Skocz do zawartości
Nerwica.com

lily

Użytkownik
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez lily

  1. Itsari!

     

    Dzięki za ten fajny pomysł:)Faktycznie można go zmodyfikować,coś dodać coś zmienić jak komu wygodnie ale wiem z doświadczenia że jeśli robi się takie różne ćwiczenia regularnie to potrafią bardzo pomóc..Ja osobiście zaczerpnę od Ciebie pomysł z odliczaniem:)Jeszcze raz dziękuję za te fajne rady:) Pozdrawiam wszystkich znerwicowanych;)

  2. SZCZĘSCIARO!!:)

     

    Ja jakiś czas temu odstawiłam Efectin ER 75 i oto jak to u mnie wyglądało:

     

    --->najpierw lekarz zmniejszył mi dawkę:co 2 dzień(czyli jeden dzień brałam a na następny nie itp) i to trwało jakieś 3 tygodnie,po czym jeszcze przez tydzień brałam co 2 dni a potem całkowicie odstawiłam.

     

    ---->po całkowitym odstawieniu(tak na 3 dzień bez leku) zaczęłam mieć zawroty głowy które nasilały się przy telewizorze i komputerze.Były one nieprzyjemne ale dało się z nimi żyć:)trwały jakieś 5 dni,spokojnie słabły aż całkowicie ustały.Wtedy oprócz tego objawu nie było żadnych innych:ani fizycznych(ubocznych) ani lęku itp

     

    ---->po jakimś miesiącu zaczęłam mieć spowrotem ataki i obecnie znowu niedawno wróciłam do tego leku i tej samej dawki bez żadnych efektów ubocznych..Biorę narazie 7 tabletkę i już zauważyłam leciutką poprawę bo ustąpił u mnie jeden z podstawowych objawów jakim jest ścisk w gardle.

     

    To mniej więcej tyle.mam nadzieję że Ci choć trochę pomogłam.Jeżeli będziesz mieć jeszcze jakieś pytania to pisz,spróbuje pomóc:)POZDRAWIAM:*

  3. Witajcie:)

    Kecaj-zmotywowałeś mnie.Ja też muszę sie za coś wziąć bo tak siedze od rana i czuję że za chwilę znowu zaczne myśleć o tej głupiej chorobie i się dołować!!!Koniec tego!Idę ugotować zupę meksykańską;)a potem praca na uczelnię..Miłego dnia Wam życzę-trzymajcie się ciepło:*

  4. Witam Was Kochani i dołanczam się do rekleksji mijającego dnia:P :)

     

    Dziś dzień minął pięknie bo nie było objawów i ataków wstrętnych żadnych:)

    Piję sobie popołudniową kawę-hmm..która to już dzisiaj?no tak to na szczęście moje jedyne uzależnienie:)i klikam do Was,czytam Wasze posty i choć chciałabym abyśmy mogli spotykać się w innych okolicznościach to cieszę się że tu jestem...świadomość że nie jest się samemu pozwala czasami poczuć się naprawde cudownie...dlatego przesyłam Wam dużo siły i słońca-->bo tego drugiego zaczyna nam brakować..Trzymajcie się cieplutko:)

  5. Witaj ponownie:)Na początku jest zawsze tak że człowiek potrzebuję jak najszybciej pomocy..chce żeby choć na chwilę to przeszło i odrazu..terapia pomaga na dłuższą metę ale im wcześniej ją podejmiesz tym szybciej dowiesz się więcej o swoich objawach a tym smym jak sobie z nimi radzić..na samym początku ważna jest terapia lekami-nie wiem czy zażywasz już coś czy byłaś u lekarza?-to istotne bo to właśnie leki pomagają najszybciej w początkowej fazie tej choroby(u niektórych pierwsze efekty są po tygodniu,dwóch a u innych np.po miesiącu)...Ja w zasadzie dzięki lekom mogłam wyjść z domu..I tez musiałam pokonać bariery przed zażyciem lekarstw...

