Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niteczka

Użytkownik
  • Postów

    44
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Niteczka

  1. Witam,

    Ja także mam kłopoty z tym płytkim oddechem, też słyszałam żeby oddychac w woreczek lekarz mi tak poradził, ale ja osobiście jeszcze tego nie probowałam i staram sie wymyslic mój własny sposób na poradzenie sobie z tym problemem i tak doszłam do tego, że jak tylko to mi sie przydarza to zaczynam cos robic zeby zająć mysli i koncentruje sie na zajeciu np sprzatam, ide na aerobik, zakupy czy cokolwiek, w ogóle wysiłek fizyczny mi pomaga ;) jak zaczynam o tym myslec to jest jeszcze gorzej, mysli potęguja to.

    Pozdrawaim i ciesze sie, że sama nie jestem ;)

  2. Jezeli temat nie uległ "przedawnieniu" to pozwole sobie go "odswiezyc" :D

    Jezeli chodzi o lekarzy- psychiatrow na terenie Głogowa, to dr Wojtyła (osobiscie jestem pod Jego "opieka") i dr Jaworska (ktora mi odradzono) zainteresowanych odsyłam do strony http://www.rynekmedyczny.pl/pl/szpital/wroclaw/glogow/specjalnosci/psychiatria/psychiatria,0 moze akurat "cos" sie trafi

    pzdr

     

    Witaj,

    A mozesz mi napisać gdzie oni przyjmują, bo ja wiem że na pewno w Głogowskim Centrum Medycznym przyjmuje i nie wiem gdzie indziej ;)

    Pozdrawiam

  3. hej mam pytanie czy macie takie uderzenia jakiejs dziwnej swiadomosci i wtedy łapie was lęk,jak jestescie daleko poza domem? np. za granicą albo na drugim koncu polski!? mnie np łapie taki lek,ze zaczynam nienawidziec tego miejsca jak sie na nie patrze to mi troche niedobrze i sie strasznie boje czegoś- sam nie wiem dokońca czego... wrazenia ze zwarjuje itp. juz niedługo bo za kilka miesięcy wyjeżdzam zagranice do pracy to może być koshmar... jeszcze bede miał troche terapi do tego czasu + wezm na wszelki wypadek jakiś doraźny środek jak np. xanax. ktos z Was miśki miał coś takiego? pozdrowionka nerwusy

     

    Witam,

    ja tez sie tak czuję, za granicą przeżyłam prawdziwy koszmar i musiałam tam sie leczyc a to juz nie było wesołe :cry: ja nawet jak jade do innego miasta to tesknie do domu i tez nienawidze tych miejsc. Gdzies czytałam, że może to byc spowodowane np. uzaleznieniem sie od jedej osoby lub osób bądz miejsca...w moim przypadku moze byc to prawda.

    Pozdrawiam i trzymam kciuki

  4. Strasznie mnie męczy koszmarna emocjonalna pustka. W ogóle nie czuję siebie, nie moge dogrzebać sie do emocji, które pod pustką się kryją. Nie mogę ich poczuć i odreagować. Jestem wyczerpany, marzę o chwili spokoju i odpoczynku. Bywacie puści?

     

    Ohh, ja czuję sie dokładnie tak samo...pusto i bezbarwnie :cry: a co do zycia po smierci to już sama nie wiem...niby powinno cos tam być ale ja juz coraz częściej mysle że to jakis pic na wode i śmierć jest kresem :cry:

    z drugiej strony bardzo bym chciała zeby tak nie było...

    pozdrawiam

  5. Ja dostałam ten lek od rodzinnego, i tez milam obawy przed jego braniem czy wiesz przypadkiem nic mi nie bedzie :( no i wzielam pare razy i w sumie tylko żerenice mialam rozszerzone ale oczywiscie wmowilam sobie ze nie moge sie po nim uczyc bo slaba koncentracje mam i przestalm ale serio czulam sie szczesliwsza wtym sensie ze milam ochote na wszytko tzn. nie dolowałam i ten stan trzymaj sie u mnie przezok ponad tydzien potym jak przestalm brac leki, a teraz juz znow jest tak kiepsko :cry: w paitek mam ostatni egzamin i zaczynam brac od nowa, tylko mam problem bo jesli cos to ja nie moge w pracy takich leków brac bo moga osłabiac koncentracje albo zwalniac reakcje a ja niestety musze byc czujna ;) ehh wszytko jestm w stanie sobie wkrecic, ale po leku nie milam prawie w ogole lęków oprócz tego ze cos moze mi byc po tym leku. Pozdrawiam

