Skocz do zawartości
Nerwica.com

jelsa

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez jelsa

  1. ..ze mną tak samo, teraz to mój największy lęk jest czy zasnę czy się nie obudze. dziś męczyłam od 1.30. też czuję się fatalnie, co powoduje dół co powoduje większy lęk przed snem....

    estera - czyli bierzesz tyle lerivonu co ja i też wciąż masz problemy ze spaniem. dlaczego to nie pomaga?:((

    jak myślicie 15 mg to za mało by spać? ale jak zażyłam 20 mg to wogóle nie usnęłam - czy to możliwe właśnie przez to zwiększenie dawki?

  2. bananiq, Witaj...

    Doskonale Cię rozumie co masz na myśli. Powiem Ci że nie wiem do końca , ale wydaje mi się ( mówię to z własnego doświadczenie) że ilekroć pomyślę o jakiś dolegliwościach to zaraz odczuwam to na własnej skórze. Myślę że umysł płata nam takie figle bo w rzeczywistości badania mówią że jest wszystko ok. Musisz zacząć myśleć pozytywnie ,że jest ok a wtedy wszystko przemija. Powodzenia bądź silny. :yeah:

     

    ha, mimo tego, że sporo schudłam właśnie z nerwów to..wyniki mam super, zresztą zrobiłam prawie wszystkie inne badania i jest ok. a wydaje się....

  3. witam Wszystkich:)

    moje ataki paniki to noc. zaczęło od bezsenności a potem przeszło w lęki - nie mogę usnąć będąc sama w mieszkaniu (tak wiem, że to idiotyczne jak się ma prawie 40tkę:)). zresztą najchetniej spałabym z kimś by czyjaś dłoń była w pobliżu. śmieszne bo ataki nie zdarzają mi w pracy czy w autobusie, gorzej za to czuję się w kościele. mój atak paniki - głównie myśl "zaraz zwariuję", "poprostu oszaleję", suchość w ustach, walenie serca, mdłości, telepawka, ból każdego mięśnia, leżę w łóżku i nie mam siły włączyć tv nawet... a na 2gi dzień kac moralny, że jestem tak słaba i durna..:(

    dopiero byłam na 2 spotkaniach u psycholog, psychiatra dała leki ale to dopiero będzie 3-4 tygodnie łykania i to podobno nic..

    czy psychoterapia jest w stanie pomóc...? mam dość.

  4. no właśnie..niby leki nasenne mają pomóc spać a nie dość, że człowiek śpi do góra 5 godz to jeszcze fatalne samopoczucie 2go dnia. zresztą moja wczesniejsza lekarka twierdziła, ze stilnox nie daje takich skutków ubocznych no i dziwne, że śpię po nim te 3-4 godziny. widzę, że Ty estera masz podobnie... teraz niby przy lerivonie jest ciut lepiej no ale lęki mi straszne porobiły - najchętniej bym spała z kimś, jak wybudze to czyjaś dłoń pomaga choćby na chwilkę (wiec jak widzisz nawet nie mówię o sexie:)... moje życie pomału zmieniło w jakiś koszmar i co gorsza nawet nie senny:) ..na serio - byłam już nawet 7 dni na zwolnieniu, w pracy wiedzieli, że mam problemy ze snem, czułam tak fatalnie po kiepskiej nocy, że ledwo psychicznie funkcjonowałam..

  5. ja po lerivonie na drugi dzien sie czuje ok ale zauwazylam ze czasem mam problemy z pamiecia.Probowalam melatoniny bralam przez dwa dni i nic wiem ze trzeba to brac przez kilka dni ale jak przez dwa dni nieusnelam to mialam juz dosc i musialam wziasc tablete na spanie.Wiem tez ze melatonina pomoze tym co maja jej brak a majac 30-tke na karku to raczej niema braku.5h snu to malo dla mnie kiedys potrafilam spac 10-12h uwielbialam spac.Jesli sie wybudze to czasem uda mi sie usnac i znow sie wybudzam.Rano pije kawe ktorej wiem ze niepowinnam pic przy bezsennosci ale ja niepije ja po to aby mnie obudzila po prostu lubie smak kawy :-).

    Jelsa a moze nie bierz tego drugiego leku tylko bierz sam lerivon

     

    a widzisz, nie znam się... ja już po 30tce więc pewnie i mi melatoniny nie brakuje?:) kiedyś spokojnie mogłam 10 godzin a tak samo nerwowa i depresyjna byłam (ale widać człowiek się starzeje?).... parogen dostałam bo mam spore lęki a depresję chyba też ale wtórną przy bezsenności i lękach. ja też biorę nasenną jak coś, tylko że mnie np stilnox pozwala usnąć na 3-4 godziny i nie czuję po nim fajnie...

  6. ... dziś wzięłam 15 mg, spałam w miarę. zobaczymy czy dam radę brać 20mg jak lekarka kazała. nie wiem ale to budzenie się o 4 rano mnie zabija pomału. wpadam w taką panikę i trzęsawkę, że szok. nie wiem czy parogen z lerivonem pomogą jeśli łykam tak małe dawki :oops: ale co mam robić jeśli przy większych nie daję rady funkcjonować?

    estera1 - może ta melatonina? a Twoje wybudzenia? zasypiasz czy się męczysz? 5h to niby nieźle - tylko szkoda że po lekach, po któych człowiek powinien spać i lepiej i dłużej i zdrowiej...

