kochający brat
-
Postów
3 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez kochający brat
-
-
Psycholog powiedziała, że to nerwica, przeprowadziła kilka sesji, na poczatku może były jakies małe efekty tak przynajmniej twierdziła siostra. Teraz mówi, że nie chce już do tej pani iść i jest coraz gorzej. Nie chcę ciągać jej po każdym psychologu czy psychiatrze. Bardzo chciałbym zabrać ją do kogoś kto w końcu jej pomoże. Mi też jest coraz ciężej z tym wszystkim, ale jestem silniejszy od niej psychicznie. Nie wiem co jeszce moge napisać, bo na samą myśl o tym że jestem bezsilny łza kręci mi się wokół oka
-
Dzień dobry wszystkim. Zalogowałem się nie ze względu na siebie lecz na moją siostrę, która ma 17 lat i już nie mogę patrzyć jak się męczy. Przed nią matura, studia no i dorosłe życie, które jak wiem codziennie stawia nam nowe problemy. To wszystko ją przerasta i blokuje. Czytałem tu na forum, że jest pare osób, które maja podobne objawy jak: lęki, problemy ze snem i koncentracją. Ostatnio siostra powiedziała mamie, że juz ma dosyć takiego życia i ż enie życzy nmawet najgorszemu wrogowi takiej męczarni. Przeraziliśmy się bardzo NIe będę pisał o reszcie objawów bo w większości przypadków sa one do siebie zbliżone. Nie ukrywam, że logując się tu liczę na to że ktoś w końcu pomoże mojej ukochanej siostrze. Jestem w stanie pojechać z nią do każdego miasta, do najlepszych specjalistów (pieniądze nie grają roli) byleby ktoś w końcu jej pomógł. Zrobiliśmy wszystkie badania u lekarzy, byliśmy u psychologa i nic. Zamiast być coraz lepiej jest gorzej... Bardzo proszę o jakąś radę, a najlepiej kontakt do najlepszego specjalisty. z góry dziękuję. Pozdrawiam S.
witam, proszę o pomoc
w Witam
Opublikowano
Nie liczę wcale na cud (chociaż może w głębi duszy trochę tak). Wiem że trzeba udfać sie do terapeuty, ale jak napisałem w pierwszej wiadomości prosił bym o kontakt do jakiegoś sprawdzonego i możliwie najlepszego terapeuty. Jestem ze Szczecin woj. zachodniopomorskie. Z góry dziękuję za jakiekolwiek informacje.
Pozdrawiam