Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tomek082

Użytkownik
  • Postów

    43
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Tomek082

  1. Witam,temat założyciele po to abyśmy mogli napisać tutaj jakkie macie podejście do toksycznych ludzi którzy jak to śmiesznie można nazwać ''zieją kwasem'' i chcieli by nas wyprowadzić z równowagi.Proszę pisać,pośmiejemy się trochę.Może ktoś się czegoś nauczy-jak zdrowo podchodzić do niezdrowych wypowiedzi.Pozdrawiam :smile:

  2. Wiesz,a też często spoglądam w lustro :smile: .To pewnie ta nn,nie dajmy sie zwariować i myślmy praktycznie a nie ciagle czegoś sie obawiamy.Naprawdę trzeba nad sobą pracować,bo zamartwiam się jakimiś bzdetami a omijam ważne sprawy-tak nie możne być.

    Do pracy rodacy :smile:

  3. Ja tez zalatwiam ta ksiazke,bo juz czasami sama nie wiem co robic.Faktycznie jest tak z ta NN,ze jak cos jednego odpusci to czesto przychodzi cos nowego.U mnie teraz to jest tak,ze przez ostatnie kilka tygodni czulam sie calkiem niezle,natrectwa troche zlagodnialy i zylo mi sie nawet ok do czasu az pewna sytuacja z osobami trzecimi wyprowadzila mnie z rownowagi.Sytuacja miala miejsce kilkanascie dni temu,a ja dalej ta sytuacje roztrzasam,ciagle w myslach analizuje i nie potrafie odpuscic.Najgorsze w tym wszystkim jest to,ze zaczynam sie wkurzac na ludzi,bo to przeciez oni mnie wkurzaja i wyprowadzaja z rownowagi.Boje sie,ze stane sie jakas socjopatka :shock: ,a przeciez tak normalnie,na codzien jestem towarzyska,lubie spotykac sie ze znajomymi i poznawac nowych ludzi.Ale powoli zaczynaja mi przychodzic do glowy mysli,ze jak mam gdzies isc i sie stresowac to wole nie isc wcale.Co do tej ostatniej wkurzajacej sytuacji to probowalam przeanalizowac to raz a dobrze i odpuscic ale jakos nie moge,bo ciagle przychodzi mi cos nowego do glowy na ten temat :why: i od nowa karuzela i roztrzasanie.Porazka!W takich chwilach nie potrafie sie smiac z NN,choc bardzo bym chciala.

     

    Cześć,z tego co piszesz to ja mam identycznie.Napisałaś że roztrząsasz,no jam mam dokładnie tak samo.Mi czasami przypomni się jakaś sytuacja i normalnie mnie k...bierze.Ale wtedy słucham tej książki i problem znika.Masz może gg z chęcią bym z tobą porozmawiał.

     

    -- 15 sty 2012, 12:09 --

     

    Tomek, jeśli chodzi o terapię, to stety/niestety nie jestem tu świeżynką ;). A o książkę już się postaram, dzięki :).

     

    Wiesz ja tak zapobiegawczo o tej terapi :D ,ale książkę to naprawdę polecam :D

  4. girl anachronism tak sobie pomyślałem że zamiast pisać i wygładzać.Poczytaj sobie dobre książki to oderwie cię od niepotrzebnego i nadmiernego zastanawiania się.Tak sobie pomyślałem o czytaniu czegoś dobrze napisanego, jak napisałaś że lubisz pisać.No ale terapia to podstawa

    ps. jak znajdziesz fajną książkę to daj znać,też sobie poczytam :smile:

     

    -- 12 sty 2012, 14:41 --

     

    snaefridur Polecam,dzięki tej książce teraz sam sie łapie że sam napędzam tą nerwicę.Jak znajd odpowiedz to wszystko staje się prostsze i mnie nie irytuje.Gorąco polecam.Słuchać ta książkę na okrągło można,i wracam do nieęj jak coś mnie zirytuje.

    Ale to tylko pomoc,w niektórych przypadkach jak mój jest również potrzeba pomoc specjalisty.

