krystian87
-
Postów
9 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez krystian87
-
-
Nie ze mi się nie chce z lenistwa, tylko jestem już zmęczony tym wszystkim życie mnie męczy po prostu, poza tym ciężko pogodzić prace ze szkołą,
w staje każdego dnia rano i znowu kuźwa kolejny dzień nic nie wartego życia o fuck , ludzie i po szkole tez gówno w dalszym ciągu zarabiają różnica jest może tylko i taka ze mają lżej więcej prac do wyboru i mogą sobie siedzieć np za biurkiem również za takie marne grosze jak robol tylko ze robol się na męczy, a ten kto skończył szkolę siedzi za biurkiem za marne grosze w czystych ciuchach odpyka swe 8 godzin i ma w dupie, bo własnie kuzyn już 7 rok pracuje za minimalną w urzędzie skarbowym ma średnie, kuzynka tez ma średnie również za minimalną na przychodni, więc ja się pytam po jakiego grzyba szkoła? po to aby mieć lżej w życiu, ciekawe tylko czy za to lżej zdołamy się utrzymać a co dopiero swoją rodzinę jak byśmy mieli mieć.
Kolega taki mój jeden starszy o rok tez skończył tylko to co ja, ale ma fach w reku zna się na robocie i stać go na wynajęcie mieszkania utrzymanie się ma samochód zonę która nie pracuje bo dziecko się urodziło ale i ostatnio nie pracowała ale wcześniej tak.
Czasem więcej robol zarobi niż ten co uczył się 20 lat i śmieszne jest własnie ten który uczył się 20 lat gówno zarabia a ten co skończył tylko zawodówkę ma dom własny samochód rodzinę i dobrze zarabia tak było u nas ojciec żył był ogarnięty w tym co robił, ja mam po prostu dosyć życia i pracy za marne grosze co będzie jeśli zrobię średnie i w dalszym ciągu będę zarabiał minimalna krajowa? lub grosze dalej będę narzekał pomimo tego ze zarabiam minimalna ale za biurkiem np, dla tego ludzie mają szkoły lub nie maja ale uczą sie fachu i robią za pieniądze a nie za jałmużnę którą płaca pracodawcy tak od niechcenia bo muszą a wymagają cudów pracodawcy wręcz, najlepiej mieć najwyższe wykształcenie jakie się da, uprawnienia na wszystko co jest możliwe 20 lat doświadczenia we wszystkim i najlepiej było by dla pracodawcy nie wychodzić z miejsca pracy i pracować jak cybork lub za darmo, szkoda po prostu słów na to wszystko coraz większe wymagania a coraz mniej chcą płacić a stękają gnoje ze jest kryzys ze firmy nie stać na to i tamto a woza się gnije autami za 200 tys albo i więcej z ślinikami 5 litrowymi.
Myślałem sobie bardziej o robieniu rożnych uprawnień.
Posiadam prawo jazdy B samochód tez mam swój.
Zrobiłem uprawnienia na wózki widłowe i pracuje w tej swojej czym to nazwać firmie która ma za nic ludzi, praca na wózku.
Teraz chodzę na prawo jazdy C i zamierzam zrobić tez C+E więc może będzie lepiej w życiu jak dotrwam bo być może się wykończę prędzej.
-
Nie wiem czy to nawet odpowiedni dział, nie wiem co mam depresje czy co to jest, ale życie po prostu męczy mnie każdego dnia myślę o tym każdego dnia aby sobie po prostu dać ulgę z tym wszystkim bo mam po prostu dość tego męczenia życie po prostu mnie męczy!! jestem zmęczony już tym wszystkim, brak celu w życiu nie wiem co bym chciał robić brak wykształcenia skończyłem tylko podstawówkę i gimnazjum normalnie zdałem wszystkie klasy, brak umiejętności fachowych, mam teraz 25 lat miałem jechać z ojcem za granicę do pracy nauczyć się fachu pod jego skrzydłami w budowlance więc do tego mi wykształcenie nie było potrzebne ojciec niezłe zarabiał w tym, ale zmarł przez potrącenie przez samochód i wszystko się wywaliło do góry nogami, pracy nie ma, tzn mam ale co to za praca ciągle za marne 1386zł na rękę, i już tak od ponad dobrego roku w tej samej firmie, innej pracy nie ma gdzie szukać bo gdzie ją znajdę bez wykształcenia jeszcze dodatkowo mieszkam na zadupiu gdzie jest tu prawdziwy koniec świata do najbliższego miasta to 25km więc to co więcej zarobił bym tam wydałbym na paliwo dojazdy.
