Skocz do zawartości
Nerwica.com

jestem bogiem

Użytkownik
  • Postów

    86
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez jestem bogiem

  1. Tym, którzy cierpią na PTSD polecam ten film obejrzeć, chociażby po to, aby lepiej zrozumieć o co chodzi. Po obejrzeniu, polecam zainteresować się tematem. Wykonano już wiele badań potwierdzających skuteczność takiego rodzaju leczenia. Pomijając badania naukowców, wg mnie ten sposób może pomóc wielu osobom, choć zastosowanie go w praktyce nie jest już takie proste. Dlaczego uważam, że ten rodzaj leczenia jest skuteczny? O tym napiszę później, gdy więcej osób zapozna się z tematem. :<img src=:'>

  2. Nie, moje stwierdzenie nie było sarkazmem. ;) Po prostu sądziłem, że wyczujesz sens.

    Każdy jest na innym poziomie wrażliwości. Ja sam miałem z tym cholernie duży problem.

    Ten post powinien mieć ok 100 zdań więcej, ale stwierdziłem, że nie napiszę ich bo nie rozumiem o czym mówisz. Wiem o czym mówisz, ale tego nie rozumiem, bo nigdy takiego czegoś nie przeżyłem.

    Życie jest pojebane wchuj. Już nie dbam o słowa. Miałem zajebiste problemy z emocjami, teraz już większości nie mam. Dlaczego? Zacząłem manipulować swoją psychiką (tzw panowanie nad emocjami, haha). Musiałem się przystosować, bo to w końcu ja jestem bogiem. Jestem pojebany. Wiem, że i tak nikt z Was mnie nie zrozumie. Chciałem po prostu odpisać.

    Nie będę więcej pisał w tym temacie bo to dobrze nie wróży.

    Trzymam za Ciebie kciuki :)

  3. Tyle ile potrzeba , aby ktoś z wiedzą psychologiczną i być może znający podstawowe techniki NLP zrobił komuś wodę z mózgu i ZA NIC skasował kasę.

     

    -- 20 kwi 2012, 10:22 --

     

    Od jakiegoś roku cyklicznie chodzę na wizyty do Instytutu Onkologii W Gliwicach ( jestem ich pacjentem )

    Moim zdaniem przyjmują tam najlepsi i najbardziej kompetentni lekarze w kraju i i być może w UE.

     

    Po co robili mi tomografie, rezonans , katecholaminy w dobowej zbiórce moczu, markery nowotworowe i większośc hormonów we krwi ?

     

    Przecież mogli skierować mnie do irydologa :D:D:D:D i po kilkunastu minutach wiedzieć na mój temat WSZYSTKO bez wykonywania całej rzeszy drogich badań...

     

    W ogóle powinni w IO dac Twojemu znachorowi etat za 5 tysiaków/miesąc. Pomyśl ile kasy zaoszczędzili by na konwencjonalnych badaniach.

     

    bla bla bla bla bla bla bla - widzisz to? po co się rozpisywałeś na x linijek skoro mogłeś napisać takie coś? :great:

    a tak na marginesie to mój 'znachor' (chociaż nie wiem skąd masz takie informacje) zarabia na moje oko troszke więcej niż 5tys/miesiąc :)

     

    A ile trwało takie badanie?

     

    15-20min i w tym czasie na bierząco lekarz irydolog mówiła mi o moich schorzeniach.

     

    A pseudointeligentów jak wyżej traktuj z przymrużeniem oka ;) Irydologia bada tęczówkę oka na której są tysiące punktów odpowiedzialnych za organy wewnętrzne. A w połączeniu z medycyną tradycyjną daje zajebiste efekty. Lekarz irydolog stwierdza same fakty i mówi Ci jakie badania powinnaś/powinieneś zrobić. Powie Ci także na jakie choroby jesteś narażony/na. Nie sprawdzisz - nie przekonasz się.

  4. Odświeżam nieaktywny temat od 2 lat.

     

    A więc: gorąco polecam wizytę u irydologa!

    Dlaczego? Dlatego, że za około 50zł dowiecie się wszystkiego, co z waszym organizmem jest nie tak. Często różnym zaburzeniom narządów przypisywana jest nerwica. Zresztą nawet nie o to chodzi. Przez kilkanaście lat lekarze z wielkim trudem i masą skierowań na badania próbowali mnie zdiagnozować, co im zresztą i tak wychodziło tylko w 50%, bo połowa w końcu twierdziła "wszystko jest OK, taki po prostu ma pan organizm i trzeba się przyzwyczaić, taka pana uroda". Gówno prawda. Po 20 minutach u pani irydolog wiedziałem nawet w którym miejscu mam skrzywiony kręgosłup i dlaczego co chwilę choruję (zerowy system odpornościowy). Powiedziała mi po prostu wszystko i wcale nie przesadzam w tym momencie. Jeszcze raz polecam !

  5. No tonący brzytwy się chwyta... ale ja bym odradzał wydawanie ostatnich pieniędzy na oszustów czy kolesi polegających na jakiś 'energiach' po których być może coś ma się poprawić, nie wiadomo dlaczego, albo się potem ląduje u egzorcysty.

     

    jak nie masz zielonego pojęcia na temat w którym się wypowiadasz, to po co w ogóle się wypowiadasz?