    P.S. Kończe prace socjlna, robie studia dwustopniowe, najpierw dziennie robilam a teraz zaocznie w Opolu(nie ukrywam ze praca ogromnie mnie stresuje :( chyba za duzo odpowiedzilności :( )

    P.S. Masz gg??bo moze lepiej bylo by pogadac przez gg ;)

     

    [ Dodano: Czw Lut 01, 2007 10:25 pm ]

    Ehh, mam kiepski dzień i doła... :cry: nic mi sie nie chce i nic nie robie... :cry: kiepsko... :cry:

  6. nie, pracuje z dziecmi i czesto jestem na testach, pracuje w placówce opiekunczo-wychowawczej

     

    [ Dodano: Pon Sty 29, 2007 7:56 pm ]

    Prawdopodobnie jest psychiarta gdzieś w przychodni na Skłodowskiej, koleżanki mama tam chodziła. Tylko to nie na bank i musze sie jeszcze zapytac co to w ogólne za przychodnia bo nie słyszałam o niej w ogóle ;)

  7. Ehh ja też nikogo nie znam :( byłam u rodzinnego i mówiła mi o psychiatrze ale jakoś...

    Chyba wole być nieszcześliwa i tkwić w tym wszystkim ;) Żartuje oczywiście, zobacze jeszcze troche i chyba sie wybiorę. Podobno jest w przychodni na sikorskiego poradnia zdrowia psychcznego, takze w poradni psychologiczno-pedagogicznej. To wiem na pewno bo czesto tam przebywam w zwiazku z pracą ;)

    A ty Jacek81 studiujesz w Zielonej??

  8. Hej, nie olwewam tylko jakos nie wchodziłam bo czasu brak, wiesz praca i w ogole :( nie byłam u psychiatry ale zamierzam sie wybrac tylko własnie nie wiem gdzie moge isc. Wiecie gdzie pzyjmuje jakis lekarz??Trzeba miec skierowanie??

    Pozdrawiam ;)

  9. Hej

    Od razu mówie ze ja uważam ze to zupełnie nieszkodliwe bo przeciez ma jakis tam atest i skierowane jest dla dzieci wiec musi byc bezpieczne!!Radze ci isc do psychiatry jezeli jeszcze tego nie zrobiłes, tam na pewno ci pomoga bo masz racje z tym se nie da zyć jak tak bedziesz sie umartwiac wszystkim ;)

    Pozdrawiam

  10. Czasami mozna sie pogubic czy naprawde cos dolega czy to tylko zludzenie moje i wkrecanie siebie samą

     

    Tu sie z toba całkowice zgadzam!! Boje sie tez o to własnie i ja mysle ze na tym miedzy innymi polega nasz problem :cry: Jesli chodzi o bliskich to tak jak juz wspomnialam i ty tez pisalas po prostu nas nie rozumieja ale trudno od nich tego wymagac jezeli nigdy tego nie poczuli. U mnie w domu tylko moja mama wie o tym a ojciec wscieka sie jak o czyms słyszy i mowi ze mam sie brac w garsc i z*********c do przodu :( nie rozumie mnie w cale i tym mnie meczy i nie pomaga :cry:

  11. Mam nerwice lekowa czekam na terapie ,która odbędzie sie dopiero w styczniu spie prawie cały miesiac na lekach próbowałam bez ale nie spałam trzy noce i byłam nie do życia, już wcześniej miałam takie objawy ale mijały.teraz to wszystko się nasiliło . Oczywiście lekarka powiedziała mi ,że mam nie brać tab. ale jak nie biore to nie śpie wogóle juz mam dosyć ale jestem dobrej myśli ,że terapia mi pomoże :D Czy ktoś miał,albo ma tak jak ja ?Kupiłam w aptece Melantonine ale nie wiem czy to pomaga ? prosze napiszcie mi ,że nie jestem sama .

