Skocz do zawartości
Nerwica.com

ela

Użytkownik
  • Postów

    43
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ela

  1. Witam Cie ponowinie!

    I wlasnie sama widzisz jak latwo przychodzi nam krytyka samego siebie i w pare sekund mozemy wypiasc STRONY negatywow o sobie a jak bardzo trudno myslec i pozytywnie i znalezdz chociaz pare rzeczy dodatnich.Ile energi wkladamy na te wszystkie "negatywy" a nie dbamy i nie rozpieszczamy chociaz troszeczke siebie.Moze czas powoli to zmienic... :o:o:o

    Wiesz mi ,ze to jest jedene ze sposobow na "wyjscie z nerwicy"

    Nie wiecznie walic sie po glowie,krytykowac i wspominac ,ze to tak zle zawsze bylo!!!!!!!!!

    Lepiej "czepi sie" tych wspomnien kiedy bylo fajnie i na sile malymi ,krokami do przodu :o:o:o

    POMAGA !!!!

    Serdeczne pozdrowienia i usciski :P:P:P

  2. Moniczko!

    Ja juz mam to poza soba!

    "umieralam" pare razy dziennie, lekarzy odwiedzilam niesamowita ilosc

    Nidgy nie bralam zadnej medycyny(oprocz uspakajajacych i zaznaczam,ze mowie tylko o sobie )natomiast chodzilam regularnie przez okolo 3 lat do psychologa.I sama nawt nie wiem w ktorym momencie zaczelo to sie powoli uspakajc ,byc coraz rzadziej..no tak do samego konca to nie przeszlo ale to co zostalo....pecha,da sie zyc.

    A jak wtedy zylam ...przez ponad 3 lata chyba wlasnie tak jak Ty dzis...ja wiem ,ze to pieklo.Ale te wszystkie objawy nie sa objawami biologicznymi.One nie uszkadzaja organizm (mowie znowu o sobie).Poprostu brnelam dalej,zmuszalam sie do zycia bo i tez musialam .Synek moj byl malutki i gdzies moze tak nie ja jak "natura" nakazywala mi to "ciagnac".Ale Moniczko jestm z tych "chorych",ktorzy z tego wyszli i dlatego wiem ,ze bedziesz zdrowa Ty tez!!!!!!!!!!!!!!!Nie mysl co bedzie jutro Zyj dniem dzisiejszym Zobaczysz powolutku i Ty tez dojdziesz tu gdzie ja juz jestem.Ja uwierzylam mojej psycholog i chyba jej duzo zawdzinczam.

    Trzymaj sie cieplutko.Pamietaj nie jestes sama :lol::lol::lol:

  3. Wiatm Ci Kasiu!

    Najgorsze w tym wszystkim jest to,ze nie wierzymy lekarzom :!:

    Chodzimy od jednego do drugiego i chyba tak naprawde to wcale nie sluchamy co do nas mowia.Nie wiem czy lepsza bylaby diagnoza, ze ma pani tylko 5 dni zycia!

    Ale przeciez tak nie jest.Z guzem nie zyje sie tyle lat i objawy sa calkiem inne.Wiem o tym bo niestety moja mamusia miala guza.Od dokuczliwego bolu glowy do stwierdzeniaq guza uplynelo tylko 2 miesiace.Wiec to napewno nie jest guz .

    Bardzo czesto boli glowa(o ile to nie migrena) od napietych w ciagu dnia miesni!Prosty masaz ale wykonany przez fachopwca pomaga!

    Bardzo tez pomagaja cwiczenia na silowni.W ten sposob wzmacniasz sobie miesnie i jednoczesnie rozluzniasz.Polecam tez ( o iloe znajdzieswz tam gdzie mieszkasz)cwiczenia rozluzniajace

    Pozdrawiam serdefcznie i zycze zdrowka :lol::lol::lol:

  4. Ale niestety tak jest, chyba od zarania dziejow, ze jak mowia to przewaznie to i o tym co nas najbardziej boli i co dla nas jest najbardziej niewygodne i wtedy czekaja na nasza reakcjie.Im bardziej "bronimy sie"im wiecej boli nas to tym wiecej satyskacji z drudiej strony tym jeszcze wiecej gadania.....i o tym myslalam ludzie zawsze beda gadac....dzies o Tobie....jutro o mnie....nigdy nie bedzie ciszy.Tylko Tyu masz to olac....bo taka postawe nie lubia :lol::lol::lol: Poetko!!!!!!!!!Znasz swoja wartosc wiec glowa do gory a szczekaczki niech gadaja... :lol::lol:

  5. Witaj Moniczko!

    Pytasz czy leki sa normalne?Ja moge odpowiedziec Tobie jak mialam ja sama.Balam sie o wszystko balam sie o moje siostry, o mojego brata...nawet jak gral na gitarze i smial sie z innymi....balam sie ze dostanien zaraz zawal serca ...balam sie ogladac filmy z troche wieksza przemoca, filmy wesole,smutne balam sie chodzic do kina,balam sie....chyba wszystkigo i martwilam sie o wszystkich....i to nie bylo uczucie zwyklego strachu.To dochodzilo niemalze do olbledu.

    A na koncu balam sie ,ze tak sie o wszystki boje....

    Juz sie nie boje...i mam nadzieje,ze uwierzysz mi ,ze Tobie tez to mini

    Mam nadzieje,ze jak najszybciej :lol::lol:

  6. Bibi!!!

    Moze gdyby nie bylo takich do d... dni to niewidzielibysmy,ze sa te lepsze tez!!!!!!!!!!!!!! :lol::lol::lol:

    Chyba mamy prawo do placzu,zlosci,uczucia bezradnosci...?

