przyczyna moich problemów faktycznie jest głębza, mialam pracowac nad tym w trakcie terapii, ale ... poniekad to wydarzenie wowczas dla mnie traumatyczne zostało ... powtórzone. ja bylam na ter analitycznej, troche tam za duzo sie analizowalo, - a ja iestety mam taka tendencję. na dodatek, fakt, ze posiadam sporą wiedze psychologiczna (i terap) ze wzgl na wykształcenie oraz kilkuletnie doswiadczenie w zawodzie, niestety nie pomaga w pomocy sobie samej.:(

     

    -- 05 lip 2012, 10:39 --

     

    we mnoie jest ogromna złość... i smutek

     

    Jeżeli analiza emocji by działała to nie byłoby ludzi z problemami emocjonalnymi:)

     

    No to trzeba się pozbyć złości i smutku. To jest proste. Trauma również jest prosta do usunięcia.

     

    ja na pierwszej wizycie u pewnego psychiatry po 10 min rozmowy zostalam poddana hipnozie ( za moja zgodą choc od razu wiedzialam ze nic z tego nie bedzie), po minucie czy dwoch prawie nie parsknęłam śmiechem, otworzylam oczy i powiedzialam " przykro mi, nic z tego nie bedzie". doktorek byl w malym szoku chyba sie nie spodziewal. i to tyle... wyszlam i juz do niego nie wrocilam. nie wierze ze to dziala na cokolwiek

     

    Jak pójdziesz do nauczyciela by cię nauczył jakiejś umiejętności a po kilku minutach parskniesz mu śmiechem i wyjdziesz to zastanów się kto zawalił lekcje.

     

    Poza tym zajmuje się hipnozą kilka lat i nigdy nie widziałem człowieka poddanego hipnozie.

     

    To jest twoja odpowiedzialność by się udało, hipnoterapeuta nic nie zrobi za ciebie. Nie chcesz, to możesz siedzieć ze swoim problemem i dalej się z nim męczyć.

     

    Ktoś z Was próbował autohipnozy? Jeśli tak to z jakim skutkiem?

     

    Autohipnoza do czego ci jest potrzebna bo zastosowań jest zbyt wiele by ci odpowiedzieć na takie pytanie.

     

    jaskolka83, podobno nie każdy jest podatny na hipnozę

     

    To jest bzdura rozsiewana przez hipnotyzerów i psychologów którzy są niedouczeni. Każdy jest podadny na sugestie i o ile chce może doświadczyć hipnozy.

     

    poczynek w duchu swietym? to bylo takie doswiadczenie, ze ksiadz, charyzmatyk namascil mi czoło i "zemdlałam" , ale wszystkow iedzialam co sie dzieje wokol. duzo osob padalo jak muchy - jak na amerykanskich filmach. mozna to przyjac an wiare ( i wtedy tak mialam), a teraz... nie wiem.

     

    To jest wykorzystanie hipnozy w praktykach religijnych. Stosowane od wieków w różnych formach.

     

    Nigdy nie padłam choć widziałam jak inni upadali.

    Raczej nie jest to siła sugestii

     

    Pierwsze osoby które padają są podstawione, i to jest sugestia niedyrektywna, ty poprzez obserwacje uczysz się reakcji, przychodzi twoja kolej i wtedy nie jest konieczna sugestia padnij bo twój układ nerwowy ma już wiedzę jak zareagować.

  13. ja tak naprawde wiem, co jest przyczyną moich problemów, nie moge sie pogodzic z jednym wydarzeniem , ale nie mam dostępu do emocji.

     

    Możliwe że masz racje, to nigdy nie jest pewne. Ja wiem z doświadczenia że większość klientów wie lub podejrzewa co jest powodem a później się okazuje że to niekoniecznie jest prawda. W 99% okazuje się że jest coś jeszcze o czym oni nie wiedzą. A dostęp do emocji można uzyskać, to jest proste.

  14. Tak naprawdę to kursy hipnozy robiłem w sumie kilka z nich. Szkoły w Polsce bym żadnej nie polecił bo uważam że uczą zbyt powierzchownie. Hipnoza wg nlp wygląda trochę inaczej. Tutaj była widoczna sugestia dyrektywna. Której ja głównie używam. Natomiast hipnoza wg nlp używa głównie sugestii niedyrektywnej.

  15. Ja bym też się bał, nie lubię tracić poczucia kontroli nad sobą. Poza tym sceptycznie podchodzę do takich terapii.

    Sceptycznie podchodzisz do hipnozy, jednocześnie mówiąc o utracie kontroli podczas gdy w hipnozie masz całkowitą kontrole, której nigdy nawet nie miałeś szansy zasmakować w swoim życiu, kontrole nad umysłem, ciałem.

     

    Proponuje poczytanie o w/w temacie zanim się wypowiesz kolejny raz. Bo to jest tak jakbyś się wypowiadał na temat budowy i działania śmigłowca, samemu wiedząc tylko to co zauważyłeś gdy go widziałeś go 2 razy w telewizji.

     

    Możesz obejrzeć film na którym kobieta wchodzi w hipnozę. Nie że ja ją hipnotyzuje, tylko ona to sama robi, ja jej pokazuje jak ma to zrobić.

    [videoyoutube=_gYKcftGGWw]hipnoza[/videoyoutube]

     

    Ale nawet jak go obejrzysz to bez wiedzy teoretycznej możesz nie wiedzieć co tam się dzieje.

     

    Byl juz gdzies tu temat o leczeniu przez hipnoze :) Pamietam go bo zdziwilo mnie ze podobno jest skuteczne
    Jest skuteczne, to jest mit że terapia ma trwać miesiącami lub latami.

     

    ze nie moge wyciagnac tych tresci co sa w podswiadomosci

    Jak zauważysz na filmie to jest całkiem prosta i szybka procedura.

     

    ja miałam, ale tylko w celu odstresowania i b mi pomogło. Cały czas byłam w pełni świadoma, a przynajmniej tak zakładam

     

    Ponieważ w hipnozie zawsze jesteś wszystkiego świadoma i wiesz co się dzieje. Hipnoza jest tak naturalna i codzienna jak oddychanie.

  16. ja bym sie nie zdecydowała na coś takiego, napawa mnie to lękiem.

     

    Na szczęście możesz być dalej nieświadoma tego czym jest hipnoza i nadal się bać.

     

     

    no wlasnie... ja juz lek czuje non stop- mam wrazenie, ze w sobie mam takie poczuciwe napiecia - odrywania sie od siebie, ze szok. ja do tej pory bylam temu przeciwna, a teraz coraz czesciej sie nad tym zastanawiam bo trece siebie - po prsotu. chcialabym aby ktos mi pomogl siegnac do podswiadomosc - do tych uczuc, ktore mnie wystraszyly. bo ja jestem total bez uczuc, bez snu. coraz plytszy ten sen. nie moge , nie potrafie rozwiazac w sobie pewnego konfliktu, ktory spowoodowal u mniet a nerwiy, czy cholera wie co to jest.

     

    Takie rzeczy są całkiem proste do zrobienia. Tylko wymagają pracy i chęci do tego by się poznać i zmienić w miejscach w których jest to konieczne do uzdrowienia.

     

    Jeżeli masz jakieś pytania w w/w temacie to możesz je tutaj zadać.

×