    pozdrawiam wszystkich isia :D [/b]

     

    Hej

    Jedno wiem na pewno sama nie jestes ;) znam to te ztak milam i do tego dochodził płytki oddech i drgawki czasami, normalnie horror przezywałam kazdej nocy i bala sie kłaść spac, ale na szczescie zmienilo sie to ( na razie) staram sie jakos inaczej myslec i radzic sobie z tymi moimlekami bo to wszytko jest w mojej głowie i fizycznie jestem zdrowa :D ćwicze też intensywie jesli czuje ze cos nie tak z oddechem ;)biore tez taki zwykły leki na uspokojenie kupiony w aptece codziennie rano i wieczorem po dwie tabletki ( moze to w mojej głowie sie przestawiło i uwazam ze mi pomagaja??) no ale na razie pomaga ale jestem świadoma tego ze moze w kazdej chwili sie to zmienic i znow bede bezsenna ;) terapia na pewno Ci pomoze i sie przyda :D trzymam kciuki i pozdrawiam

  12. Hej

    Czytajac to tak jakbym to ja pisała niestety :cry: mam to samo dokładnie tez mi brak sił, niby wsaprcie jest ze strony bliskich ale to tak jest ze tak naprawde oni nie maja pojecia co sie ze mna dzieje i własnie maja dosc mojego narzekania :cry: meczy mnie to ze ja ich mecze i to tez dokłada sie do moich obaw i przez to wiecej dołuje :cry: mam to samo : braki checi, płakanie, branie wszystkiego do sibeie itp. :cry: moja jedyna rada to to ze jesli nie bylas jeszcze u psychiatry to idz, zawsze jakas pomoc...i pamietaj ze nie jestes sama, mi to pomaga ;)

    Pozdrawiam

  13. No to moim zdaniem powinnienes isc do lekarza tak serio bo wydaje mi sie ze zycie z toba nie jest łatwe :smile: leki mogłyby ci pomoc w opanowaniu tej agresji bo kiedys jeszcze cos sobie zrobisz a po co ci kolejne problemy??jak inni sobie radza z toba??w sesnise kiedy masz ten napad agresji...

    Pozdrawiam

  14. Hej

    ze mam okropny lek przed lekami za kazdym razem jak mam przepisany to po wzieciu jednej tabletki mam wszystkie objawy i ja naprawde z tego nie wyjde inigdy

    Hej

    Tez tak mam, za kazdym razem kiedy boir jais lek to oczywiscie mam objawy uboczne i zerygnuje z niego i jestem w punkcie wyjscia znw :( chore strasznie i tez nie wiem jak sobie z tym radzic...

    Pozdrawiam

  15. Witam

    Ja boje sie takze samotnosci, lęk mnie dopada jak sama jestem i zaraz mam reakcje organizmu na to: poce się, zimno-ciepło, trzese sie, mam tiki, pytki oddech, uczucie duszenia w gardle, poza tym robi mi sie jakos słabo i mam wrazenie ze zaraz zemdleje i wtedy zaczynam się bać jeszcze gorzej i nie wiem co ze soba zrobic :cry: szczególnie w nocy gdy jestem sama. Jakiekolwiek mam lęki ( a mam ich DUZO) wszytko w ostatecznosci sprowadza sie do leku o moje życie...

    Pozdrawiam

  16. Hej

    Tez tak mam, cokolwiek biore z leków mam wrażenie ze cos mi sie dzieje złego :cry: meczy mnie to strasznie bo niby sie boje brac czegos a wiem dobrze ze bez leków sie nie obejdzie. Czasem nawet wit.C potrafi mi zaszkodzic oczywiscie tylko w mojej głowie ale przekłada sie to tez na mój organizm - trzese sie, boli głowa, płtyki oddech, problemy ze spaniem :cry:

    to wszytko jest w naszej głowie :smile: ja to wiem i jestem pewna ze ty tez to wiesz tylko nie bardzo radzimy sobie z tym...ale mam nadzieje ze pociesz ci ze nie jestes w tym sama ;)

    Pozdrawiam

×