Skocz do zawartości
Nerwica.com

wariott

Użytkownik
  • Postów

    100
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez wariott

  1. No inaczej cholera jest, jak ktoś sobie w ten sposób odreagowuje zwykłe napięcie seksualne i ma spokój, a inaczej jak odreagowuje w ten sposób swoje problemy, stresy, obraz samego siebie i relacje z ludźmi i jeszcze ma potem wyrzuty sumienia.

     

    A pierwszy post:

     

    Co jakieś 2 - 3 tygodnie zdarza mi się też wchodzić na strony

    pornograficzne, i robię to wtedy bez opamiętania właciwie. Sad

     

     

    Wiesz Amy od samego poczatku widze, ze caly ten watek jest beznadziejny. Po prostu nie pomozemy komus, kto musi sobie pomoc sam :)

     

    Mam tylko nadzieje, ze nikt z takimi problemami nie bedzie chodzil do ksiedza :D

     

    I jeszcze w temacie:

     

    Gdzieś czytałem, że nie można od razu do lekarza, a do psychologa, który ew. kieruje potem do lekarza). Czy leki SSRI, podobno dobre na natręctwa, lęki i zmniejszające popęd płciowy, mogą mnie z tego wyzwolić?

     

    To zalezy z czym mamy faktycznie do czynienia. Jesli to jest natretna, nerwicowa, nawykowa masturbacja to lekiem na cale zlo jest terapia- leki obnizaja libido tylko na czas stosowania, tutaj liczy sie psychoterapia. Po prostu idz do lekarza bo tutaj nie znajdziesz odpowiedzi- tylko rady.

  2. czyli twierdzisz tym samym, że wyznacznikiem zachowania mają być niekontrolowane odruchy zwierzęce?

     

    Naturalnie, potrzeby seksualne należą do potrzeb fizjologicznych i możesz brać przykład od zwierząt.

     

    W zakresie potrzeb fizjologicznych możesz uznać te kontrolowane odruchy zwierzęce [ bo czy chcesz tego czy nie- hormony istnieja, nawet gdyby ksiadz mowil inaczej ] za tajemniczy WYZNACZNIK

     

    wiecie, czasem w zyciu jest tak iz czlowiek do konca nie chce byc szczesliwy , normalny za przeproszeniem poniewaz normalnosc wiaze sie z pewnymi obowiazkami , ludzie czasami uciekaja w chorobe(nerwice) podswiadomie, gdyz to jest wygodne. nie musi tego robic czy tamtego bo inni wiedza ze on nie da rady i robia to za niego. to nie jest blef to co teraz pisze to szczera prawda. nerwicowiec odpowie ze to nieprawda, bo kto chcialby cierpiec na wlasne zyczenie, ale to jest nieuswiadomione i dzieje sie w podswiadomosci. np tak naprawde boimi sie zwiazkow czy wyjazdu na jakas delegacje, czy własnego ślubu i wtedy łapie nas nerwica, czyli cos co moze spowodowac, iz nie dojdzie do tego czego sie boimi. nie mam racji?

     

    Tak, potem dochodzi poczucie winy z powodu kilku decyzji i przychodzi czas na kolejny slub/delegacje, bez glebokiej analizy- kolko sie zamknie :)

  3. ludzie nie wprowadzajcie w bład to że niby dużo osób to robi wcale nie znaczy, że jest to normalne i zdrowe tak fizycznie jak i psychicznie

     

    To straszne, że tak myślisz i jednoczesnie wprowadzasz ludzi w błąd. To jest normalne i zdrowe, idz do zoo i obserwuj malpki- tez sie masturbuja wiec jak widac to kwestia praw natury a nie odchylen od normy.

     

    jak nie a przypowieść o Onanie http://pl.wikipedia.org/wiki/Onan

     

    niechce, żebyscie pomyśleli, że jestem zdewocialy albo cos w tym rodzaju po prostu próbuje dociec jak to naprawde z tym wszystkim jest...

     

    Jesli to potrzebne, napisze za momencik przypowisc o Analanie i rozwieje wiele watpliwosci dotyczacych zycia seksualnego ssakow.

     

    Jesli ktokolwiek chce sie dowiedziec jak z tym naprawde jest- niech sie przejdzie do seksuologa bo egzorcysta nie pomoze.

     

    Wg tej religii czlowiek stworzony jest na wzor Boga- tak wiec Twoja sprawa- boska sprawa :)

×