  7. ale to sprawy nie rozwiązuje, człowiek rodzi się i umiera sam..podobno w chorobie też się jest samemu...

     

    To jest prawda. Niektórzy ludzie niezależnie od sytuacji będą czuć się samotni. Żadna miłość, ludzie niczego tu nie zmienią.

     

    ja mam 2gą "połówkę" - weekendowo fakt faktem tylko z 5 prawdziwych przyjaciółek.. i jeszcze mogłabym wymienić ale co z tego jak są chwilę kiedy samotność boli i na dodatek czuję się winna wobec tych bliskich mi osób, że zachowuję się tak a nie inaczej, że cierpię nie wiedząc czemu...

  8. wiesz...samotność naprawda jest straszna, ja ostatnimi czasy nie mogę być sama w nocy, problem ze snem i to straszne uczucie pustki i samotności, która boli aż fizycznie...od paru tygodni wylądowałam więc znów u rodziców, jest lżej kiedy można przytrzymac kogos za rękę... ale to sprawy nie rozwiązuje, człowiek rodzi się i umiera sam..podobno w chorobie też się jest samemu...nie wiem więc czy trzeba się nauczyć akceptować samotność?

  9. czyli muszę w nią zainwestować, jeśli Tobie pomogła to może i mnie:)

     

    -- 30 mar 2011, 11:31 --

     

    nie wiedziałam, że będę tak cierpieć będąc samą, panika, przerażenie... a wczesniej mieszkałam prawie 2 lata sama.... teraz nie wiem co mam robić... w dzień jest w miarę ale na noce uciekam z własnego mieszkanka:( ...najpierw było sporo problemów, moje zabieganie, nerwy a potem te lęki coraz większe i większe....

  10. parogen dostałam głównie ze względu na lęki no i oczywiście jako antydepresant, a lerivon tydzień później też jako antydepresant też zwalczający lęki no a głównie z powodu kłopotów ze snem. mam już dość, kłopoty ze snem pojawiły w styczniu (a do tego czasu spałam tak słodko mimo nerwic, furii itp:) :smile:;) ), zaliczałam nawet nasenne stilnox, immovane, ziołowe - wogóle nie działały. no a melatoninę można przy lerivonie???

    przez tą bezsenność zaczęłam wariować będąc nocami sama. czasami naprawdę boję czy będę znów normalnie funkcjonować :cry:

  11. ....mam pytanie.... sama nie wiem jak zacząć ... rano biorę połówkę parogenu (po całej tabletce skutki uboczne były duże - podobno przez to, że sporo schudłam) a wieczorem 10 mg lerivonu... głownie zgłosiłam się z bezsennością i lękami. ..np obecnie totalnie nie mogę być sama w nocy ... w każdym razie miałam zwiększyć dawkę levironu do 20mg i jak zażyłam to totalnie nie spałam w nocy (a na 10mg spałam ładnie nocami przez calutki tydzień), łyknęłam nawet 3cią tabletę czyli łącznie 30 mg i też nic..przemęczyłam do rana blee, od 3ch nocy znów biorę tylko 10mg i jako tako śpię.... czy ktoś z Was miał podobnie?? przeciez lerivon ma komponent nasenny ...co jest więc?? nie powinno być że im więcej zażyję to tym bardziej będę senna? dodam, że parogen biorę dopiero 3 tygodnie a lerivon 2 tygodnie...kiedyś miałam prozac było OK a teraz totalnie nie mogą mi trafić a lekami, po alvencie (75 mg) w styczniu chciałam zejść takie miałam skutki uboczne....czy zestaw paroksetyny z mianseryną może pomóc w walce z bezsennością i cholernymi lękami?? i to na dodatek takie małe dawki? ..wizyta u pani doktor dopiero za 2 tygodnie... ech życie...

    pozdrawiam Wszystkim!!

    ten sam post umieściłam w indeksie leków - sorrki.

  12. ....mam pytanie.... sama nie wiem jak zacząć :smile: ... rano biorę połówkę parogenu (po całej tabletce skutki uboczne były duże - podobno przez to, że sporo schudłam) a wieczorem 10 mg lerivonu... głownie zgłosiłam się z bezsennością i lękami. ..np obecnie totalnie nie mogę być sama w nocy :cry: ... w każdym razie miałam zwiększyć dawkę levironu do 20mg i jak zażyłam to totalnie nie spałam w nocy (a na 10mg spałam ładnie nocami przez calutki tydzień), łyknęłam nawet 3cią tabletę czyli łącznie 30 mg i też nic..przemęczyłam do rana blee, od 3ch nocy znów biorę tylko 10mg i jako tako śpię.... czy ktoś z Was miał podobnie?? przeciez lerivon ma komponent nasenny ...co jest więc?? nie powinno być że im więcej zażyję to tym bardziej będę senna? dodam, że parogen biorę dopiero 3 tygodnie a lerivon 2 tygodnie...kiedyś miałam prozac było OK a teraz totalnie nie mogą mi trafić a lekami, po alvencie (75 mg) w styczniu chciałam zejść takie miałam skutki uboczne....czy zestaw paroksetyny z mianseryną może pomóc w walce z bezsennością i cholernymi lękami?? i to na dodatek takie małe dawki? :? ..wizyta u pani doktor dopiero za 2 tygodnie... ech życie...

    pozdrawiam Wszystkim!! :smile:

×