Już mi nawet matki znajoma mówiła abym poszedł i zrobił średnie to załatwi mi prace w mundurowce bo ona pracowała teraz jest na emeryturze,
ale musze mieć średnie, ale ja nie chce tego słuchać 3 lata nauki to dla mnie za długi czas będę miał prawie 30 jak skończę, a mi się nie chce już czekać bo jestem po prostu zmęczony tym wszystkim i mam dość czekania, chciałbym tez spróbować wyjechać za granice ale tu znowu problem brak znajomości języka, i od tej całej zbieraniny mam wszystkiego dość.
Nawet tego posta napisałem po prostu z nudów
-
A wyjechać planuję do uk, mam tam kuzyna który siedzi już 5 rok i nie wraca, mówi ze tam gdzie pracuję to na wiosnę rusza robota.
Jak dożyję do wiosny to może pojadę tylko kurczę nie znam angielskiego, a mówił ze bez tego kiepsko i dobrze by było abym po chodził na angielski do wiosny, a to znów wydatek. Ja tylko mam nadzieje ze będzie koniec świata w 2012 nie wierze w to ale mam nadzieje przydało by się.
-
Ja nie ale młodszy brat się uczy czekamy na odpowiedz zusu bo mama była z bratem, składać tam papiery.
A wyjechać planuję do uk, mam tam kuzyna który siedzi już 5 rok i nie wraca, mówi ze tam gdzie pracuję to na wiosnę rusza robota.
Jak dożyję do wiosny to może pojadę tylko kurczę nie znam angielskiego, a mówił ze bez tego kiepsko i dobrze by było abym po chodził na angielski do wiosny, a to znów wydatek.
-
No pieniędzy nie brakowało ale nie dostawałem przecież na wszystko co chciałem, i ale żeby one były to ojciec ciężko zasuwał na budowie, a nie siedział sobie w krawacie jak zasrany tusk który nic nie robi a 10 tys zł ma albo i więcej, i ja się też dorzucałem ze swojej wypłaty 500zł zawsze dawałem do domu a wiadomo teraz będę musiał więcej bo ciężka sytuacja, w dodatku mam jeszcze chorą siostrę od urodzenia która ma dziś 33 lata więc kolorowo w domu nie mamy, ona dostaję ręte co miesiąć i mama też dostaję rete za to ze nią się opiekuję wieć we dwoję mama i siostra razem maja 1100zł cos takiego.
-
Jestem zły na świat ze to wszystko jest takie po pieprzone, ze ludzie ludzi mają w dupię, a ojciec chciał dobrze nie jego wina, po prostu wsiadł debil pijany do auta i spieprzył życie i plany nam.
A w tym chorym kraju to i po studiach nie ma dobrze płatnej pracy chyba ze masz gdzieś znajomości aby się gdzieś wkręcić, najlepsze stanowiska są już zajęte, i ci co na nich dobrze zarabiają to są już ustawieni, kuzynka i jej brat maja studia kuzynka ma 32 lata i co 1400zł wypłaty to po cholerę się uczyć, czasem zwykły robol ma więcej niż ci po studiach.
-
Tam gdzie pracowałem przez ostatni rok za 1368zł do 10 września, to i ludzie byli w wieku 40 lat pracowali już w tej firmie po 3-5 lat na tej samej stawce, ja pracuje od 16 roku życia, w tedy zaczynałem na praktykach jako lakiernik samochodowy skończyłem praktyki 3 lata i nie przepracowałem potem jako lakiernik ani jednego dnia bo mi to nie idzie, wolę budowlankę ale nie umiem za bardzo w tym nic a jak się pojedzie to wykorzystują na każdym kroku i jeszcze na czarno, z ojcem miałem się nauczyć no ale się zmieniła sytuacja.
