Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miss Daisy

Użytkownik
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Miss Daisy

  1. U mnie chyba nawet nie wystepuje depresja, mam tylko fobię społeczną, leczę się na własną rękę, od lekarza dostaję tylko receptę, teraz biorę asertin, niestety poza minimalnym libido i problemami z seksem nic nie pomaga, xanax tez nawet w dawce 3mg nie zmniejsza lęku. Czy fobie społeczną trzeba leczyć ssri?

     

    iamx,

     

    A co Ty chciales fobie spoleczna lekami leczyc??? To jest niedozwolone i kompletnie nieskuteczne. Jedyne,czego mozesz sie nabawic to efekty uboczne i uzaleznienie oraz poglebienie zaburzenia. Potrzebna jest Ci tylko i wylacznie psychoterapia,konsultacje psychologiczne. CENA ZA WYJSCIE Z LEKU JEST KONFRONTACJA Z TYM LEKIEM. Nie da sie uciekac od problemow,bo to tylko je poglebi. CENA ZA WYZWOLENIE Z TEKU LEKU JEST ZGODA NA JEGO ISTNIENIE :) Leki sa forma ucieczki taka jak alkohol,narkotyki czy czynnosci kompulsywne.To tak na wstep.

     

    Z pozdrowieniami

    Miss Daisy,

  2. Zagubiona888,moim zdaniem NA STOWKE NIE JESTES LESBIJKA!!! , choc ja oczywiscie nie jestem zadna profesjonalistka i oczywiscie nie musisz mi wierzyc.

    Tahela poszla stanowczo za daleko w swoich WLASNYCH interpretacjach mojego pytania,na ktore TO TY MIALAS ODPOWIEDZIEC.

    Ja tylko PYTALAM ,co jesli rzeczywiscie jestes lesbijka PO TO,ABY POZNAC LEPIEJ TWOJE MYSLI I UCZUCIA Z TYM ZWIAZANE,lepiej poznac te sprawe.

     

    CHCIALAM CI TEZ ZWROCIC UWAGE NA PEWIEN CIEKAWY (ALE OCZYWISCIE TYLKO WG MNIE ) FRAGMENT JEDNEGO Z TWOICH POSTOW!!!! ZAMIESZCZE GO PONIZEJ,W KOLEJNYM POSCIE.

     

    -- 26 lut 2012, 17:21 --

     

    Zagubiona888,moim zdaniem NA STOWKE NIE JESTES LESBIJKA!!! , choc ja oczywiscie nie jestem zadna profesjonalistka i oczywiscie nie musisz mi wierzyc.

    Tahela poszla stanowczo za daleko w swoich WLASNYCH interpretacjach mojego pytania,na ktore TO TY MIALAS ODPOWIEDZIEC.

    Ja tylko PYTALAM ,co jesli rzeczywiscie jestes lesbijka PO TO,ABY POZNAC LEPIEJ TWOJE MYSLI I UCZUCIA Z TYM ZWIAZANE,lepiej poznac te sprawe.

     

    CHCIALAM CI TEZ ZWROCIC UWAGE NA PEWIEN CIEKAWY (ALE OCZYWISCIE TYLKO WG MNIE ) FRAGMENT JEDNEGO Z TWOICH POSTOW!!!! ZAMIESZCZE GO PONIZEJ,W KOLEJNYM POSCIE.

     

    -- 26 lut 2012, 17:35 --

     

    Oto wlasnie on. zagubiona888, zauwazylam to juz na samym poczatku kiedy zajrzalam na to forum. Cytuje: Jak już ustalilam w mózgu, że JESTEM LESBIJKA, (PRZECINEK!!!!), ZE CHCE BYC Z FACETEM itd to wymyśliłam sobie, że faceci mnie obrzydzają tak naprawdę więc nie mogę z nimi być i nie mam wyjścia:((( Jejku to już naprawdę męczące

     

    gdzie tu zwiazek przyczynowo - skutkowy pomiedzy byciem lesbijka a byciem z facetem? Jak juz Ustalilas ,ze JESTES LESBIJKA=CHCESZ BYC Z FACETEM (w Twoim jezyku) itd, to wymyslilas sobie,ze faceci (jednak) Cie obrzydzaja tak naprawde,wiec nie mozesz z nimi byc. Przeczytaj sobie swoj post z bodajze 23 lutego.

