Skocz do zawartości
Nerwica.com

( Dean )^2

Użytkownik
  • Postów

    1 802
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ( Dean )^2

  1. W dniu 10.09.2018 o 20:30, wiejskifilozof napisał:

    dobrze,że PRL upadł

    Nie lubię PIS

     

    wolę TVN niż TVP

     

    Disco polo to durnota .

     

    Nie lubię radia Maryja

     

    ogłądam pornosy

     

    jestem abstynentem

     

    lubię black metal

     

    Smoleńsk to nie był zamach

    Znacie inne,rzeczy.Które nie mówimy w naszym kraju.

     

     

     

     

    Poglądy z którymi godzi się pół Polski i rzekomo nie wolno ich wymawiać ;) Słaba prowokacja Ci wyszła....

    Realnie wciąż wstyd powiedzieć o chorobach psychicznych,dysfukncjach seksualnych,nie wypada też podważać guseł demokracji liberalnej o równości wszystkich ludzi,ale to tylko w tzw. dobrym towarzystwie

  2. W dniu 25.08.2018 o 14:26, mirex6000 napisał:

    heh nie mogę, aż się musiałem zarejestrować, koleś płacze że nie ma drugiej połowy bo poświęcił dotychczasowe życie karierze. Człowieku sam wybrałeś więc do kogo pretensje?

    Ale zauważ czemu on to zrobił.Liczył że jak będzie mieć prace,pasje to kobieta sama przyjdzie jak to często mówią Ci którzy nie mają żadnego problemu z wejście w związek.Nie wybrał,widać że to był substytut.Niestety część facetów tak ma.

  3. 6 godzin temu, klex napisał:

    Temat jest tak prostacki jak i odpowiedzi więc daruje sobie dalsze odpowiedzi. W końcu ludzie nie są desantem z Marsa jakie społeczeństwo takie odpowiedzi...

    Odpowiedzi są na poziomie,niestety Ty się denerwujesz jak ktoś się z Tobą nie zgadza.Mimo wszystko jak pamiętam to mówiłeś że byłeś w długim związku więc swoje przeżyłeś.

     

    8 godzin temu, carlosbueno napisał:

    Przed XX wiekiem życie w pojedynkę było zarezerwowane dla stanu duchownego, pustelników itp reszta była wręcz pod przymusem założenia rodziny, pewnie to też złe było, ale dziś poszło to w drugą stronę i jest epidemia samotności.  Potrzeba seksu należy niby to potrzeb fizjologicznych czyli tych podstawowych z piramidy potrzeb  i jeśli się jej nie zaspokaja to trudno być szczęśliwym. 

    No niestety prawda...choć w dużej mierze teraz też tak jest.Widzę wielu moich baardzo przeciętnych z całkiem fajnymi dziewczynami,jeśli jesteś normalsem to kogoś do pary sobie znajdziesz.Tylko garstka ludzi jest skazana na samotność.

     

    4 godziny temu, weltschmerz napisał:

    Są single z wyboru i wręcz niegrzeczne byłoby sugerowanie im, że mają coś niepełne. ;)

    No to prawda,jeśli jesteś singlem z wyboru czytaj jesteś atrakcyjny,masz sporo partnerek ale żadnej na stałe.Sporo facetów teraz takich jest,musisz być tylko w miarę przystojny i nieźle zarabiać.Ale nie o takich mówimy na forum zwykle...

  4. 9 godzin temu, klex napisał:

    To co piszesz to jest jakaś wyuczona szkoła terapii psycho dynamicznej jak kodowanie. Za czołem się z tego nawiewać trochę w końcu bo doświadczenie mam bogate. Ludzie żyją w długoletnich związkach nieszczęśliwi a wy płaczecie że tego nie macie ich w w ogóle.

    No jeśli byliby nieszczęśliwi w tych długich związkach to by się po prostu rozstali.Nie wszyscy są "idealnie" szczęśliwi a większość jest w związkach bardziej szczęśliwa niż w samotności.Może taka racjonalizacja jest potrzebna żeby przetrwać w samotności,jak mówiłem sam ja trochę stosuje ale to nie jest tak że samotność jest pożądana szczególnie u mężczyzn.

     

    9 godzin temu, weltschmerz napisał:

    Tak, ale trzeba sobie zadać właśnie takie pytanie - czy to na pewno brak związku determinuje moje nieszczęście? A jeśli, co powoduje moją samotność i czy to nie jest powodem mojego nieszczęścia?

    Nie tyle determinuje nieszczęście co sprawia że życie nie jest pełne.Część potrzeb nie jest zaspokojona i to musi niszczyć człowieka.

  5. W dniu 15.08.2018 o 22:06, klex napisał:

    Nudne te posty płaczących facetów na forum że nie mają kobiety. To już chyba z 10 przypadek który widziałem... Nudne i żałosne. 

    Zauważyłem że w co drugim poście piszesz jak bardzo Ci nie zależy na tym żeby być z kimś,jak bardzo masz gdzieś związki co sugeruje że jednak jest całkiem na odwrót.Zostałeś sam i teraz to racjonalizujesz.Nie mam Ci tego za złe,ja robię czasem podobnie ale mimo wszystko nie ma co oszukiwać ludzi.