A co do wszystkich innych co zarabiają marnie, to jak im to pasuje to ich sprawa widocznie im to odpowiada, co ja będę miał z życia jak umrę ze starości? już ze zarabiałem najniższą krajowa cale życie? ze nic w życiu nie miałem? i jeszcze przez takich gnoi jak Tusk nie dożyje emerytury, chrzanie takie życie, z życia trzeba coś mieć aby mięć sens życia inaczej nie ma sensu po co żyć.
-
Mam 24 lata, 17 września tego roku mój ojciec trafił do szpitala bo potrącił go pijany 22 latek na przejściu dla pieszych, miesiąc później a dokładnie 18 października ojciec zmarł w szpitalu walczył miesiąc, tego dnia świat mi mojej mamie i bratu oraz siostrze wywrócił się do góry nogami.
I właśnie tego 18 listopada załamałem się na prawdę
I nie wiem co mam ze sobą zrobić, i nie wiem tak na prawdę co chce w życiu robić nie umiem za bardzo nic konkretnie robić, miałem w listopadzie tego roku jechać z ojcem za granice, nauczyć się roboty, ojciec zajmował się budowlanką znał się na robocie i źle nie zarabiał w domu bidy nie było, kredytów zaciągać nie trzeba było, teraz jestem załamany, śmiercią ojca oraz, tym ze nic w życiu nie będę miał i będę harał za gówniane pieniądze, nic się nie układa z pracą jest do dupy, bo obecnie jej nie mam, za to 1500zł nie mam zamiaru iść do pracy, wolę popełnić się powiesić, niż chodzić do pracy i harować jak wól za marne gorsze całe życie i cale życie klepać biedę oraz nic nie mieć, a pracować na nasz zasrany rząd.
Wiem o tym ze mam bliskich którzy mnie kochają i będą się potem martwic jak bym sobie coś zrobił, ale ja już mam tego wszystkiego dość dość dość dość dość i jeszcze raz dość, matka marudzi mi ze mam iść do pracy a ja mam to gdzieś za tysiąc parę złotych, nawet już jej to powiedziałem ze wole eis powiesić.
Zarobie tysiąc parę złotych z czego z 80% to trza oddać państwu w podatku za to za tamto,nie będę oddawał swojej wypłaty dla państwa bo my zwykli obywatele płacimy ze błędy tych debili typu TUSK, kto narobił dług ja nie tylko te debile z wiejskiej.
Jak słyszę w tv z musimy spłacić dług publiczny to mnie krew zalewa, niech mi ktoś odpowie do cholery jasnej jacy my? ja w życiu nie brałem kredytu na nic, nie miałem nie mam długów.
Ojciec zapytał jak rozmawiałem z nim na skype ile ja zarabiam, to powiedziałem ze ostatnio pracowałem za 1368zł przez ostatni rok to powiedział jak by tyle on zarabiał to by się załamał i miał rację bo się idzie załamać.
Mam też dosyć często myśli samobójcze.
zmęczony zyciem
w Depresja i CHAD
Opublikowano
Na razie chodzę na prawko C później C+E i chyba pójdę do tej zasranej szkoły cały czas mi to chodzi po głowię, trzeba będzie zacisnąć żeby na 3 długie lata i jakoś zaliczyć szkołę bo wyjścia w sumie nie mam bo po gimnazjum to jestem nikim a pracodawcy patrzą jak na debila, po szkolę której i tak gówno będę zarabiał poza tym ze będę miał więcej prac do wyboru i nie będą patrzeć na mnie pracodawcy jak na debila który skończył tylko podstawówkę, niczym innym wykształcenie się nie rożni bo płacę takie jakie są takie są w naszym kraju czy po średnim czy po gimnazjum, jedno i to samo bagno.