     

    P.S. Tahela, i co teraz? ;)))

     

    -- 26 lut 2012, 17:39 --

     

    Oto wlasnie on. zagubiona888, zauwazylam to juz na samym poczatku kiedy zajrzalam na to forum. Cytuje: Jak już ustalilam w mózgu, że JESTEM LESBIJKA, (PRZECINEK!!!!), ZE CHCE BYC Z FACETEM itd to wymyśliłam sobie, że faceci mnie obrzydzają tak naprawdę więc nie mogę z nimi być i nie mam wyjścia:((( Jejku to już naprawdę męczące

     

    gdzie tu zwiazek przyczynowo - skutkowy pomiedzy byciem lesbijka a byciem z facetem? Jak juz Ustalilas ,ze JESTES LESBIJKA=CHCESZ BYC Z FACETEM (w Twoim jezyku) itd, to wymyslilas sobie,ze faceci (jednak) Cie obrzydzaja tak naprawde,wiec nie mozesz z nimi byc. Przeczytaj sobie swoj post z bodajze 23 lutego.

     

    P.S. Tahela, i co teraz? ))

     

     

    Miss Daisy

    (emerytowana hipochondryczka)

  3. Hmm...

     

    Witaj,QUEENFOREVER! Akurat w dzien Walentynek do nas zawitales... Ciekawe to,ciekawe-nie powiem. Czemu akurat dzisiaj??? Nie czujesz jakiegos zwiazku pomiedzy Swietem Zakochanych a Twoimi dylematami?

     

    Z psychoanalitycznego punktu widzenia interesuje mnie rowniez Twoj nick- FOREVER QUEEN-czemu akurat taki?

     

    Widze,ze jestes osoba DOSKONALE ZORIENTOWANA w swoich OBJAWACH- masz w nie doskonaly wglad - gratuluje zdolnosci samoobserwacji siebie i swoich objawow oraz trafnych spostrzezen. Masz swieta racje!!! Cytuje: SAM AKT ODPYCHANIA Z NASZEGO UMYSLU NIECHCIANEJ MYSI P A R A D O K S A L N I E TE MYSL PRZYWOLUJE I WZMACNIA. Dokladnie TAK JEST !!!

     

    SAM ODPOWIEDZIALES JUZ SOBIE NA PYTANIE,CO TAK NAPRAWDE SIE DZIEJE w swoim zyciu-starasz sie obrzydzic sobie wszystko ,na czym Ci zalezy- NAJPRAWDOPODOBNIEJ MOIM ZDANIEM BOISZ SIE WIEC PORAZKI,TEGO ZE NIE ZDOBEDZIESZ TEGO NA CZYM CI ZALEZY...

     

    A co by sie stalo,gdybys nadal myslal,ze KOBIETY SA PIEKNE ,ITD???

  4. Madzialenka, Myślę że tak... :) Głowa do góry :great:

     

    [Dodane po edycji:]

     

    Misiek_NL gdyby coś faktycznie pstryknęło w twoim mózgu/głowie wtedy nie siedziałbyś z nami na forum :) - to na 100% :D

     

     

     

    Ale naprawde pstrykło coś i przeszedł mnie prąd w lewej nodze... Nie wymyśliłem sobie tego...

     

    mISIEK_NL,

     

    ALE KTO TU MOWI,ZE TY WYMYSLASZ???

    Oczywiscie,ze to naprawdę było. Nie było to jednak to,co myslisz. To był tylko objaw nerwicy.

  5. Właśnie przeczytałem ulotkę Anafranilu i okazało się że w skutkach ubocznych jest napisane że rzadko mogą wystąpić zmiany w zapisie EEG :( A ja dzień po tym jak zaczołem brać Anafranil miałem ten pstryk w głowie i prąd do lewej nogi... I następnego dnia rano robione EEG które wyszło dobrze... i teraz wkręcam sobie że może dlatego wyszło dobrze że Anafranil a raczej jego skutek uboczny zadziałał na EEG i może mam jednak coś nie tak w mózgu :(:pirate: Jakiś guz czy cos tam pękło wtedy... :(

     

    Misiek_NL,

     

    Wybacz mi moją bezpośredniość,ale chce mi się śmiać ,kiedy czytam Twojego posta. Są co najmniej 3 niepodważalne dowody na to,że

    Twoja teoria jest absolutnie nieprawdziwa. Masz rację-WKRĘCASZ SOBIE.