    To maja wszyscy nawet ci "zdrowi" tylko moze o tym glosno nie mowia.

    Bo jak sie wali...to na kazdym froncie

    A potrm juz jest dobrze Prawda? :lol:

    No to pare usmieszkow dla Ciebie ode mnie :lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol:

    Jutro bedzie na pewno sloneczko!!!!!!!!!

    Trzymaj sie

  7. Witam Cie :!::!:

    To dobrze,ze zajrzales tutaj na forum.Jestes w grupie ludzi,ktorzy maja identyczne lub podobne problemy!!"

    Poczytaj posty!Znajdziesz mnostwo doskonalych porad!!!

    Trzymaj sie cieplutko,pozdrawiam :lol::lol::lol:

  8. Witaj Martusiu!! :lol::lol:

    No wiec juz wiesz,ze nie jestes sama z tymi chol....problemami.To zawsze jakos "uspakaja".Tableki roznego rodzaju nie pomogly nic...A czy probowalas na psychoterapie?

    To juz troche czasu minelo a popatrz...do dzis "jakos"zyjesz :!:Ja przechodzilam to samo...ale wyszlam.I TY tez wyzdrowiejesz.Poczytaj sobie rozne posty.Polecam Tobie popsty od"Colleta"-doskonale rady!!!!

    A nastepnym razem MUSISZ dojsc i odebrac dzieci.Nie upadniesz....nie zemdlejesz...i poze tym strachem,zawrotami...NIC INNEGO SIE NIE STANIE.Po jednym kroczku...i zabaczysz,ze bedziesz kiedys z siebie dumna

    Trzymaj sie cieplutko.Jestem z Taba :lol::lol:

  9. Wiesz Iwcia!!!

    Swego czasu jak "udalo" mi sie wyjsc z domu to koniecznie musialam miec ze soba dowod osobisty!!!!!Bo "gdyby cos mi sie stalo" ( wiesz omdlenia, zawroty w glowie, a nawet i nagla .....), musialam miec pewnosc ,ze moje osobowosc zostanie rozpoznana!!!.

    Nie jestes sama w tym ( to dla pocieszenia) i dodania otuchy ...to kiedys minie... spopsoby sa rozne...terapia,tabletki...albo i jedno i drugie..albo niepewnosc dlugo,dlugo....sama mozesz wybrac...

    Trzymam kciuki...obojetnie jaka droge wybierzesz... :lol::lol: zycze powodzenia ... i wyzdrowienia

     

    [ [i:][b:]Dodano[/b:]: Wto Lut 28, 2006 9:24 pm[/i:] ][/size:]

    Acha!! jeszcze jedno .

    To ca facet Twoj mysli.....nie ma zadnego znaczenia...

    Ty masz wyzdrowiec.. z nim albo bez niego...

  10. Kochanie!Spokojnie.Pozwol sobie na ten strach.Bedziesz miala moze duza chustawke uczuc.Moze jutro bedziesz spokojniejsza a za 2 dni wroci i tak w kolko.Ja pozniej to juz balam sie wszystkiego... ,ze to moze tylko moja i wylacznie wina,ze boje sie tych wszystkich obowiazkow ,ktore na mnie sapdna,sama juz nie wiedzialam czy to nerwica czy cos ze mna fizycznie nie tak.Oczywiscie dobrze bylko by(o ile tego nie zrobilas) zbadac sie i upewnic ,ze z ciaza jest wszystko dobrze.To mnie uspakajalo.Kobiety w ciazy (bez nerwicy)maja duze problemy.Zmiana chormonow,wygladu,samopoczucia...A chyba jeszce u nas "z nerwica"jedna rzecz dochodzi.Nam nie mozna byc szczesliwym....i zamiast wybuchu radosci przychodzi ten wstretny "atak" :!::!::!:

    Nie daj sie!!!Wstan z lozka na przekor swojemu samopoczuciu idz na malutki spacerek.Nie zendlejesz.Nie boj sie .Poogladaj sobie moze jakies zdjecia maluszkow, pomysl,ze tam u Ciebie rozwija sie nastepne malutkie zycie.Czesc Ciebie.Nie zabraniaj sobie cieszyc sie z tego...A co do mnie..

    Wydaje mi sie ,ze przy pierwszych ruchach dziecka,kiedy juz tak porzadnie dawal we znaki,ze to ON TAM JEST...uspakajalam sie.Obiecuje Ci,ze donosisz szczesliwie,urodzisz i tez bedziesz najszczesliwsza mamusia na swiecie.Daj sobie czas.To co,ze dzis sie zle czujesz masz do tego prawo...z mysla,ze jeszcze mamy przed soba cale zycie co ma za znaczenie 1,5 10 dni albo nawet 7 misiecy zlego samopoczucia..Aile jeszcze czeka Ciebie WSPANIALYCH DNI.... :lol::lol::lol:

  11. Dionka popatrz.Tyle ludzi tu na forum ma bardzo podobne objawy.Na szczesie nikomu (fizycznie)nic sie nie stalo.Moze skupienie sie na tej mysli,ze nic stac sie nie moze pozwoli Tobie chociaz troszeczke uspokoic sie,mysli ,ze nie jestes z tym sama.Ja wiem ,ze najgorsze jest opanowanie tego strachu nieziemskiego...ale NIE ZENDLEJESZ,NIE UMRZESZ,I NIE OSZALEJESZ.Tez przechodzilam te etapy.ZYJE!!!Zabieraj ze soba mala butelke wody i jak robi Ci sie slabo,pij wode bardzo maylymi lyczkami.Mnie pomagalo.A i wizyta u lekarza taz sie przyda.Sama nie dasz rady.

    Trzymaj sie jestem z Taba :lol::lol::lol:

×