Skocz do zawartości
Nerwica.com

riffa24

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez riffa24

  1. - No więc panie doktorze, czy ja umrę??

    - Haha ależ nie! Spokojnie to tylko nerwica.

     

    Odetchnąłem z ulgą i poczułem się jakby z serca spadło sto ton kamieni.

     

    -Czyli co to oznacza? Zapytałem

     

    - A no nic tak naprawdę. Proszę: o to Propranolol. Będzie pan brał doraźnie i wszystko będzie ok.

     

    Z gabinetu wyszedłem jak na skrzydłach, wszelkie mroczne wizje zawału serca czy chorób mózgu okazały się tylko moimi domysłami.

    Wykupiłem propranolol i w pełni szczęśliwy pobiegłem do domu.

     

    Przez kolejne kilka dni wszystko było ok, wszystkie objawy przeszły a ja znów czułem się normalnie.

    Az pewnego ranka budząc się jak zwykle do pracy, w łóżku opanował mnie paraliżujący strach. Zerwałem się jak głupi budząć moją dziewczynę, a ona tylko popatrzyła na mnie i powiedziała, ze się spóźnie :/

    Nie wiedziałem co się dzieje, bałem się że zaraz padnę na podłogę i juz nigdy wiecej nie wstanę, do tego wszystko w koło wydawało się takie obce i dziwne, jakbym był w tym domu po raz pierwszy.

    Niestety praca wzywała, musiałem iść.

     

    Tylko co skonczyłem szkołe i zdałem maturę. Nie chciałem iść na studia, chciałem się usamodzielnić i jak najszybciej wyprowadzić z domu. Przeprowadziłem się do najblizszego miasta razem z moją dziewczyną, podjąłem się pierwszej lepszej pracy i byłem z tego powodu niesamowicie szczęśliwy.

    Pracowałem na myjni samochodowej, zarobki nie były złe, a i praca nie najcięzsza, ale co najważniejsze byłem NIEZALEŻNY.

     

    Tego dnia poszedłem do pracy mimo, ze czułem sie bardzo źle. Dzień ciągnął sie jak lata, a ja ciągle byłem pewien, ze umieram.

    Zawsze byłem typem twardziela, który nikomu nie mówił o swoich problemach. Chciałem to wszystko zatrzymać dla siebie. W koncu i tak nikogo to nie interesuje.

     

    Po pracy strach minał, ale zostało to napięcie, napięcie które przypominało mi czasy szkolne.

    W szkole byłem sportowcem, zawsze ambitnym i zawsze gotowym do walki o każdy kawałek bieżni, długodystansowiec z sukcesami, sukcesami którymi zawdzięczałem TYLKO sobie, ciężka praca, codziennie 2 treningi, a wszystko po to, zeby być najlepszym.

    Za każdym razem kiedy stawałem na lini startu, moje ciało było maksymalnie zwarte i gotowe do najgorszego wysiłku, nie mogłem dać ciała, nie po to biegam codziennie 20km, zeby teraz dać ciała... i właśnie te napięcie: Mięsnie napięte do maximum, pochylony czekam na strzał, serce wali jak szalone, te kilka sekund trwa wieczność, obok mnie dwustu chłopa mający ten sam cel, być pierwszym na meci... ból w podbrzuszu, jakbym musiał iść zaraz na stronę, ale to normalne, zawsze tak miałem.

    Czekam..... strach przed tym co się zaraz stanie..... strzał!! I wszystko przeszło, teraz liczy się tylko bieg i bycie tam przed tą chołotą.

     

    Szczerze mówiąc kochałem to uczucie, ta adrenalina i wogle, ale mimo tego ze teraz czuję się podobnie, nie jest fajnie. Dlaczego?

     

    Wtedy miałem powód, a teraz? Strach przed... niczym

    Serce wali, bół w podbrzuszu, napięcie, wszystko tak jakby coś się zaraz miało stać. Ale wiem, ze nic się nie stanie.

    I to jest problem.

     

    -------------------------------------------------------------------------------------

    moje gg 3701299 to nakladz mi do glowy jak ja mam sobie wybic to z glowy jest jedna chcororna ktroej sie panicznie boje to depresja,!!!! ateraz ejstem w ciazy i wkrecam sobie ze nie ebde kochala dziecka, bede zla matka itd itd przed slubem mialam znow ze ja mzoe nie kocham emza itd itd

  2. tak chciala dziecka jak sie dozbe czulam, a teraz sobie wkrecamz e moze nie chciala i ta mysl we mnie wywoluje taka duza panike

     

    [Dodane po edycji:]

     

    tak chciala dziecka jak sie dozbe czulam, a teraz sobie wkrecamz e moze nie chciala i ta mysl we mnie wywoluje taka duza panike

    moje gg 3701299

  3. nerwica lekowa a ciąża. sluchajcie bralam leki czulam sie superancko, bardzo chcialam dziecka, zaszlam w ciaze i teraz mam takie ataki paniki i full mysli o tym ze ja nie bede kochala dziecka, ze beda zla matka, ze moze go nie chcialam itd takia panike mam od tego ze. a i panicznie boje sie depresji chcoroby.

     

    [Dodane po edycji:]

     

    nerwica lekowa a ciąża. sluchajcie bralam leki czulam sie superancko, bardzo chcialam dziecka, zaszlam w ciaze i teraz mam takie ataki paniki i full mysli o tym ze ja nie bede kochala dziecka, ze beda zla matka, ze moze go nie chcialam itd takia panike mam od tego ze. a i panicznie boje sie depresji chcoroby.

    moje gg 3701299

×