     

     

    Miss Daisy

  6. Nieznany05,

     

    Piszesz o samych porażkach,niepowodzeniach , problemach....

     

    A czy są w Twoim życiu jakieś rzeczy,sytuacje, które dawają Ci radość, wysokie poczucie wartości?

    Jakie są Twoje mocne strony? Co w sobie lubisz?

    Potrafisz wymienić 3 rzeczy/sytuacje/osiągnięcia z których jesteś zadowolony?

     

    Miss Daisy

  7. czuję się taka niepotrzebna i zbędna.

     

    Primaaprilis,

     

    Ooch,dobrze, nareszcie ktos kto przekona niektóre osoby na tym forum,ze nie sa tu niepotrzebne.... No i oczywiscie Twój sposób postrzegania siebie uswiadomi niektorym,ze taki problem jest po prostu banalny,a wynikac moze z wielu powodów takich jak np. niska samoocena, brak zaspokojenia potrzeb emocjonalnych ,czy tez wychowanie badz przebywanie w srodowisku alkoholowym, tam gdzie potrzeby jednostki byly tlumione i czuje sie ona wazna dopiero wtedy,gdy BYLA POTRZEBNA . Powodów moze byc wiele.

     

    Jestes fajna i ok TAKA ,JAKA JESTES (ze swoimi zaletami i wadami- bo kazdy jest UNIKATEM I cos wnosi do spoleczenstwa), dlatego SUPER,ZE TU JESTES... A co do prima aprilis to zarty primaaprlisowe bywajá fajne i dajá mnóstow radosci.....

     

    Co w sobie lubisz?

     

    Miss Daisy

  8. ja17,

     

    TO O NICZYM NIE SWIADCZY. SWIADCZY o tym,ze powtarzasz sobie w glowie zaslyszane melodie. Tylko tyle.

     

    Wielu ludzi tak ma.... Czasem takie powtarzanie nosi cechy natrétnego powtarzania,wystépuje w zaburzeniach,ale i u ludzi zdrowych (jako cecha, taka jak np. niebieskie oczy).

     

    MYSLÉ,ZE POWINIENES po prostu PRZESTAC SIE TYM ZAMARTWIAC.

    Oczywiscie schizofrenia wykluczona,tak???

     

    Miss Daisy

  9. Witam wszystkich serdecznie :)

     

     

     

    Więc ja zaczęłam wypatrywac chorób u siebie. Przechodziłam już wiele...

     

    Po guzie mózgu miałam guza biodra (trudno opisać nawet czego). Generalnie panicznie boję się raka, już kilka razy wykonywałam badania węzłów chłonnych, usg jamy brzusznej itd.

     

    ę.

     

    Anetta_p,

     

    Twoje objawy sá klasycznie nerwicowe.

    A jesli by sié okazalo,ze masz jednak raka to co wtedy?????

     

    Miss Daisy

  10. Milutki,

     

    Myslé,ze poczekamy na Mary ,az sama nam opowie o swoich emocjach w zwiazku... NIc nie bedziemy jej sugerowac.

     

    Widzé,ze jestes bardzo aktywnym uzytkownikiem tego forum, starasz sie pomagac innym ludziom... To mile :)

    Nie zapomninaj jednak,ze i Ty potrzebujesz pomocy ,byc moze instytucjonalnej.

    Moze Ty tez opowiesz co sie dzieje AKTUALNIE Z TWOJA OSOBA?

    Podstawá w wychodzeniu z Twojego zaburzenia jest wygaszanie tzw.rytualow natrétnych, o czym zapewne juz wiesz...

    Im bardziej bowiem bedziesz anagazowal sie w natretne,kompulsywne czynnosci ,ktore maja zdusic Twój niepokój wynikly z pojawiajácych sié natrétnych mysli, TYM (wbrew wszelkim pozorom) bédzie jeszcze gorzej....Zaprzestan rytualow natretnych. LÉK I NIEPOKÓJ SÁ CENÁ WYLECZENIA SIÉ Z TZW. NERWICY NATRÉCTW (OCD). Inaczej nie da sié tego zrobic.

  11. WOgole tez nie chce tam przychodzić(do gabinetu) bo tam zachowuje sie jak dziecko A mam 16 lat i co ona sobie o mnie pomyśli ze jestem jakaś beksa lala. .

     

    XXX, posłuchaj...

