Skocz do zawartości
Nerwica.com

magix

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez magix

  1. Fajny wątek, temat lekko nietrafiony, ale kilka osób próbowało zmienić tor dyskusji na ogólną kondycję jelit w leczeniu depresji. A związek jest bardzo prawdopodobny

     

    Jeżeli ktokolwiek uważa, że jelita/złe wchłanianie jest jedną z przyczyn depresji, to zalecam zakwaszać żołądek przed każdym posiłkiem (najlepiej trochę octu jabłkowego + woda). Po jakichś 20-30 minutach robimy się naturalnie głodni, wtedy spożywamy posiłek. NIE popijamy jedzenia niczym, ponieważ wtedy rozcieńczamy soki żołądkowe, jelita gorzej wchłaniają, odporność całego organizmu kuleje... Co ciekawe, jak zjecie coś w taki sposób, nie będziecie mieli efektu "ale się najadłem idę spać"... polecam spróbować. Jak ktoś jest zainteresowany to jest mnóstwo informacji na ten temat w necie

     

    pozdrawiam

  2. cybernetic87, jeżeli rzeczywiście chcesz posłuchać czyjejś porady, to ja podrzucę, moim zdaniem bardzo przydatną

     

    mój psychiatra twierdził, że, aby się uzależnic od alprazolamu trzeba łykać 1mg przez 2 miesiące codziennie

     

    ostatnio wypisał mi trochę więcej tych pigułek i sobię troche "pobrałem" - jakieś 15-18 mg przez 3 tygodnie, średnia wychodzi ~0,9 mg na dzień przez 21 dni z rzędu

     

    i zacząłem odczuwać dokuczliwe bóle głowy, które ustępowały dopiero po tym, jak zapodałem sobię alprazolam, przestraszyłem się troche, jak to, ja uzależniony? po 3 tygodniach? wtf

     

    od tego momentu dobowo przyjmuję max 0,5-0,25mg tego specyfiku tylko aby zwalczyć skutki uboczne

     

    dodam, że nigdy nie nadużywałem żadnych substancji psychoaktywnych

     

    więc: uzależnisz się szybciej, niż myślisz, przyjmuj benzo 2x pół tabletki (0,25mg) na dzień i staraj się na tym wytrzymać, bo będzie tylko gorzej a potem będziesz ganiał po internisatach i psychiatrach błagając o receptę........

     

    pozdrawiam

  3. Hej, wiem, że pytanie powinienem skierować raczej do psychiatry, ale na ostatniej wizycie o tym zapomniałem, więc mam nadzieję, że może Wy mi coś podpowiecie :)

     

    mianowicie, teraz wsuwam zestaw

     

    wenla 150mg, sulpiryd 200mg, piracetam 2400mg

     

    mam jeszcze spory zapas fluo, którą miałbym ochotę włączyć do powyższego zestawu, żeby poprawić trochę działanie aktywizujące

     

    czy 20mg fluo + 150mg wenla to bezpieczne kombo, czy raczej jest szansa ze wystapi zespol serotoninowy i nie warto się w to bawić? z góry dzięki za odp.

  4. kilka godzin temu wziąłem po raz pierwszy sulpiryd, dawka 50mg w celu aktywizacji(średnio-ciężka depresja, stany lękowe), działa po prostu super od pierwszego użycia, aż ciężko w to uwierzyć :) nie spodziewałem się aż takiego efektu ( który pewnie z czasem będzie malał), jednak do wyrwania z marazmu sulpiryd jest jak dla mnie nadspodziewanie dobry, żadna kawa czy cokolwiek innego tak na mnie nie działa, może po prostu cierpiałem na poważny niedobór dopaminy? nie wiem, ale lek działa i to jest najważniejsze, polecam

     

    dodatkowo psychiatra przepisał mi seronil, co w połączeniu mam nadzieję pozwoli mi na szybkie pozbieranie się :D

     

    pozdrawiam

×