  6. Monietta!!

    Uwierz mi ja też musiałam przełamać lęk i wstyd,ale kiedy spostrzegłam że chorują na to zwykli ludzie,których mijam na ulicy zrozumiałam że nie ma się czego wstydzić..Wiem że musi Ci być teraz bardzo trudno bo początki są najgorsze i doskonale rozumiem Twój lęk-przechodziłam dokładnie przez to samo..ale pomimo tego paskudztwa które mamy,postaraj się nie koncentrowć na tych myślach..jesteśmy tu dla Ciebie i razem jakoś sobie z tym poradzimy...przesyłam Ci dużo energii i pozytywnych myśli-zobaczysz,dasz radę..:*

  7. Witaj:) Ja też kidyś byłam zdrowa,energiczna i też zachorowałam w wieku 19 lat...Uczestniczyłam w terapii i uwierz mi--to bardzo mi pomogło!Postawiło na nogi...Potrzeba czasu ale myślę że Tobie też pomoże...I wiesz co?Myślę że sam fakt że zgłosiłaś się na terapię to najlepszy dowód że nie zwarjoawałaś i że chcesz to zmienić-to bardzo istotne...Trzymaj się dzielnie i pamiętaj że my tu jesteśmy i razem będzie nam lżej...

    :)

    Dzięki za Wasze wsparcie:) czasami tak niewiele trzeba żeby człowiek poczuł że nie jest sam:)

     

    [ [i:][b:]Dodano[/b:]: Wto Lis 07, 2006 12:32 pm[/i:] ][/size:]

    Dzięki za Wasze wsparcie:) czasami tak niewiele trzeba żeby człowiek poczuł że nie jest sam:)

     

    Kurcze:(źle mi się kliknęło..pszepraszam że zajęłam miejsce...to miała być odpowidź//jeszcze raz pszepraszam

  8. Witam!Brałam Efectin ER 75 w dawce raz dziennie przez około 2 lata..Niedawno go odstawiłam.Chciałabym się z Wami podzielić tym jak wyglądało moje samopoczucie w "dniach odstawienia".Oczywiscie każdy organizm reaguje zupełnie innaczej i nie musicie się kierować moimi skutkami ubocznymi ale być może ktoś szuka informacji na ten temat dlatego napiszę:)Odstawiłam lek w środę.W czwartek był pierwszy dzień w którym nie brałam-czułam się bardzo dobrze.W piątek również bez zmian-super.W sobote rano zaczełam mieć lekkie zawroty głowy które z godziny na godzinę się pogarszały.Było to nie przyjemne szczególnie przy zmianie "kątu widzenia oka",przy telewizorze i komputerze.Taki stan dość intensywny trwał przez 3 dni.Potem zaczął stopniowo schodzić.Pozatym nie miałam żadnych skutków ubocznych.Zawroty były nieprzyjemne ale dało się z nimi funkcjonoawć...No,to taka moja informacja-może komuś z Was się przyda:)Jeśli macie jakieś pytania odnośnie moich osobistych "doświadczeń" z Efectinem to piszcie śmiało:) Pamiętajcie-->każdy organizm reaguje innaczej:) pozdrawiam :roll:

  9. Witam Was wszystkich...Na nerwicę choruję od 3 lat z przerwami-raz wzloty,raz upadki :roll: Niedawno skończyłam terapię i odstawiłam Efectin ER 75...Jest znacznie lepiej ale pojedyńcze napady się jeszcze zdarzają..Ciesze się że znalazłam tą stronę..Mam nadzieję że uda mi się się jakoś z tego wykaraskać z waszą wiedzą i pomocą ale także że zdołam Wam coś podpowiedzieć i podzielić się swoimi doświadczeniami-piszcie jeśli tylko macie ochotę:) Pozdrawiam Was wszystkich ciepło.. Lily

×