Skocz do zawartości
Nerwica.com

Anies

Użytkownik
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Anies

  1. Witajcie, do tej pory mieszkałam na śląsku (10 lat)

    Jeszcze rok temu, gdyby ktoś mi powiedział, że wrócę do Chełma puknęłabym się w głowę.

    A jednak od września pracuję, mieszkam w Chełmie.

    Te zmiany min. spowodowały, że dawno nie odwiedzałam forum.

    Witajcie po przerwie. Pozdrawiam ciepło. Anies.

  2. czuję, że nie uda sie to spotkanie

    wirtualna pisanina pomaga nam samym,

    przyglądamy sie własnym słowom czasami z dystansem,

    poznanie kogoś bliżej i realnie jest trudniejsze

    mnie do tej pory nie udało sie nikogo poznać,

    choć bardzo tego pragnę i potrzebuję

  3. źle się czuję, za około dwa tygodnie mam zamiar położyć się do szpitala, może wreszcie ktoś mi pomoże... bardzo sie męczę i brakuje mi wsparcia

    przestańmy pisać tylko spotkajmy się...

    Do końca tygodnia mam L4 więc jestem mobilna.

    proponuję wrocław!!! dla mnie dzien obojętny ale może piatek wieczorem, albo sobota?

  4. Wiele osób twierdzi, że gdy potrafimy siebie kochać to i innych pokochamy.

    Właśnie z tym największy problem, bo jak tu kochac siebie?

    Gdy czuję się dobrze to akceptuję się taką, a gdy źle to nie akceptuję.

    Nie daję sobie pozwolenia na moje niedoskonałości, kolejny raz przegrywam z depresją i brak mi wiary.

    W to, że kiedyś to się skończy, że pokocham się ze wszystkim co mam w sobie i na zewnątrz,

    że znajdzie się ktoś kto pokocha mnie...

  5. Myślę, że dobrze byłoby, żebyś pomyślał o tym co czujesz.

    Co czujesz do niej, czy jest ważna, czy akceptujesz ją ze wszyskim co posiada - zalety, wady, upodobania, przyzwyczajenia.

    Jeśli coś już teraz Cię męczy to zastanów się co to jest?

    Nie rób jej nadziei, jeśli zamierzasz "nie przywiązywać się"...

    Mieszkałam z takim 5 lat... Mój znajomy napisał ostatnio:

    gdy mówiła, że jestem - zaprzeczałem,

    gdy mówiła, że kocha - nie wierzyłem

    gdy odeszła - żałowałem

  6. Mija kolejny miesiąc dobrego samopoczucia po kolejnej bardzo głębokiej depresji. Przestałam już wyczekiwać i wypatrywać kolejnej, czającej się gdzieś depresji. Już nie boję się tak bardzo.

    Dzięki leczeniu, terapii, której podjęłam się coraz wyraźniej widzę swoje potrzeby, uczucia. Tak jak mówi mój terapeuta rozwiązanie jest we mnie.

    Wiem, że ogromną pomocą z zewnątrz byłaby miłość. Bezwarunkowa.

    Taka jakiej nie doświadczyłam od rodziców, moich dwóch partnerów, taka jaką odkryłam w sobie dwa lata temu do pewnego mężczyzny lecz niestety on wystraszył się moich uczuć. Wycofałam się, żeby dać mu czas, ale wykorzystała to inna dziewczyna, która mieszkała bliżej...

    Wiem teraz, że taka miłość odwzajemniona to najlepsze co może spotkać każdego z nas. Mam nadzieję, że wystarczy mi sił by doczekać takiej miłości, by ją dostrzec....

  7. napisz coś więcej o sobie, to pomaga, można na swoje przeżycia spojrzeć inaczej czytając je kilka razy w różnych odstępach czasu...

    a jeśli chodzi o Chełm to byłam ostatnio na Boże Narodzenie u mojego brata,

    teraz wizyty w domu rodzinnym nie są już takie trudne dla mnie...

    a może chciałbyś się spotkać jak przyjadę znów?.

    Pozdrawiam ciepło Agnieszka.

  8. Czasem lubię siebie, a czasem nienawidzę. Teraz gdy przytyłam (znów)

    po kolejnej depresji, to nie akceptuję swojego ciała, nie mogę na siebie patrzeć, ale to nie przeszkadza mi jeść. Postanowiłam od stycznia ograniczyć słodycze, pieczywo i takie tam, zobaczymy, może dam radę.

    nie lubię siebie za wiele moich cech, których nie potrafię, a może nie chce zmienić? Dziwne to wszystko.

  9. Miałam kilka dni temu dziwny sen, inny niż wcześniejsze, w których pewne wątki powtarzają się. Rozmawiałam w tym śnie z moja koleżanką Ewą,

    która stwierdziła, że chce wybrać się w podróż. Pokazała mi na mapie, znajdującej się gdzieś daleko w dole, małą wyspę. Nie mówiąc nic więcej skoczyła w jej kierunku.

