Skocz do zawartości
Nerwica.com

Reniami

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Reniami

  1. Jestem jedną z niewielu osób które nie chodzą do

     

    psychologa czy psychiatry. Nie biorę też żadnych leków i nie chcę ich brać. Czy istnieje możliwość wyleczenia się bez lekarza

     

    i leków? Jak wy sobie radzicie?

    U mnie jest tak,nie ma dnia bym nie wzięła leku przeciwbólowego,co dziennie mnie boli albo głowa ,albo żebra zwłaszcza pod lewym żebrem i okolice serca po łopatkę. Zaraz mnie ogarnia strach że coś mi się może stać :/ masakra. :( Męczę się tak już ponad rok,i wiem że się denerwuję z byle czego i nie potrafię się uspokoić, samo w sobie się trzęsę od środka, nieraz pomaga mi masaż. Wszyscy mi mówią że się nakręcam,ale zrozumie tylko ten co prze to przechodzi.

    Mam dwoje dzieci w wieku 10 i 11 lat i męża mam dla kogo żyć,a takie głupoty w głowie mi siedzą że szok zamiast cieszyć się życiem to ja mam w głowie strach przed śmiercią :( Ciężko mi wyjść samej z domu ,gdy muszę gdzieś wyjść to ogarnia mnie lęk tak samo jak jestem sama w domu,ciągle mam przy sobie telefon w razie gdy by mi się coś stało :/ Tak bardzo bym chciała być taka jak kiedyś bez tej nerwicy lękowej.

    Pozdrawiam wszystkich z tym problemem!

  2. u mnie z kolei swieta mijaly znakomicie ,ale do czasu :x w poniedzialek dostalem wysokiej goraczki 39,5 st , i nastepnego dnia kiedy wybralem sie do lekarza okazalo sie ze mam angine

    lekarka zapisala mi tyle lekow ze mialem problem z wydostaniem sie z apteki

     

    jednak drugi dzien biore antybiotyk i dzis popoludniu zauwazylem ogromna poprawe, goraczka zanikla, bol glowy jest mniejszy , to zwiekszylo moja wiare w kompetencje lekarzy

    naprawde pani doktor mi pomogla

    a meczylem sie strasznie (to jak wie tylko ten co mial angine)

    pzdr

    U mnie jest tak,nie ma dnia bym nie wzięła leku przeciwbólowego,co dziennie mnie boli albo głowa ,albo żebra zwłaszcza pod lewym żebrem i okolice serca po łopatkę. Zaraz mnie ogarnia strach że coś mi się może stać :/ masakra. :( Męczę się tak już ponad rok,i wiem że się denerwuję z byle czego i nie potrafię się uspokoić, samo w sobie się trzęsę od środka, nieraz pomaga mi masaż. Wszyscy mi mówią że się nakręcam,ale zrozumie tylko ten co prze to przechodzi.

    Mam dwoje dzieci w wieku 10 i 11 lat i męża mam dla kogo żyć,a takie głupoty w głowie mi siedzą że szok zamiast cieszyć się życiem to ja mam w głowie strach przed śmiercią :( Tak bardzo bym chciała być taka jak kiedyś bez tej nerwicy lękowej.

    Pozdrawiam wszystkich z tym problemem!

×