    NIE OSKARŻAJ SIĘ O SWOJE WŁASNE EMOCJE... MASZ DO NICH PRAWO,jakiekolwiek one by nie były I TO BEZ WZGLĘDU NA TO,CZY są one reakcją na rzeczywiste krzywdy,które Cię spotkały (a to musiało być straszne-MASZ PRAWO PŁAKAĆ), czy też inne problemy,a nawet wyimaginowane sytuacje,krzywdy... chce Ci się płakać to płacz :) NIKT NIE MA PRAWA TEGO OCENIAĆ,a już na pewno nie psycholog.

     

    Czy Ty pamiętasz fakt molestowania?? (w rzeczywistości, w konkretnym czasie i miejscu) ? Czy tylko masz sny o takich treściach?

     

    Miss Daisy

  12. kochanie

    piszesz ze powinnam robic to co lubie ale nic mi nie sprawia radosci tak jak kiedys, do wszystkiego bardzo sie musze zmuszac a im bardziej sie zmuszam tym bardziej sie denerwuje

     

    Mary890,

     

    NIE ZMUSZAJ SIĘ! To NIE MA najmniejszego SENSU. Masz teraz doły,jesteś wściekła,boisz się,nic Cię nie cieszy,nic Ci się nie chce i co tam się jeszcze zamarzy. Tyle. MASZ PRAWO DO SWOICH EMOCJI,JAKIEKOLWIEK BY ONE NIE BYŁY.

    W słowniku języka polskiego jest jedno słowo, które raz na zawsze powinno z niego zniknąć- jest to słowo POWINIENEM-POWINNAM!!!

    Raz na zawsze wyeliminuj to słowo ze swojego słownika i przestań się nim sugerować. Tak naprawdę nie da się żyć wbrew sobie; według nakazów i zakazów, które ktoś kiedyś Ci bardziej lub mniej słusznie wpoił. NIE MASZ OCHOTY to NIE JEDZ. Dlaczego uważasz,że POWINNAS JESC???

     

    No,oderwijmy się już na chwilę od tych codziennych problemów i trosk,porozmawiajmy o takim zwykłym,codziennym życiu. Chciałabym Cię lepiej poznać Mary,może opowiesz nam coś więcej o sobie? Piszesz,że dla Twojej osoby najważniejsze są studia i związek, więc może zaczniesz od tego, tak jako oderwanie od rzeczywistości ,żeby było bardziej miło......

     

    Co studiujesz? Jak Ci idzie na studiach????

     

    P.S. Piszesz,że związek to dla Ciebie b.poważna sprawa-wiedz jednak,że w związku bywają czasami trudne chwile,kryzysy,negatywne emocje , problemy i reakcje na nie,a czasem nawet bywa ,że chyli się on ku naturalnemu końcowi... Dlatego trzeba ROZMAWIAĆ O EMOCJACH,ANALIZOWAĆ,USTALAĆ PROBLEMY ITD. Bo co z tego,że udajemy,że wszystko jest ok,skoro to wszystko to FAŁSZ... Jeśli związek jest dla kogoś bardzo ważny to znaczy,że on go pielęgnuje,dba o niego,a to jest równoznaczne z konfrontowaniem się oko w oko z trudnymi emocjami i problemami (na które niekiedy nie mamy wpływu),inaczej bowiem skrzywdzimy nie tylko siebie,ale i partnera, serwując mu dużą dozę fałszu,rujnując ten związek ,a w skrajnych przypadkach doprowadzając go do bycia z kimś ,kto go już nie kocha (powód X,Y,Z) i jednocześnie odbierając mu szansę na poznanie kogoś, kogo pokocha on z wzajemnością i z kim będzie szczęśliwy na tym etapie życia (i ta druga osoba również-być może na niego czeka).

     

    Piszesz,że Twój chłopak wrócił z morza,on jest marynarzem? Czy dobrze rozumiem,że to taki związek na odległość (często nie ma go w domu) ???

     

    MISS DAISY - emerytowana hipochondryczka ;)

     

    [Dodane po edycji:]

     

    jak napisał polo - wystapily objawy nerwicy natrectw, dopiero potem fobii)

     

    Dekiell, widzę,że strasznie wszystko roztrząsasz,żeby orzec ,czy masz nerwicę czy fobię społeczną. A czy to ma dla Ciebie jakieś znaczenie?

    Dlaczego to różnicowanie jest dla Ciebie tak znaczące, czy ta różnica ma na coś jakiś wpływ? Dlaczego tak bardzo się na tym skupiasz?

×