  6. 13 godzin temu, dr. Psycho Trepens napisał:

    jak ja mam iść i uczestniczyć w programie takiego ośrodka, skoro nie mam siły się nawet umyć ?

    Masz w sobie tą energie tylko jej nie czujesz albo nawet kierujesz ją przeciwko sobie.Jest coś dziwnego z naszym ogranizmem że dostosowuje poziom energii do naszego życia.Jak nie masz obowiązków,planów,celów,to organizm zaczyna spowalniać.Im mniej robisz tym mniej masz energii,błędne koło,wiem po sobie.Ale też wiem po sobie że jak masz jakiś cel,coś robisz to poziom energii wzrasta.

    Jakbyś musiał wstać i iść na terapie,to byś poszedł,umyłbyś się bo tam ludzie są,coś byś sobie kupił do jedzenia.Ruszyłoby.

  7. Myślę że wiele rzeczy wyraża się niewerbalnie,przez gesty,mimikę,nerwowość.Terapeuci też to widzą.Ja spędziłem sporo czasu na terapiach i mam takie odczucie że możemy wyrazić wiele rzeczy ale blokadą jest to że chcemy je powiedzieć "odpowiednio".Chyba najwięcej wyniosłem z terapii jak mówiłem w złości i szczerze ale tak jak mówię i tak mi się zdaje,że tak trzeba.Nie nastawiać się żeby to co mówię "miało sens" tylko żeby było szczere

  8. Jestem tylko trochę młodszy ale co Ci mogę powiedzieć to te rady są....dobre.Po prostu jakiś % ludzi zostaje samotnych,szczególnie mężczyzn bo jest ich procentowo więcej niż kobiet. To nie wina tych którzy dawali Ci takie rady ani może nawet nie twoja.Część ludzi nie nadaje się do związków albo po prostu nie znajduje w swoim życiu drugiej połówki i tyle.

    Mając 30 lat jeszcze nie jesteś skazany na samotność,trzydziestoletni facet z karierą jest w szczycie swojej atrakcyjności.Jeśli tylko nie masz defektów fizycznych(ja niestety mam) to jak najbardziej możesz jeszcze z tego wyjść.Moja sąsiadka która ma już prawie 40 lat właśnie znalazła sobie pierwszego faceta,mój znajomy pierwszą dziewczynę miał w wieku 33 lat,teraz się żenią.Wolnych kobiet po 30 jest akurat całkiem sporo,szczególnie w dużych miastach.Na straconej pozycji nie jesteś,choć też nie ma się co oszukiwać,zegar nam tyka

  9. W dniu 5.08.2018 o 22:45, klex napisał:

    Rozumiesz to w ogóle ? Pieniądze nie są dla mnie najważniejszym motywatorem do pracy jak dla 80 % społeczeństwa. 

    Zastanawiałem się czy pieniądze które tam zarobiłem nie przeznaczyć na jakąś fundacje bo się z nimi w żaden sposób nie utożsamiam ani z tymi ludźmi itp. więc można powiedzieć że chodzę do pracy za darmo w w pewien sposób.

    Rozumiem,ale zauważ że w temat nie jest twój i nie mówimy o Tobie tylko o OPie.Myślę że jedyne co może zrobić teraz to wyjść do pracy mimo blokujących go lęków,zarobić ile jest w stanie(jako programista to sporo) i przeznaczyć te środki na leczenie.Inaczej wpada w błędne koło.A poza tym czymś zupełnie innym jest chodzić do pracy w której jest patologiczna atmosfera a chodzić do pracy nawet nie nawiązując zbyt wielu relacji ale po prostu wypełniając swoje obowiązki i zarabiając na własne życie.

     

    W dniu 5.08.2018 o 22:58, Zed napisał:

    Daj sobie spokój. Sam widzisz, że tu nie ma z kim gadać. Sama dzieciarnia. 

    Widzę że panicz znowu sfochany,wytrzeć Ci nosek?

  10. W dniu 4.08.2018 o 12:02, wiejskifilozof napisał:

    Brak seksu,ciąglę apatię.I zmęczenie.Brak nerwicy i depresji

    Nie masz rzeczy które motywują do życia większość ludzi,czyli dzieci,żony,seksu,pracy,pasji więc w miejsce tego pojawia się pusta.Ba ona pojawia się nawet wtedy gdy ma się te rzeczy albo przynajmniej ich część ale dzięki nim,można o tej pustce zapomnieć. Przykro mi że tak jest,znam ten ból w dużej mierze.

  11. W dniu 4.08.2018 o 09:33, klex napisał:

    Dean pierwsze słyszę żebym chodził do pracy zarabiać pieniądze

    No to może zacznij chodzić tam za darmo?

    Nie mówię że nie trzeba nawiązywać w pracy relacji,warto,szczególnie jeśli się umie.Ale jeśli się nie umie to nie jest powód żeby nie chodzić do pracy.Podstawowy cel pracy to zarabianie środków na życie w tym leczenie jak w przypadku OPa.Poboczną sprawą jest budowanie relacji,przyjazni itd.Jeśli się uda to dobrze,jeśli nie to trudno

×