Skocz do zawartości
Nerwica.com

burakota

Użytkownik
  • Postów

    76
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez burakota

  1. mamma, mam takie same lęki! Kiedyś nie miałam problemu z tym, by pójść do lasu, a teraz nie jestem w stanie, bo przecież tam mogą być chore zwierzęta. Jest to naprawdę okropny lęk, trudny do opanowania, zwłaszcza, że wścieklizna nie jest uleczalna. Wiosną, niedaleko mojego domu, szwędał się pies, który z opisu był bardzo podobny do tego, który był u Ciebie. Gdyby spadło mi coś na ziemię, tam gdzie on wcześniej przeszedł, po prostu bym tego nie podniosła. Można mnie zapewniać, że nie tak łatwo zarazić się tą chorobą. Już naprawdę, wolę się bać raka (też się boję), bo wiem, że są szanse na przeżycie. Oczywiście chorować na nic nie chcę i nie życzę tego nikomu, ale lęk przed wścieklizną jest paraliżujący, bo to choroba śmiertelna. Już minęło trochę czasu od założenia tematu, więc mam nadzieję, że wszystko w porządku. Musiałam się wygadać :)

  2. ja mam jedno, które trochę wystaje, jest na ramieniu, ale malutkie i jaśniutkie, więc będę je obserwować... mój wujek ma znamię duże i wystające na twarzy, ale wszystko jest ok, nic mu się z tym nie dzieje, tak samo znajomy mojego chłopaka, ma jeszcze większe i to nie jest rak, ale nawet nie wiem, czy to badali, czy nie

    jovana, mam zamiar iść do lekarza, bo wiem, że z każdym miesiącem będę się bać coraz bardziej i lepiej wiedzieć, że wszystko ok niż się zamartwiać i wszystko przez to "zawalać" (studia w moim przypadku), już mam nawet upatrzonego lekarza, tylko się zarejestrować

    mam nadzieję, że u Ciebie będzie ok i u męża okaże się tylko znamię jakieś tam, trzymam kciuki

    mój chłopak też mi mówił, że ktoś z jego znajomych już niby miał raka, ze już mu lekarz tak powiedział, ale nie było to pewne i trzeba było zrobić dokładne badania i okazało się, że to nie rak

  3. Jeśli chodzi o czerniaka to jest to jedna z chorób, których boję się najbardziej... A jeszcze wszędzie muszą o tym trąbić. Lato, słońce, ludzie się opalają i ciągle audycje, artykuły, programy. Słabo mi się robi od tego. Nie słucham, nie czytam o tym, ale to i tak przypomina o tym strasznym czerniaku, którego tak się boję! W ogóle u mnie jakikolwiek rak jest na pierwszym miejscu.

  4. danada, eh studia... dla mnie są ogromnym problemem, zawsze jestem w plecy (to przez nerwicę, ale długo by opowiadać, poza tym zrobiłabym off topic :D ).

    Dlaczego chciałeś spróbować czegoś innego? Nie interesował Cię tamten kierunek? A może jakiś inny powód? Nie dawałeś rady psychicznie?

    Czy kiedykolwiek wcześniej się leczyłeś psychiatrycznie?

    Jeśli chodzi o studia, to czy to tak zupełnie pewne, że nie zdasz? Próbuj. Zostają jeszcze egzaminy poprawkowe, nawet komisyjne, a nawet jak przyślą zawiadomienie o wykreśleniu z listy studentów można się od tej decyzji odwołać.

    Bardzo dobrze rozumiem Twoje obawy, czeka mnie ciężka sesja i też nie wiem, czy zdam. Ale nauczona doświadczeniem (od pierwszego roku mi te studia ciężko szły, byłam dwa razy na drugim, jestem na trzecim) mogę powiedzieć, że jest naprawdę dużo możliwości kontynuacji nauki i naprawdę można sobie wywalczyć to, że nie wyrzucą ze studiów. Trzeba pokazać dobrą wolę i wiedzę oczywiście. Myślę, że jeśli masz pierwszy rok zaliczony na pierwszym kierunku to powinni Cię na drugi rok tam przyjąć. U mnie na uczelni warunkiem do wszelkich powtarzań roku itd. jest zaliczony pierwszy rok, więc zerknij w regulamin.

    Hm, chyba nic więcej nie mogę dodać w tej chwili, bo bardzo lakonicznie opisałeś swoje zdrowie. Możesz coś dodać? I czy masz jeszcze jakieś objawy oprócz problemu z zasypianiem?

    PS. Z jakiej dziedziny są kierunki Twoich studiów?

  5. aredhel, szkoda, że nie poszłaś ale trudno. Może następnym razem się uda. Rozumiem Twoje zachowanie, bo ja sama bym się bardzo bała.

     

    Ostatnio boję się raka i jak pomyślę o badaniach i wynikach mówiących o najgorszym, to słabo mi się robi. Chciałabym wiedzieć, czy mam się czego bać, czy nie. Jak łatwo rozpoznać, że w organizmie dzieje się coś złego? Co powie zwykła morfologia? Czy każdą złą rzecz jest w stanie wykryć, a jakby coś było nie tak to już dalsze badania?

  6. Ja też często mam takie bóle głowy. Jak mam stresującą sytuację, to pojawia się ból głowy. Czuję się tak, jakbym miała w głowie świecę, która kopci mi czaszkę od wewnątrz, zbiera się sadza w całej głowie, w środku - takie są moje odczucia. Tak to wygląda na początku, kiedy ból się rozhula, mam wrażenie ucisku, a potem jeszcze "pływający mózg". Czasem też promieniuje.

    A od jakichś dwóch dni boli mnie chyba zawias żuchwowy. Z tego co wyczytałam to też może być ze stresu, od zaciskania i zgrzytania zębami.

  7. witam :smile: dołączę się do wątku

    też mnie jakieś przeziębienie dopadło i nie chce puścić :bezradny:

    poza tym lęk mnie taki dopada, że jak próbuję zasnąć, to nie mogę, bo mam jakieś takie... jak to nazwać... dygnięcia, rozbudzam się się po takim dygnięciu, boję się, przysypiam, dygnięcie... i tak aż do około 4 nad ranem, bo wtedy już całkiem chce mi się spać

×