     

    Same natręctwa typu że muszę zamknąć drzwi,sprawdzić gas itp. już tak mnie nie martwią,jakoś częściowo je olałem tak po prostu :)

    Myślę że po części to zasługa tej książki.

    Ale pamiętaj że terapia to podstawa i nie ma co się wstydzić.Ludzie choruje i się leczą,to normalna rzecz :smile:

  5. pewnie ze razem razniej :)) a noc mialam przerabana cos mi sie snilo takiego ze swiadomie czulam ze cos mi sie w glowie robi i ze rece mi drza, oczywiscie zasnelam kolo 3 a o 6 sie przebudzilam jak maz wstawal do pracy i dlugo nie moglam zasnac bo myslalam sobie ze nie chce mi sie spac, a jak juz zasnelam to obudzilam sie o 10 :) a musze powiedziec ze od tego czasu czuje sie bardzo dobrze! a wrecz zero jakich atakow zwiazanych z glowa tyle ze czasem tak mi sie rece zatrzesa, ciekawa jestem jak minie reszte dnia :)

     

    -- 12 sty 2012, 13:55 --

     

    jakubkowa jakos nie moge zebrac sie na ta terapie... ciagle licze ze samo mi przejdzie... tak jak juz pisalam nie jestem otwarta osoba a wrecz trudno mi sie otworzyc przed kims bliskim a co dopiero przed obcym ale w sumie chcialabym poznac kogos z takimi problemami nerwicowymi jak ja...

     

    Mi też wstyd się przyznać,ale nie można tego w sobie trzymać.Terapia Ci pomoże a jak chcesz porozmawiać to na pw wyśle Ci mój

    nr.gg.

  6. No mnie często nawiedzają mysli typu że nie zachowałem się dobrze albo że ktoś zle się zachował w stosunku mnie.Wiecie jakieś przykrości,no i normalnie to szlag mnie trafia jak sobie o takiej sytuacji przypomnię.Wtedy biorę fajna książkę na mp3 Paul Hauck - Depresja,odpalam odpowiednie rozdziała albo go szukam i tam są odpowiedzi :D .Dzięki temu sypko układam sobie w głowie i już mnie to przykre zdarzenie nie nawiedza.Tak było wczoraj,próbowałem się uczyć angielskiego aż tu nagle o czymś sobie przypomniałem,zaraz sie '''wpieniłem'' i z nauki nici.Dobrze że mam ta ksiażkę

  7. Można wyleczyć,tylko z tego co wiem to jest tak jak z dietą,matematyka itp.Z matmy można dostać 2'e bo się zapomniało w danym czasie o czymś.Z nerwicą morze byc podobnie ale to tylko taki kopniak aby pamiętać o zdrowym myśleniu na przyszłość.Najważniejsze aby sie wyleczyć.

    Ja niestety jeszcze muszę poczekac na leczenie.gwiazdka0911 będzie ok :D tylko trzeba ćwiczyć.

  8. No ja miałem wiele natręctw,i jeszcze je mam ale jakoś się uspokoiły :D niektóre całkowicie odeszły.Ale co innego mnie czasami męczy,że jak cos mnie zirytuje to zaczynam się użalać nad sobą.Mam na to rozwiązanie,że po porostu świat jest pełen frustrujących zdążeń i chodzi o to aby nie robić z tego tragedii tylko wyciągnąć z tego wnioski i najlepiej się jeszcze do tych myśli uśmiechać :D .Wiem że jak to się pisze to takie proste,ale trzeba ćwiczyć ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć.Bo choć wiem to, to i tak się na tym łapie jak ktoś nie zachowa się porządku do mojej osoby.I trzeba pamiętać że to nie tragedia jak świat nie jest doskonały :smile: .My sami nie jesteśmy doskonali,nikt nie jest doskonały dlatego że jesteśmy z tego świata :D

    Ale czuje że powoli na prosta wychodzę,trzeba popracować nad tym aby mieć dobrze w głowie poukładane i będzie ok :D.