    Przez chwilę nie wiedziałam co zrobić. Wyciągnęłam rękę w kierunku tej mapy i coraz wyraźniej widziałam znajdującą się na niej wyspę. Najpierw jako niewyraźną plamę,

    potem wyraźniej obrysowaną i kolorową jak na mapie geograficznej. Po chwili mapa wciągnęła mnie do siebie i upadłam na piaszczystą plażę.

    Spacerowało tam sporo nieznanych mi osób. Podszedł do mnie jakiś mężczyzna o sniadej karnacji, nie wiem skąd znalazł się przy mnie duży, ciepły ręcznik, którym zostałam owinięta. Mężczyzna wyprowadził mnie z plaży, przez kamieniste wzniesienie, poniżej którego znajdował się ogromny plac. Tam również spacerowali nieznani przeze mnie ludzie.

    Zostałam doprowadzona do jakiegoś wyjścia i pamietam, że było mi bardzo zimno a mężczyzna obejmował mnie ramieniem. Przy wyjściu okazało się, że nastąpiła pomyłka

    w kierunku do którego miałam zmierzać i mój opiekun postanowił sprawdzić inne wyjście mnie pozostawiając przykrytą ręcznikiem...cdn.

  10. No tak śląsk jest duży. Tymbardziej samotnie czuję się tutaj.

    Byc może wynika to z tego, że w wieku 19 lat wyjechałam z średniej wielkości miasteczka do stolicy, potem tutaj i stałam się tak jakby nierozpoznawalna.

  11. Mieszkam na śląsku od 1997r. Przygnała mnie tu chęć założenia rodziny po studiach. Plany jednak nie powiodły się, a ja jakoś tu zostałam.

    Mam tu jednych znajomych, ale z nimi nie zawsze mogę porozmawiać

    o mojej chorobie, o tym co czuję. Pisać jest zdecydowanie łatwiej.

    Od lutego stwierdzdzono u mnie CHAD i okazało się, że mam to od dawna.

    Powoli przyzwyczajam się do choroby i już tak bardzo z nią nie walczę. Teraz mam lepszy okres, wyszłam z kolejnego, głębokiego dołka.

    Jeśli ktoś byłby chętny do rozmów, spotkań to byłoby mi bardzo miło.

  12. Od lat śnię... Teoretycznie jak każdy. Są tacy, którzy nie pamiętają swoich snów, niektórzy śnią tylko jakies krótkie scenki. często śnimy o niemożliwości ucieczki, nogi ciężkie, nie mogę biec, a za mną ktoś groźny, nieprzyjazny.

    W moich snach dzieje sie mnóstwo, są różne wątki, kolory, pory roku,

    jednak kazdy sen w jakimś momencie przebiega w miom domu rodzinnym lub jego okolicy. Wystepuja moi bracia, mama, mój nieżyjący ojciec,

    czasem babcia. To powtarzająca się grupa ludzi w różnych sytuacjach.

    Napiszę więcej o moich snach. Chcę jednak byście wiedzieli, że mam takie marzenie, by kilka nocy nie snić, odpocząć... od wspomnień.

  13. Dziękuję wszystkim za miłe powitanie. Zaglądam jak tylko mam dostep

    do internetu. Mimo, że jestem przeciwna wirtualnej nierzeczywistości,

    to tu czuję dobrą atmosferę i wsparcie. Problemy psychiczne niesamowicie łączą ludzi. Dobrze, że możemy o tym napisać.. Chętnie nawiązałabym kontakty, spotkałabym sie z kimś ze śląska. Pozdrawiam Anies.

  14. Witajcie. Niedawno znalazłam to forum, jestem również członkiem innego (gazeta.pl) i chciałabym przyjrzeć się jak tutaj to funkcjonuje.

    Mieszkam na śląsku i od lutego mam zdiagnozowaną CHAD, choć okazało się, że nie wiedząc o tej chorobie już wcześniej zmagałam się z nią.

    Teraz jestem po kolejnej wygranej z dołem i marzę by mój obecny stan nie zniknął. Bardzo się staram, pracuję nad sobą, nie poddaję się i jak tylko czuje się lepiej to wraca mi wiara w wyzdrowienie.

    Chętnie nawiążę kontakt z osobami, które borykają się z podobnymi problemami. Pozdrawiam wszystkich ciepło. Anies. ;)

  15. Witajcie wszyscy. Niedawno odkryłam to forum i bardzo mnie zaciekawiły poruszane tu tematy. Dotyczą one również i mnie.

    Od lutego mam zdiagnozowaną CHAD, choć właściwie nie wiedząc o tym chorowałam już wcześniej. Teraz jestem po kolejnej wygranej walce

    z dołem i bardzo chetnie nawiąże kontakt z osobami, które borykają się z podobnymi problemami. Pozdrawiam wszystkich ciepło. Anies ;)

×