-
Postów
9 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Jack18
-
-
Ale bycie samotnym człowiekiem pogłębia wszystkie złe nastroje nie pozwala przeżywać szczęścia jakie daje bycie z drugą osobą ,radości z dzieci życia rodzinnego pewnego spełnienia się człowieka.
Na terapii psychiatra i terapeutka w jednej osobie powiedziała mi ,, nich się pan zastanowi nad swoją samotnością '' .
Ja w każdą niedziele mam doła jak widzę rodziny z dziećmi na zakupach czy spacerach i zazdroszczę im tego .
Człowiek nie jest stworzony do bycia samotnym .
-
Może ktoś z was był w takiej sytuacji że poznał kogoś atrakcyjnego taką osobę na całe życie i w tedy jest dylemat czy mówić że się ma nerwicę czy przemilczeć ? Jakie są wasze doświadczenia ?
-
Nie ma nic za darmo za wszystko musimy zapłacić i bycie w związku z kimś na tym chyba polega musimy coś stracić żeby zyskać coś np. trochę wolności a dostać od drugiej osoby wsparcie zrozumienie . Widzę że też masz w głowie jak ja gotowe scenariusze tego co się wydarzy , ale jezeli byś się spotykał z inteligentną osoba to by chyba zrozumiała to że masz astmę i w pewien sposób cię to ogranicza .
-
Czy lubię zdobywać , chyba nie , unikam związku wszelkimi sposobami przykład ; Impreza, wchodzę z kolegą ,po prawej stronie widzę siedzi dziewczyna bardzo ładna i od razu z jej strony padają słowa zaczepki że my się chyba znamy itd... trochę z nią rozmawiam i odchodzę ( jest adorowana przez trzech kolesi ) ona nie daje za wygraną i dalej do mnie a ja powoli się wycofuje robię wszystko żeby nic z tego nie było .
Za parę dni spotykamy się przypadkiem w pubie ona jest z jakimś facetem i znowu mnie zaczepia i daje znać że jest mną zainteresowana i to bardzo a ja uśmiecham się i to na tyle z mojej strony . Każdy normalny mężczyzna by skorzystał z takiej okazji może się więcej nie trafić ale nie ja .
Zaczeła się spotykać z jednym z moich znajomych a ja do tej pory nie mogę tego odżałować , mojej ucieczki i tego że zmarnowałem taką okazję
na poznanie kogoś wartościowego.
I tak wiele razy robiłem , czego się boję że mnie pozna lepiej i zostawi a skąd mogę wiedzieć co będzie nikt tego nie wie co będzie za minutę czy godzinę , a ja w głowię piszę gotowe scenariusze i uważam się za wszystko wiedzącego .
Pić przestałem chcę wszystko przyjąć na trzeżwo , ból wzruszenie złość chcę poczuć że żyję , a przede wszystkim zrozumieć siebię .
Mężczyzni mnie nie interesują .
-
Dzieki
-
Ciężka sprawa , dla innych jest to banalnie proste naturalne coś co się ma w sobie ,ja wobec kobiet mam blokadę zawsze na dystans i brak wiary w to że od kobiety można dostać coś dobrego , w głowie same złe myśli że zdradzi oszuka wysmieję i tak ciężko obdarzyć zaufaniem .
Ja po terapii wiem jedno że dla mnie nie ma innej drogi jak przełamanie lęków , terapia wiele zmieniła w moim życiu ale jeszcze trzeba wiele pracy żeby uwierzyć że się uda .
-
Taki jest właśnie mój lęk boję się związku z kobietą , raz mnie dziewczyna zostawiła a za drugim razem ja zerwałem stwierdziłem że zostałem zdradzony choć nie miałem pewności .
O nerwicy nie wiedziałem że nawet istnieje aż objawy powaliły mnie na ziemię dosłownie , latanie po wszystkich lekarzach i nic zdrowy aż wreszcie psychiatra i diagnoza nerwica trzymiesięczna terapia i tam się dowiedziałem że lęk przed związkiem z kobietom jest związany z moja matką że od niej w dzieciństwie czegoś nie dostałem i teraz jako dorosły mężczyzna odczuwam lęk przed kobietami a z drugiej strony bardzo pragnę związku i życia rodzinnego to tworzy ogromne napięcia we mnie z jednej strony ogromne pragnienia spełnienia się jako mężczyzna a z drugiej lęk że się nie sprawdzę że to wszystko nie ma sensu i tak dalej .
Najgorsze w tym wszystkim jest to że jestem dla kobiet atrakcyjnym facetem same mnie zaczepiają i szukają kontaktu a ja się wycofuje odwracam się plecami , staram się pokonać ten lęk ale to nie jest takie proste .
-
Witam wszystkich , dołączyłem to tego forum żeby mieć z kim podyskutować o chorobie która nas dotknęła i tak bardzo nas doświadcza .
Zaczynam czwarty rok życia po 3 miesięcznej terapii , jest wiele rzeczy w moim życiu które zmieniły się na lepsze, ale wiele pracy jeszcze nad samym sobą , potrzeba wytrwałości, silnej woli ,konsekwencji , i zrozumienia samego siebie , przełamywania lęków które są w naszych głowach i wiara w to że się uda ułożyć życie i brać z życia to co najpiękniejsze to co daje człowiekowi radość i poczucie spełnienia się.
Pozdrawiam wszystkich Jack .
Poczucie własnej wartości
w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Opublikowano
adi113 Może trzeba się poradzić psychologa w tym temacie nic ci się nie stanie jak porozmawiasz z nim może to wiele wyjaśnić .
Ja nie żałuje że byłem u psychiatry i pózniej na terapii , terapia zmieniła moje życie na lepsze pomogła zrozumieć samego siebie i dla czego momentami mam tak niską samoocenę .