    Ale dodam jeszcze że dobra terapia jest niezbędna,ja na nią niestety muszę poczekać ale to inna historia.

    Pozdrawiam i wszystkim i sobie życzę abyście swoja nn pokonali i śmieli się z niej ;)

  9. Thazek nie przeinaczaj :smile:

    kaka1 dziękuję za zrozumienie,cały czas się rozglądam za paniami i brzydki nie jestem ale jak spotkam jakąś fajną to zaraz zamykam się w sobie i nic sensownego nie mogę powiedzieć.A tu trzeba działać,no po porostu porażka.No i ci co mają nerwice natręctw to wiedzą że nie łatwo jest iść i podrywać,zwłaszcza jak jakiś lek się wkręci.Nie wiem jakim cudem ale byłem blisko z paroma fajnymi dziewczynami(ale one nic nie rozumiały) podświadomie sobie mówiłem i tak nic z tego nie będzie bo która by chciała takiego z nerwica natręctw.Wiecie jak się o nas mówi,polska to jeszcze zacofana jest.Myślę że można by było stworzyć związek ale tylko wrażliwą kobietą.

    Inne nic nie kumają,raz spotkałem taką dziewczynę co wszystko na opak rozumiała,ja nic złego nie powiedziałem ona coś sobie wkręciła i zaczęła mi dogryzać,szydzić przy znajomych że wrażliwy jestem.Znam te tematy,kuzyn zaraz oczywiście zaczyna ze mnie szydzić-normalie co za matoły z nich :smile: .Jeden ze znajomych najbardziej wyrozumiały ale też nie kumał powiedział-''chociaż kumaty jesteś''.No normalnie poczułem się jak jakieś piąte koło u wozu.Naprawdę trzeba uważać z kim się przebywa bo prostaków i takich co by chcieli wykorzystać to że ktoś jest w tej chwili ''osłabiony''.Nie raz się przekonałem że nawet mając tą chorobę ktoś z własnej rodziny będzie chciał cie wyszydzić,wykorzystać.Ale jest coś dobrego w tym że wiesz kto jest twoim przyjacielem a kto zwykłym obwiesiem czekającym tylko na najmniejsze potkniecie.

    No trochę zboczyłem z tematu,ale co ważne trzymajcie za mnie kciuki abym jakąś fajna wrażliwą kobię poznał :D

     

    -- 10 sty 2012, 15:19 --

     

     

    Witaj Rafo - aż się mi pytanie nasuwa od razu - nie trafiłeś dotąd do żadnego psychoterapeuty? na żadną terapię ? :shock:

     

    Ps:)masz typowe objawy i lęki nerwicy, ja też miałam podobne lęki no i było to związane z zarabianiem, utrzymaniem się, i pracą :D

     

    nie trafiłem bo nie mam czasu, poza tym jak miałem atak to o ironio pracowałem w szpitalu i z lekarzy to tylko kardiolog starał mi się pomóc - reszta mówiła Panie Rafale to stres musi Pan odpocząć ... ;) jakoś walczę - 2 razy zmieniałem pracę i to też pomaga - sam fakt że udało mi się zmienić pracę i ktoś chciał mnie zatrudnić potrafi podbudować ;)

     

    Moja żona w zasadzie nie wie że mam nerwicę bo już zapomniała o ataku i czasem wspomina że kiedyś mnie tam sparaliżowało więc mnie nie zmusza żebym gdziekolwiek musiał iść :)

     

    RaFo ja tak samo się oszukuję,ale nie ma nic złego w tym aby pójść do lekarza po pomoc.Sam jestem zmotywowany aby iść i się wyleczyć.Ja muszę poczekać bo przebywam na razie za granicą.Dla mnie wyleczyć się to spełnienie marzeń i nie pozwolę aby jakieś głupie gadanie nie rozumnych ludzi mi w tym przeszkodziło.Kiedyś bardziej się przejmowałem co inni mówią-wiadomo presja jest ale co ważne to tylko choroba a obcy jak to się mówi ''dzieci mi nie nakarmią''zmierzam tylko do tego że nie ma się czego wstydzić. :D

×