     

    jak widać po postach wyżej, leczenie energią wpływa na poprawę stanu zdrowia, zresztą nie dziwię się. Jak ktoś w takie coś nie wierzy, albo co więcej, nie wierzy w istnienie jakiejkolwiek energii to niech dalej nie wierzy i to jest jego problem. Ja w to wierzę, bo to bez wątpienia działa i istnieje. Sam potrafię w minutę wysłać dowolnej osobie energię tak, aby ona to wyraźnie odczuła. I nie ważne jak wielkim jest sceptykiem. A nie jestem wcale jakimś szamanem :D Jestem zwykłym gościem, jak Ty, czy Ty, a o temacie dowiedziałem się przypadkowo.

  6. jesteś stara jak diabli :lol: szczerze mówiąc to nie wiedziałem, że tak starzy ludzie piszą na tym forum 0_0 :lol:

    mógłbym napisać to co wszystkim i co wychodzi mi najlepiej, czyli 'weź się w garść' albo 'ogarnij się', no ale cóż, nie ma co tu pierdo**ć, bo faktem jest, że życie ostatnio dało Ci po dupie. od 5min gapię się w monitor i nie mam pojęcia co napisać 0_0 pocieszać? nie, bo to bzdura, zresztą dawanie komuś nadziei, gdy słowa dotrzymać nie można jest wg mnie zwykłym oszustwem. Musisz żyć. Przeczytaj podpis pod moim postem. Tysiące (miliony?) osób na całym świecie żyje z takim samym problemem jak Ty. A pomyśl ile ma przejebanee kilkakroć bardziej. 3maj się i pisz :)

     

    PS. sorry za przekleństwa, ale nie potrafię inaczej, zresztą lubię sobie czasem tak pobluzgać :P

  7. edited, źle przeczytałem więc mój post był nie na temat.

     

    powiem tyle, albo bierzesz leki albo palisz. krótka piłka. swojego czasu testowałem benzo paląc jednocześnie i strasznie zwiększała skutki uboczne leku. spałem na stojąco. a gdy się mocniej zbakałem to wysłowić się ni ch*j nie mogłem.

  8. Lady Em., amitnie.

    Ja poszłam na łatwizne, sama podstawa, tylko angielski roszerzony.

    Identycznie jak ja :lol:

    Tylko szkoda, że uczyć zacząłem się tydzień temu : O I teraz muszę nadrabiać :pirate:

     

    Żeby nie robić offtopu, powiem, że radość dzisiaj sprawiło mi to, że moja głupota chyba się ulatnia powoli :lol:

  9. @topic

     

    Wiara jest bardzo ważna, wg mnie przy leczeniu chorób psychicznych to podstawa. Bez tego nie ruszysz się z miejsca.

    Ale nie wystarczy tylko wierzyć, że coś się zmieni. Trzeba wierzyć w to, że to JUŻ SIĘ DZIEJE. Tu i teraz. Czytając to forum widzę, że większość osób jest pokłócona z optymizmem, a to tak jakby samego siebie skuć w kajdany. Polecam film The Secret (2006). http://www.filmweb.pl/film/Sekret-2006-408150 :pirate:

  10. ona*, nikt tutaj tak na prawdę nie może odpowiedzieć na Twoje pytania, bo tylko Ty znasz swojego koleżkę. Pobudzenie może wynikać z 'upalenia' tak samo jak z niepalenia (gdy organizm przyzwyczai się do THC, to podczas abstynencji różnie reaguje) a dodatkowo nerwica może sama z siebie powodować pobudzenie psychoruchowe. To, że raz jest spokojny, a raz skacze po ścianach może być także skutkiem palenia (np. zachwiany układ emocjonalny). Ale tak jak powiedziałem, może być ale nie musi :<img src=:'>

  11. freya, ja natomiast słyszałem, że jest to sposób na nabawienie się nerwicy ; >

     

    muszę przyznać, że to co słyszałem było bzdurą. od tygodnia piję zieloną herbatę, dodatkowo w tym samym czasie nie palę trawki WOGÓLE i o dziwo czuję się zajebi****! :D

     

    a teraz powiem to co się dowiedziałem:

     


    • zielona herbata parzona minimum 8min działa relaksująco, a mimo to znacznie zwiększa koncentrację
      ma działanie uspokajające, zmniejszące stres i niepokój, stabilizujące nastrój
      stymuluje stan alfa mózgu
      herbata pobudza GABA
      reguluje ciśnienie

     

    nie sposób wymienić wszystkie własciwości, bo jest ich baaardzo wiele. Polecam poczytać w necie:D A jeszcze bardziej polecam regularne picie, bo na prawdę odczuwam jej pozytywny wpływ na swój organizm :)

  12. .Kinga., u mnie też zaczęły pojawiać się problemy ze skórą. Jedyne co zostało zdiagnozowane przez lekarza to AZS. Inne objawy to zaczerwienienia, swędzenie. Myślę, że nie jest to przypadek, że zaczęły występować podczas bardzo ciężkiego okresu w moim życiu, bardzo wielu stresów. Jest dużo artykułów w necie o tym jak psychika może wpływać na skórę.

     

    Na koniec taka ciekawostka, Objawy u mnie ustępują gdy stosuję relaksację, a konkretniej gdy przebywam w stanie Alpha wizualizując przy tym, że moje ciało samo się uzdrawia :smile: Może nie w 100%, ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że przynajmniej w ponad 50%. Dodam jeszcze, że często stosuję hemi-sync. Pozdrawiam

×